ciekawe którą nagrode dostanie, obstawiam tą drugą :D
to tylko pokazuje jak oscary zeszly na psy za przeproszeniem.
Sandra Bullock jest chyba jedna z najgorszych aktorek swojego pokolenia, ale wystarczylo zagrac w filmie o dobrych(bialych) amerykanach, ktorzy pomagaja biednemu (czarnemu) amerykaninowi odnalezc swoja droge i juz nominacja:)
Z tym że nominacje do Oscara otrzymała za "The Blind Side" a do Maliny za fatalną komedie "All About Steve"
Guzik prawda. Bullock ma na swoim koncie PRZYNAJMNIEJ kilka fantastycznych ról. A w jakich filmach, to już inna sprawa. Do takich filmów ją angażowali.
Mam nadzieję, że ta nominacja do Maliny da do myślenia 'Akademikom' i wybije im z głowy pomysł, żeby dać jej Oskara ;]
a ja mam nadzieję, że ignoranci przestaną udzielać się na forach!! Ale nie przestaną, bardzo łatwo jest kogoś krytykować, szczególnie jak się siedzi przed komputerem i nie trzeba się pokazywać.
Sandra jest nominowana do Oskara za "The Blind Side" a do Maliny za "All About Steve", są to dwa różne filmy, które zostały nakręcone na przestrzeni 2 lat, a sama Sandra powiedziała, że jest zadowolona z obu nominacji bo to pokazuje równowagę jaka panuje w tym biznesie.
P.S.Wątpię żeby dostała Malinę Megan Fox była gorsza.
No cóż, nic nie poradzimy. Globus wrzucił parę dobrych filmów do swoich ulubionych, obejrzał Kieślowskiego i poczuł się koneserem.
prawda jest taka,że aktorzy otrzymujący nominacje do złotej maliny są nominowani nie przez swoją rolę i jak ją zagrali ale w fimie jakim wystapili.Jeżeli film byl beznadziejny i głupi i okazał się totalną klapą to automatycznie aktorzy w nim występujący też musieli okazać się nie wypałem-a przecież nie zawsze tak jest.
i to,że Sandra nominowana jest w dwuch skrajnych kategoriach(Oskar i Złota Malina)wcale niczego jej jeszcze nie ujmuje.Wielu bylo przed nia wspaniałych artystów ktorzy dostali Oskara a za 3 lata Złotą Malne.Świetnym przykładem jest tutaj znakomita aktorka Halley Berry,która najpierw otrzymała Oskara(za czekając na wyrok)a za pare lat Złotą Malinę(za Kobietę Kot)I co najlepsze odebrała osobiśie tą nagrodę z uśmiechem na twarzy w jednej ręce trzmająć Oskara a w drugiej Złotą Malinę!!!!
nie wg mnie wspaniala aktorka to jest Meryl Streep, Kate Winslet, Marilyn Monroe...moglabym tak godzinami, ale w zyciu nie wpadlabym na to, ze kawal drewna jakim jest Berry mozna nazwac wspaniala aktorka:)
Sandra Buldog to wspaniała aktorka. Wystarczy zobaczyć takie filmy jak "Speed" "Człowiek demolka" "Ja cię kocham a ty śpisz" "Miss agent" "28 dni" "Skradzione serca" i wiele innych.W swojej bogatej karierze nigdy nie bała się trudnych ról za każdym razem podwyższając sobie poprzeczkę. Oskar dla tej wybitnej artystki będzie kolejnym potwierdzeniem wyjątkowości tej nagrody.
Dobrze, że docenia się takich ludzi a nie jakiegoś Oldmana, Bale'a, McGregora czy McDowella którzy nigdy nie dostali nominacji.
oscary nie sa juz tak naprawde zadnym prestizem.
Houston bylam przekonana, ze Gary ma nominacje za Leona Zawodowca...
Bullock nigdy nie grała w ambitnych produkcjach i nie uważam jej na wybitną aktorkę, natomiast zawsze wywierała na mnie pozytywne wrażenie. Nie widziałem filmu, za rolę w którym jest nominowana, ale nie miałbym nic przeciwko temu, żeby otrzymała Oscara.
Niech się wypowie jakiś nie fan pani Bullock i opowie jak odbiera jej rolę nominowaną do Oscara - to da nam o niej w miarę obiektywny obraz tejże kreacji.
