A co do tego zarzutu o pedofilię w teledysku z Shią to naprawdę godne wyśmiania. Oglądam ten klip w kółko od wczoraj i nic, kompletnie NIC nie ma tam jakiegokolwiek podtekstu seksualnego. To z ludźmi jest problem, jesli widza coś takiego.
Wymalowana dwunastolatka rozkraczająca się przed umięśnionym facetem z brodą i nie ma żadnego podtekstu? Czemu Sia wcześniej jakoś nie nagrywała takich teledysków i takiej muzyki? Ludzie od promocji dobrze wiedzą jak zrobić żeby coś się sprzedało, zwróciło na siebie uwagę i nabiło odsłon na youtube. Gdyby nie te teledyski jestem pewien że nawet połowy nie byłoby tej oglądalności co z tymi teledyskami. Jest chwytliwa muzyka to trzeba to odpowiednio poprawić i robić kasę $.
Sama muzyka na albumie nie jest zła jak na komercję ale jak już pisałem wyżej wyszły w zeszłym roku ciekawsze/lepsze rzeczy i wciąż wychodzą jak np. Rae Morris - Unguarded.
Serio??? Ty widzisz w nim tylko to? Wymalowane dziecko i faceta z klata i brodą? Czy może chodzi Ci o to, że ogólnie tak to jest odbierane?
Chyba inaczej na to patrzymy, bo staram się nie doszukiwać w tym siły piniądza (choć nie twierdzę, że go tam nie ma). Zarówno ten jak i teledysk do Chandeller są dziwne, ale wydaje mi się, że to pasuje do wizerunku Sii, bo ona po prostu jest trochę dziwna (tak jak Bjork). Czemu nie nagrywała wczesniej takich teledysków? Może dlatego że nie miała okazji? Skoro wypłynęła na wielką wodę, to robi z tego użytek i korzysta z popularności, by zaprosić do współpracy gwiazdy. Ale przecież nie robi tego w jakiś niestosowny sposób, tylko nadal jest to performance w jej stylu, więc zarzut, że się sprzedała jest trochę nietrafiony.
No i pytanie na ile to jej teledysk (by krytykowac ją za niego) a na ile reżysera (który wyskoczył z takim pomysłem) i producentów.
A co za różnica w jaki sposób to robi. Po prostu się sprzedała, nagrywa teledyski żeby zwrócić na siebie uwagę. Takich rzeczy nie robi się z napisem "uwaga masz dzieciaka i chłopa to masz pedofilię". Można to tylko tak interpretować, jednak samo to że można to w taki sposób interpretować wystarczy bo ludzie zawsze się czegoś takiego dopatrzą. Seks rządzi światem. Dlatego Lana Del Rey w teledysku do Video Games ma absurdalnie duże usta "patrzcie jakie ona ma ustaaaa!!!", dlatego Miley Cyrus we Wrecking Ball buja się nago na tej kulce. Artyści powiedzą przecież to sztuka, chodzi o przekaz, o to żeby poruszyć widza!!! Tylko że jakoś milionom widzów kojarzy się to głównie z seksem. To taka prosta manipulacja która zawsze działa jak promocja w hipermarkecie, zawsze:)
Oczywiście czasami jest efekt wsteczny. Debiut Lizzy Grant aka Lana Del Rey który nie odnosi większego sukcesu, brak dużych ust/chwytliwości, prostoty. Sprzedanie się czyli projekt Lana Del Rey wypromowany w necie i mocno komercyjny album Born To Die, Ultraviolence czyli powrót do mniej komercyjnej muzyki ale już z komercyjnym sukcesem na koncie i statusem pop gwiazdy.
to prawda,często oglądam ten teledysk i za każdym razem zachwyca mnie siła emocji,jakie ukazują w swym tańcu maddie i shia.
A który artysta się nie sprzedał? Każdy kto poświęca swój czas liczy na zysk. Jakby chciała coś robić tylko dla sztuki to chowała by to w szufladzie... albo udostępniała odbiorcom charytatywnie.
Tak jest z każdym zawodem. Każdy się sprzedaje kto otrzymuję zapłatę za swoją pracę.
To posłuchaj tego i powiedz mi czy się nie sprzedała?
https://www.youtube.com/watch?v=VqECtOAaAY0&list=PLCa2qoOKtotwkAJDO6JhEHD14_CKQV o5E
https://www.youtube.com/watch?v=B1m_V3NmgwY&index=2&list=PL9BB6D9152986C5F6
1000 Forms of Fear to album pop na wysokim poziomie, w końcu Sia ma talent ale jak to z komercją bywa szybko mi się znudził. Za bardzo na siłę stara się być przebojowy a taka muzyka jest zazwyczaj efektowna ale pusta. Już na dłużej przyciągnął moją uwagę np. ostatni album Kimbry.
Ale w sztuce nie chodzi żeby sprzedawać za wszelką cenę. Prawdziwa sztuka to nie kurczaki nafaszerowane antybiotykami żeby upchać klientom jak najwięcej i jak najszybciej:)
Najwięksi artyści sprzedawali się za bezcen bo nie mieli za co żreć. Każdy się sprzedaje, a jeżeli temu zaprzecza to jest jeszcze hipokrytą...
