Podobno spotyka się z Olivią Wilde. Nieźle. Drewno (on) + kłoda (ona) = doskonały materiał do spalenia. Reasumując: BEZPŁCIOWOŚĆ GÓRĄ.
Drewno??? a mogę wiedzieć na jakiej podstawie taki zarzut?? widziałeś half nelson?? Czy film był też zbyt "drewniany"?? Jak na mój gust ciężko o drugi taki talent wśród gwiazdeczek Hollywood....
Nie wiem gdzie dokładnie znajduję się jego talent. Dostaje role zamulastych, flegmatycznych postaci które za każdym razem odgrywa w identyczny sposób i to ma być dowód na jego warsztat? Idąc tym tropem Bruce Willis jest aktorem najwyższej próby bo bezbłędnie odgrywa swoje role w filmach sensacyjnych.
nie zgodzę się. Ostatnio oglądaliśmy przez ponad tydzień wszystkie Jego filmy i w takim zestawieniu zdecydowanie nie odgrywa ról podobnie, nie wiem skąd ten zarzut.. Rzeczywiście wybiera często postacie złożone i dość mroczne. Jednak np. porównując Jego grę w United States of Leland, Stay i All Good Things - postacie bardzo się różnią od siebie, zbudowane są w kompletnie inny sposób i nie miałam wrażenia, że jakiekolwiek Jego odsłony zlewają się. Mimo iż bardzo cenię Jego wybory i sposób grania, patrzę na wszystkie filmy trzeźwo. Nie mam zamiaru nikogo przekonywać, jednak taki eksperyment jak oglądanie filmów jednego aktora po kilka pod rząd daje trochę pełniejszy obraz.
Co do tego że filmy się same bronią- tematy moze tak, ale bez dobrej gry aktorów żaden film nie wypadnie dobrze, niestety...
Przypomina mi się Murder by Numbers, które tak ogólnie nie zrobiło na mnie wielkiego wrażenia, kolejna historyjka z gatunku..jedyna osoba jaka zapamiętałam był właśnie Gosling. Tu przykład gdzie film sie wcale nie broni ale On był dobry.
zupełnie nie rozumiem zachwytów nad Goslingiem, średni aktor ze szczęściem do niezłych filmów, praktycznie zawsze gra tak samo, wygląda jakby był niewyspany, w Half Nelson to samo, ciągle na półprzymkniętych oczach, najbardziej mi się podobał w United States of Leland i Blue Valentine