Powiem szczerzę, że bardzo lubię Sadnrę. Nie ejstem jednak jej fanką. Jestem zdecydowanie przeciw Oscarowi dla niej. Nie pokazała moim zdaniem w tej roli kompletnie nic. Wydawała się dość sztywana i przeciętna. Zdecydowanie bardziej wolę ją w komediach. Oscar będzie dla niej bardziej uhonorowaniem całej dotychczasowej kariery niż jednej roli, ale tak być nie powinno. Meryl Streep była zdecydowanie lepsza w "Julie & Julia".
Szczerze mowiąć to nie widziałem filmu za który została nominowana-ale moim zdaniem otrzyma statuetkę.Nawet nie za tą nominowaną rolę,ale jakby za całokształt twórczości.Mysle ze przyznający Oskara wykorzystają tą nominację bo zapewne drugiej już nigdy nie otrzyma!!!!!!!
Być może dostanie, ale ja się pytam czy jej się należy? Bo i za całokształt kariery taka nagroda to w przypadku tej pani przesada. To, że ją lubię nie oznacza jeszcze, że zasługuje na najwyższe wyróżnienie w filmowym świecie.
Jak dla mnie to Sandra jak najbardziej zasluguje na takie wyróżnienie! Tyle lat kręcenia rewelacyjnych filmów. Jest świetna w tym co robi i bede trzymać kciuki za nia :*
"Nawet nie za tą nominowaną rolę,ale jakby za całokształt twórczości "
sławek1988
kurwa spadłem z fotela :D Oskara za całokształt twórczości to może dostać Meryl Streep a nie przeciętna i mdła aktoreczka od głupich komedii romantycznych i filmów akcji. Przecież ona nie ma nawet jednej bardzo dobrej roli na koncie. Żaden wielki reżyser nigdy nie zaproponował jej współpracy. Taka typowa amerykańska gwiazdeczka o zerowym talencie, ale lubiana przez widzów bo jest ładna i sympatyczna.
Ja wiem, że ta cała akademia to banda debili ale bez przesady. Ja proponuję dać Srebrnego Niedźwiedzia Małgorzacie Kożuchowskiej.
Kolego spokojnie bez nerwów Meryl kiedyś napewno dostanie Oskara za całokształt twórczości.To,że Sandra grała w komediach romantycznych niczego jej jeszcze nie ujmuje(fakt niektore komedie były denne,ale cóż aktor jest tylko narzędziem w rękach reżysera)Chodzi mi o to,że przyznajacy Oskara przyznają jej poczęsci tą nagrode jako uhonorowanie jej pracy oprócz jej roli za którą została nominowana wezmą też pod uwagę całokształt.Nie widziałem filmu za ktory została nominowana,ale czytając wypowiedzi innych osob(ktore widzialy film)i recenzje jej rola była dobra a nawet bardzo dobra(niech świadczy o tym zdobyty Złoty Glob i inne nagrody właśnie za ten film!!!!)Sumą sumaru myśle,że zdobędzie statuetkę i tak jak już wspomniałem będzie ona bardziej za całokształt tworczosci-myślę,że jury wykorzysta tą nominację bo zapewne drugiej już nigdy nie otrzyma!!!!!!!!!
...
padłam!
statuetka za całokształ twórczośći dla Sandry Bullock za film, the blind side! nie widziałeś filmu więc nie rozumiem jak możesz się wypowiadać. W tym filmie Sandra wypadła dobrze, tak był to na pewno jej najlepszy film, ale nie, nie zasłużyła na Oskara, a jej całokształt twórczości też nie zasłużył.
Poza tym nie używaj pojęć, których nie wiesz jak używać i ich nie rozumiesz.
"Chodzi mi o to,że przyznajacy Oskara przyznają jej poczęsci tą nagrode jako uhonorowanie jej pracy oprócz jej roli za którą została nominowana wezmą też pod uwagę całokształt"
Bredzisz strasznie. Jakiej pracy ? jaki całokształt? Takiego Oskara dostał Scorsese za co najwyżej dobrą Infiltrację, bo akademia chciała się zrehabilitować za wcześniejsze kompromitacje i brak nagrody dla Taksówkarza, Wściekłego byka i Chłopaków z ferajny.
Ale gdzie Sandrze Buldog do jednego z największych reżyserów w historii.
Ja też padam .
Sandra i oskar za całokształt. To moze od razu dajmy Kasi Cichopek.
