"Dzisiaj (24 sierpnia), w wieku 47 lat zmarł Satoshi Kon, uznany reżyser i scenarzysta takich filmów jak "Perfect Blue" czy "Paprika"."
Mnie także strasznie boli ta informacja. Jeszcze dwa dni temu myślałem o jego twórczości - zastanawiałem, kiedy skończy nowy film oraz kiedy będę miał czas obejrzeć jeszcze raz poprzednie.
Aż mi słów zabrakło.
Piękno i mądrość - oto cała twórczość Satoshiego Kona.
Zdecydowanie za wcześnie odszedł.
['] A ja cały czas myślę, coż genialnego wymyśli jeszcze Satoshi i jakim on jest człowiekiem... a tu taka informacja. Ech, wiedza boli jak diabli.
Masakra, zmarł młodo, pewnie zachwyciłby nas jeszcze niejednym arcydziełem. Wszystko przepadło i zostało w jego umyśle. Wielka szkoda.
Też własnei sie zastanawialam kiedy wyjdzie nowy film, ostatnio widziałam jego zapowiedzi, a w sumie nie wiem nawet, czy Satoshi zdolał go dokończyć i czy w ogóle się ukaze...
Ogromna strata... Uważam, że film, nad którym pracował, i tak zostanie doprowadzony do końca. Choćby w hołdzie Mistrzowi
Zostanie. Było to napisane w notce, którą opublikowano po śmierci. W temacie o śmierci Kona na bł link.
Tutaj jest przetłumaczony w całości Ostatni List:
http://www.makikoitoh.com/journal/satoshi-kons-last-words
o rany! ale jestem w szoku! kilka dni temu czytałam jeszcze w starym numerze 'arigato' o nowym projekcie Kona i już cieszyłam się na myśl o obejrzeniu czegoś tak wspaniałego jak Paprika... Podobnie Yoshifumi Kondo, reżyser Mimi wo sumaseba - jego jedyne dzieło, miał być spadkobiercą Hayao Miyazaki. Przykre jest to ile niesamowitych animacji w ich reżyserii nie zobaczymy już.
Przyznam się szczerze - chciałem dzisiaj poszukać informacji o losach tego projektu i dopiero teraz, po przeszło miesiącu dowiedziałem się z Filmwebu, że Satoshi Kon już nie żyje. Wiedziałem, że chorował, ale i tak mnie ta fatalna wiadomość niezmiernie zaskoczyła. Szkoda, wielka szkoda.
Nie mówiono o tym szerzej, a nie wchodziłam długo na filmweb i dowiedziałam się dopiero teraz....
a jeden z moich ulubionych reżyserów... : (