Z ksiazki wynikało, że Krum to gbur i raczej nieprzystojny... A tu co?? Całkiem przyjemna buzia :)
Fakt. W książce pisze, że on miał kaczkowaty chód, krzaczaste brwi i był całkiem śniady. Ja sobie go kojarzyłam jako jakiegoś Rumuna :)
A przystojniak z niego :D Miał trochę inny akcent, najbardziej to zauważyłam, jak Hermiona przytuliła się do Harry'ego i przyszła ta reporterka. I on powiedział, że to jest namiot przyjaciół. Właśnie w tym słowie zauważyłam inny akcent.