Albo lepiej oskara za całokształt dla Stevena Seagala. Ten to dopiero grał w hiciorach.
Ale się czepiace, tylko dlatego, że większość jej filmów stanowią komedie, no i co z tego, zagrała za to bardzo dobrze w The blind Side, swoją rolą oczarowała tych którzy ją nominowali i wiele innych osób, które oglądały ten film:) Zresztą na swoim koncie zagrała też w dramatach i bardzo dobrze tam wypadała m.in. 28 dni czy Miasto gniewu. Zresztą Meryl Strep ( uważam, że jest jedną z najlepszych aktorek ) została nominowana za rolę komediową, więc niby dlaczego miałaby dostać Oscara, skoro Sandra grała prkatycznie w samych komediach. I Strep miałaby też otrzymać Oscara z litości, bo była tyle razy nominowana i nie otrzymała go. Uważam, że spośród tych wszystkich kandydatek nominowanych za główną rolę kobiecą, Oscar nalezy się Sandrze i mam nadzieje, że właśnie ona go otrzyma:)
Sluchaj panie, skończ pociskać farmazony, bo się kompromitujesz.
Po pierwsze rola Bullock w The Blind Side, była co najwyżej dobra, nie zasługująca na Oskara. Po drugie porównywanie roli komediowej Meryl w Julie and Julia do ról Bullock jest co najmniej żałosne, bo albo nie widziałeś co Meryl tam zrobiła, albo po prostu dla ciebie każdą komedię mierzy się taką samą miarą. Jest różnica w kreacji Bullock udającej Miss Agent, a różnica w kreacji Meryl, która gra nieżyjącą już JUlię Child i oglądając ją widzimy Julię Child (ten sam sposób operowania głosem, poruszania się ). Poza tym zanim wypowiadasz się na forum doucz się. Streep ma już 2 oskary i 16 nominacji więc nie chodzi tu o litość tylko o to, że ze wszystkich nominowanych w tym roku to ona na Oskara zasłużyła.
Skoro Sandra tak żle zagrała to wytłumacz mi człowieku dlaczego inni docenili jej prace przyznając jej Złotego Globa i inne wyroznienia właśnie za tą role???????????To chyba o czymś świadczy?????????I skoro tak wszyscy się kurczowo trzymacie tego,że Sandra nie dostanie Oskara to po jaką cholerę ją nominowali????Za kogo wy się wogóle macie??Za jakichś najlepszych krytyków filmowych na świecie??????????Skoro otrzymała nominacje(a wybrano ją przecież z wielu osob które w ubiegłym roku grały w filmach)to nic nie stoi na przeszkodzie,aby go zdobyła!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
jak już było powiedziane, zarówno Oskary jak i Złote Globy dawno straciły prestiź. Wystarczy wspomnieć sytuację, kiedy to parę lat temu twoja idolka Hally Berry otrzymała Oskara za słabą rolę w Monster's Ball, otrzymał też wtedy Oskara niejaki Danzel Washington za Dzień próby (gdzie konkurował ze świetną rolą Russella Crowe'a w Beautiful Mind ) nikt wtedy głóśno tego nie powiedział, ale było tajemnicą poliszynela, że te Oskary zostały rozdane, aby uciszyć plotki o rasiźmie wśród członków Akademii.
zresztą co ja będę gadać. Sandra Bullock powinna dostać tego Oskara, bo przecież jej twórczość jest taka bogata.
btw mam się za kogoś kto na pewno ma większę pojęcie niż ty.
Zgadzam się z poprzednikiem, nie zagrała słabo tej roli czy dobrze jak mówią tutaj niektóre osoby, tylko bardzo dobrze, bo znalazła się w piątce nominowanych do Oscara aktorek, a to jest wyróżnienie i według mnie aby znaleźć się w tym gronie trzeba bardzo dobrze zagrać. A tak o Sandrze Bullock napewno stweirdzili Ci co ją nominowali, to nie są ludzie wybrani z ulicy, tylko osoby, które się na tym znają, a to że niektórzy twierdzą iż Bullock nie należy się Oscar bo grała w słabych filmach to ich to mało obchodzi. Mam nadzieje, że utrą wam nosa i ten Oscar powendruje do Sandry:) Zagrała w tym filmie idealnie, tak jaka była właśnie ta kobieta, stanowcza w tym co robi, z tupetem i temperamentem, bardzo dobrze oddała emocje swojej bohaterki, to co czuła do tego swojego przybranego syna, jak martwiła się o niego, że razem z nią się przeżywało gdy wyruszyła w miasto aby go znaleźć.
