I jedyny warszawiak.
Przypominam Grzesiuk bard warszawy byl z Chelma.
Z Malkowa dokladnie.
Mieszkal jak Wielanek na Czerniakowie.
Tyrmand i Wiech to tez jak Wielanek rodowici warszawiacy.
A ten caly Buczkowski to pajac i buc.
Jak slucham jego audiobooki Wiecha to az mnie skreca.
Raz jest z Piaseczna a teraz ponoc z Czerniakowa.
Moj ojciec urodzil sie w Warszawie i mieszkal cale zycie na Pradze.
Mam rodzine w Kostancinie-Jeziorna duza i tam tez go nikt nie zna.
Paranoja.

Stasiek Wielanek warszawiakiem może i jest, ale jest wiecznie napuszony, pewny siebie, niczym brat prezydenta Obamy.Zachowuje się jak pustak na scenie z tym swoim jękliwym płaczliwym przeciąganiem.
Właśnie skończyłem oglądać na TV Polonia koncertu " Warszawo ty moja kochana" i nikt spośród śpiewających tam ludzi tak się nie puszył jak Wielanek z tą swoją pożal się Boże kapelą. Może i z Kapeli Warszawskiej odejdzie jak to zrobił dezerterując z Czerniakowskiej
chociaż ponoć był jej założycielem i wielkim dyrektorem artystycznym.
Poza tym nie obrażaj Zbyszka Buczkowskiego, bo nie wiesz co człowiek w życiu przeszedł.
Największą dla mnie osobistością twardzielem i człowiekiem honoru był jednak Stanisław Grzesiuk, którego to w niezbyt dobrym świetle ukazał w dokumentalnym filmie Stasiek Wielanek.
A Stasiek Wielanek no cóż, nie ten człowiek, nie te czasy, nie ta historia i nie ten honor!

wojtek8 Buczkowski przyszywanym warszawiakiem jest i tyle. To jękliwe i płaczliwe przeciąganie to właśnie gwara warszawska. Co powiedział Wielanek o Grzesiuku że urodził się w Małkowie w lubelskim i że był ateistą? Nie jest to prawdą? Teraz Grzesiuk to wzrorzec dla pseudo kibiców Legii Warszawa i zielonych warszawiaków co nawet historii swojego miasta nie znają. Dla mnie z żyjących ludzi autorytetem warszawiaka prawdziwego pozostaje Stasiek Wielanek właśnie , w ogóle to ludzie którzy się tu urodzili. Wspomniani przeze mnie wcześniej Tyrmand i Wiech. Byłem na koncercie Wielanka w Karuzeli na Jelonkach i jakoś tego Twojego "puszenia się" niezauważyłem?

Tak mój drogi, a oprócz tego Wielanek powiedział, iż Grzesiuk nie miał zielonego pojęcia o muzyce.
Gdyby tak rzeczywiście było, niemieccy żołnierze nie prosiliby Grzesiuka o cotygodniowe koncerty prosząc by zagrał razem z kapelką w obozie.
A wierz mi , że kto jak kto, ale niemcy i austriacy znają się na muzyce oj znają.
Gdyby rzeczywiście muzyka kapelki Grzesiuka była mizerna lub nie do zniesienia, co najwyżej nasz kochany Stasio Grzesiuk poszedł by wraz z kompanami pod mur.
A co puszenia Wielanka, to oczywiście, że się puszy wystarczy spojrzeć na jego zbyt pewną siebie twarz.
A co do Wielanka powtrórzę jeszcze raz: nie ten człowiek, nie te czasy, nie ta historia i nie ten honor

Teraz takie czasy że wszyscy warszawiacy to ludzie z Polski, może 1% to rodowici mieszkańcy tego miasta?
Ja mieszkam w miejscu gdzie wychował się i tworzył Stefan Wiechecki ale gołym okiem widać że ułamek rdzennych warszawiaków pozostał na starej Pradze.
Wole słuchać barda Czerniakowa niż pieśniarza z Chełma, taka jest prawda wojtek8...