Nie każdy w takim samym stopniu. Sia użyczając głosu u niejakiego Flo Ridy przekroczyła dopuszczalną granicę tej komercji.
Nie wszyscy artyści są nastawieni wyłącznie na zysk. Sia nagrywając kawałki z bardzo komercyjnymi muzykami jak Guetta pokazała że teraz bardziej zależy jej na masowym odbiorze swojej muzyki nawet za cenę niższych wartości artystycznych swojej muzyki.
Jeżeli chce się grać do kotleta to można nie nastawiać się na zysk.
No ale uważasz, że muzyka komercyjna posiada niższą wartość artystyczną?
Uważam że to co leci na listach przebojów jest w przeważającej większości bez wartości. Album Sii wciąż się wyróżnia jakością, wokalem i kompozycjami na tle tego wszystkiego ale poprzednie, te mniej komercyjne albumy Sii były bardziej unikatowe. Teraz Sia brzmi jak wszystko inne i zrobiła się miałka.
sztuka od zarania była elitarystyczna, przeznaczona dla wąskiego grona odbiorców. W tym momencie nazywanie czegokolwiek unikatowym jest wielkim nadużyciem. Subiektywistycznie dla Ciebie i owszem tak być może. Ale będąc dziećmi postmodernizmu zaprzeczyliśmy już dawno sztukę, a wartość artystyczną ocenia się na podstawie sprzedajności.
Takie przykre czasy.
Album We Are Born na pewno był czymś oryginalnym i świeżym gdy porówna się to do standardowej muzyki pop. 1000 Forms of Fear z kolei już brzmi jak album wydany od każdego kolejnego wykonawcy muzyki pop na rynku. Nie chodzi o to żeby pop stał się elitarny/niszowy tylko dobry, ambitny i miał coś unikatowego.
nie rozumiem waszego narzekania. Czy to, że się ktoś sprzedaje to źle? Ma żyć jak nędznik i tworzyć utwory, których posłucha kilka osób? Według mnie Sia ma misję nawracania ludzi na dobry smak. Tego teraz niestety brakuje przy produkcjach pożałowania godnych wokalistek pop pokroju Gagi, Minaj czy Cyrus. Czy nowy album jest komercyjny? Nie sądzę, jest zdecydowanie niszą - utwory Chandlier czy Elastic Heart są zupełnie nieprzebojowe, a jednak potrafiły porwać serca milionów ludzi, to jest piękne.
Powiem tak: nigdy go nie lubiłem. zawsze myślałem, że to kolejny poprawny aktorzyna który się tam gdzieś ,,załapał''... widziałem parę filmów z jego udziałem - nic specjalnego - bynajmniej nic co mogłoby wskazywać na ,,jakiś specjalny talent''. Jednak dziś, po wielokrotnym obejrzeniu teledysku, uważam że koleś odwalił kawał świetnej roboty! w moim odczuciu przyćmił nawet samą Maddie. ta jego ekspresja, mimika i wiele innych rzeczy... zwracam honor..! naprawdę. moim skromnym zdaniem w tym trochę ponad 5-cio minutowym teledysku pokazał więcej aniżeli w całej swojej karierze. naprawdę ma talent człowiek. pozdrawiam serdecznie:-)
Chyba oswajaniem.
A co do aktorstwa, był świetny. NIe mogłam oczu oderwać, bardzo przejmujące to wszystko.
Powiem ci, że nie jesteś jedyny.
Też uważałam go za "aktorzynę", irytował mnie w "Gangsterze", ale kurczę, próbuję skupić się na samej piosence "Elastic Heart", jednak zawsze muszę, chociaż na chwilę, przyjrzeć się tańcowi. Shia wypadł świetnie! Jego ekspresje, ruch ciała, to co działo się w jego umyśle i przekładało się na taniec-nic dodać nic ująć!
Zgadzam się w zupełności. Naprawdę zaimponował mi swoją rolą w tym teledysku, inaczej odbieram teraz jego osobę. Bardziej pozytywnie jeśli chodzi o aktorstwo :)
Mnie urzekł ten teledysk i odegrane role. Wywołują wiele emocji, wszystko mocne i delikatne zarazem.
szczerze mówiąc.. po tak rewelacyjnych rolach w teledyskach jaką niewątpliwie zagrał Shia w teledysku Sii bardzo żałuję, że nie można ich oceniać na filmwebie :)
ale zmężniał nie poznałam go no teraz to dobiero jest fajny facet taki tatuś i umie tańczyć i jeszcze nieraz zaskoczy :) niewątpliwie zyskał w moich oczach :)
Pierwszy raz coś zagrał! Udawał małpę, ale to chyba jego najlepsza rola jak dotychczas. A dziewczynkę z teledysku chętnie bym zobaczył w jakimś filmie, mała też ma potencjał
Na początku go nie poznałem, nie wiedziałem, że tak dobrze tańczy. Całkowite zaskoczenie, ale wszystko na ogromny plus.