Wiem że Meryl dostała dwa Oscary, ale chodziło mi wtedy gdy pisałem o litości, że to będzie już któraś przegrana z kolei Meryl, chyba 16 jak dobrze pamięam i o to mi chodziło a nie że nie dostała Oscara jeszcze i z tego powodu mają się nad nią zlitować.
spadłam z krzesła...
PRZEGRANA? ta aktorka jest jedyną aktorką nominowaną tyle razy do Oskara a ty mi tu o przegranej mówisz...
W jednym z przeprowadzanych wywiadów Strep powiedziała, że jest to kolejne wyróznienie, ale czuje się też największą przegraną na świecie, bo nikt tyle razy jak ona nie był nominowany i tylko dwa razy otrzymał Oscara. Więc są dwie strony medalu. Zresztą słyszałem niektórych dziennikarzy w radiu, którzy tak samo twierdzili, więc nie jest to tylko moja opinia. A Sandra otrzymała Złotego Globa za rolę w The Blind Side, więc powinno to dać do myslenia niektórym, że skoro tam została doceniona i wybrało ją jury, a nie smsy widzów, to chyba oznacza, że zagrała bardzo dobrze. Bo uważam, że Ci co piszą poprostu negatywnie o Bullock to wynika z tego, że ta aktorka nie jest poprostu lubiana, więc obiketywne zdanie to to nie jest, bo choćby nie wiem jaką rolę zagra i jak dobrze to i tak niektórym by nie dogodziła. Ale Oscary to nie Telekamery czy Taniec z Gwiazdami i wygrywa nie najbardziej lubiana, ale ta, która świetnie zagrała swoją rolę, i uważam, że Oscara napewno zdobędzie Sandra zapowiedzą tego jest jej Złoty Glob.
Buldog dostała nominację bo wystąpiła w filmie do bólu poprawnym politycznie. Zaopiekowała się czarniutkim, pulchniutkim mułem, zapewniła mu dach nad głową i pozwoliła uwierzyć w siebie <płacze ze wzruszenia>.
Takie kino familijne robione pod Oskary.
Niestety w swojej miłości do wybitnej Sandry nie potraficie zrozumieć, że na nominację do Oskara składa się często wiele różnych czynników i nie zawsze jest to talent.
Myślałem, że nic nie przebije nagrody dla Gwyneth Paltrow zamiast Cate Blanchett, ale Sandra ma szanse tego dokonać.
dobrze to ująłeś Houston co jednak nie zmienia faktu, że to jest moim zdaniem bardzo dobry film, jednak ona na Oskara nie zasługuje.
Tak, te gatki że ten film jest bardzo dobry poprawnie politycznie, albo rasistowski sa najlepsze, nie rozumiem, dlaczego w obecnych czasach doszukuje się w większości filmach rasistowskich elementów, a jeśli traktuje się tam kogoś o odeminnym kolorze skóry dobrze, i jest dobrze traktowany przez " białych " ( nie lubię tego okreslenia, weogóle podziału na kolorowych ), to jest to bajka nie może się zdarzyć, itd. I tylko takie zarzuty są, a właśnie moim zdaniem filmy Oscarowe właśnie takie powinny być, pokazywać że jednak niektóre historię mogą się dobrze skończyć, że w czasach gdzie mówi się tylko o tych złych rzeczach powinno się mówić też o tych dobrych. A właśnie to co zrobili Ci ludzi, bogaci, przyjęli pod swój dach tego chłopaka zaopiekowali sie nim stworzyli mu dom to jest wspaniałe według mnie i zarzuty pod adresem poprawny politycznie, bajka sa bezsensu, czy ludzie wolą oglądać tylko filmy, gdzie wszystko się kończy źle, gdzie ludzie mordują się nawzajem, gwałcą, klną, i jest tylko seks. Według mnie takich filmów coraz więcej jest potrzebnych w obecnych czasach. Przynajmniej potwierdzają że " poprawni politycznie ludzie " czyt. dobrzy istnieja naprawdę i to nie jest żadna bajka.
A co do Sandry tak jak powiedziałem wczęsniej Złoy Glob przyznany przez jury ( a nie przez ludzi którzy nie są obiektywni często ) potwierdza to, że należy się jej ta aktorka. W Globach pokonała m.in. Helen Mirren, która jest bardzo dobrą aktorką. Jury najwidoczniej miało takie zdanie na ten temat, że Bullock była najlepsza, i mam nadzieje że podczas Oscarów również tak będzie.
Oczywiście nikt nie mówi, że Blind Side ponieważ jest poprawny politycznie należy zgnoić, ale nie jest to najlepszy film stający w walce o Oskara . Wg mnie najlepszy jest Prescious ale bardzo bym się zdziwiła gdyby takiego dostał , bo przecież wątpliwym, żeby miał szansę z Avatarem, czy też z Bękartami gdzie oba filmy są niesamowicie komercyjne i głupkowate...;]
Sandra Bullock jest przeciętną aktorką a powtarzanie jak mantry, że widocznie jest dobra bo dziennikarze dali jej Złotego Globa, jest marnym argumentem.
Ale powtarzanie też tego, że nie powinna dostać Oscara bo grała tylko w słabych komediach też nie jest dobrym argumentem aby go nie otrzymała. Ja już z wielką niecierpliwością nie mogę się doczekać tegorocznej gali rozdania Oscarów:)
Aaaa i zgadzam się w kwestii, że za najlepszy film prawdopodobnie otrzyma Avatar, mimo że jest komercyjny i tam głównie chodzi o same efekty specjalne.
Droga nasthassia czy jak Ci tam!!!!Skoro ty i reszta uważacie,że Oskary straciły swój prestiż to co wam tak zależy,żeby Sandra go niezdobyła???Skoro nagroda jest byle jaka więc Sandra może ją zdobyć-wkoncu przecież jest tak złą aktorką!!!A jeśli chodzi o moja wiedzę filmową to tak znam sie troche,ale skori ty twierdzisz,że jesteś mistrzynią to tak napewno musi być(buuhahaha).Pozdrawiam znawczynie jak sama twierdzi tematu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ty sam sobie chłopcze wystawiasz świadectwo swojej wiedzy nazywając Hally Berry znakomitą aktorką :)
Ooooo no co ty powiesz!!!!!!!!!!Jeżeli ty kierujesz się ocena aktorów tym czy kogoś lubisz czy nie to gratuluję!!!!!!!!!Podejrzewam,że jesteś mlodziudka więc co bede z Tobą dyskutował,Znawczyni tak doskonale tematu-właśnie widać jak!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
slawek"1988" czy Ty masz jakieś problemy emocjonalne?
Wracając do Bullock... Żałosna, sztuczna, plastikowa jest jej rola w "The Blind Side". Nie ukrywajmy, ze Bullock dostanie Oscara jedynie poprzez sympatię widzów i to, że nigdy więcej nie będzie okazji już jej tego Oscara dać. Meryl Streep i Emily Blunt (tę ostatnią pominięto przy Oscarowych nominacjach) były dużo lepsze od Bullock. Sandra nie pokazała nam w swojej roli kompletnie nic, ani nawet żadnych emocji. Już w "Crash" była dużo lepsza niż w tym przesłodzonym do bólu filmie. Największe pomyłki Oscarowe najczęściej zdarzają się w kategorii Leading Actress. W 2000 wygraną była Gwyneth Paltrow, a rok później Halle Berry... Teraz taką pomyłką będzie Sandra Bullock.
nigdy bym nie wpadła na to, że można napisać w taki sposób "młodziudka".
nie, ja kieruje się swoją oceną na temat kunsztu aktorskiego, a nie czy kogos lubie czy nie.
skończ już chłopcze.
Nie sądze żeby w ostatnich latach i wogóle kiedykolwiek ranga Oscarów spadła, w ubiegłym roku otrzymała w tej kategorii Kate Winslet, była najelpsza wśrod nominowanych, wcześniej Marion Cotillard, Helen Mirren... mam jeszcze wymieniać, te zwyciężczynie nie świadczą chyba o tym, że jury Oscarów się pomyliło i ci ludzie nie znają się na rzeczy, bo jest wręcz przeciwnie oni bardzo dobrze znaja się na rzeczy, bo w przeciwieństwie do was oni pracują w tym showbiznesie, zajmują się tym wszystkim, nie siedzą przed kompem i nie krytykują bezmyślnie innych. Bardzo łatwo jest siedzieć i krytykować kogoś, ale samemu już coś zrobić to jest znaczniej trudniej. Oczywiście zostane pewnie skrytykowany, że jak się ktoś na czyms nie zna to po co się wogóle za to bierze. Tak naprawdę to jest jeden wielki shit a nie argument. I tyle.
A co do Hally Berry to nie wypowiem sie na temat jej roli za którą otrzymała Oscara, ale najwidoczniej nie zagrała źle skoro jury go jej przyznało. Nie wiemy tak naprawde z jakiego powodu i pewnie się nigdy tego nie dowiemy, więc po co to roztrząsać, po co to rozpamiętywać, tak was bardzo to boli to jedźcie do niej do domu i go jej zabierzcie i przyznajcie aktorce, której według was bardziej sie należało. Powodzenia!!! Miłej podróży tym, którze się tego podejmą.
I jeszcze jedno, chwała Bogu za to, że nie wybierany jest zwycięzca drogą smsą, bo wyniki były by tak żałosne jak w Telekamerach czy w Tańcu z Gwiazdami, a chyba nie którze się pomylili, bo to nie jest konkurs na najsympatyczniejszą aktorkę, tylko na wygra ta, która pokazała się z zupełnie innej strony, tknęła życie w film, w swoją postać, ta która zaskoczyła wiele osób. Sandra Bullock to właśnie pokazała, nie grała wcześniej tak poważnej roli pomijając dwa filmy, ale tak naprawdę tutaj grała osobę która istnieje naprawdę, świetnie się wcieliła w tą bohaterkę. Sama ta kobieta powiedziała, że Sandra wzruszyła ją swoją grą, że nie wyobraża sobie zupełnie innej aktorki, która miałaby zagrać ją samą.
Ale wy pewnie wiecie swoje, bo wy jesteście bardzo znanymi reżyserami i producentami.
I cieszy mnie to bardzo że nie głosujecie w Oscarach, ale to bardzo:)
A czemu tu taki spokój? Widać fanatyków, co najwyżej przeciętnej aktorki zabrakło! ;) No ale jak ma być wojna to: w czym konkretnie rola Bullock w tym nowym filmie ma byc lepsza od tych jej ,,kreacji" w komedyjkach? Jakieś konkrety? No i przyznanie najbardziej prestiżowej nagrody aktorce tzw. ,,jednej roli" było by grubą przesadą.
Wiadomo, że nominacja dla Bullock była od początku dyskusyjna, patrząc na to, że głównie gra w mało wymagających filmach. Z drugiej strony jest w nich zwykle urocza i pełna pozytywnej energii - przyjemna na ekranie. Gdy do tego dochodzi jednak zupełnie pozbawiony polotu scenariusz film jest ciężki do przebrnięcia nawet z jej atutami. Mimo wszystko nominowanie jej do maliny jest przesadne, bo poziom filmu to poziom filmu. Jej rola jest klasyczna, na tle reszty. Natomiast przez presję nominacji do Oscarów zabiegiem bardzo medialnym było przyznanie jej nagrody dla najgorszej aktorki. Bez nominacja do Oscara pewnie obyłaby się i bez tej przeciwwagi. Mam nadzieję, że statuetki nie dostanie,b o byłaby to jedna z najbardziej niezasłużonych nagród. Oczywiście na siłę można powiedzieć, że miała kilka udanych ról dramatycznych. "Crash" uważam jednak za średni film (jeden z bardziej niezasłużenie docenionych przez akademię filmów) i jej rola tam poprawna, ale nic ponad to. "28 dni" to film, jak telewizyjne z życia wzięte. Wyróżnia się, bo ta rola była inną, bardziej dramatyczną rolą w porównaniu do tego, co grała przedtem. Kolejne jej role w ambitniejszym repertuarze to zapewne "Miłość i wojna", "Czas zabijania", "Ulotna nadzieja". Nic specjalnego, ale rzemieślniczo raczej ok. Njafajniejszą rolą pozostaje sensacyjny "Speed", czy "System", ale może to sentyment jej pierwszych oglądanych ról w kinie. Myślę, że to jednak za mało. z drugiej strony jest popularna, nadal atrakcyjna, ma wciąż propozycje i jej kariera nie stoi w miejscu. Zauważyłem, ze przegapiłem film "Infamous". Nie wiedziałem, ze tam gra. Nie wydaje mi się jednak, aby film, sam w sobie był mocniejszą pozycją, niż "Capote".