Oczywiście, że nie był aż taki wielki. Tylko jeden niezły film nakręcił czyli "Odyseję", reszta to proste filmidła kręcone pod prostego widza. Kto dowodził oddziałami dzielnego Spartakusa? Kirk Douglas. Kubrick tylko siedział na planie i cały czas sączył czerwone wino. Później tak mu się zakręciło w głowie, że nie wiedział jaki kąt filmowania wybrać i pokłócił się także z operatorem. Na szczęście Kirk dbał o każdy detal. Nie mówiąc już o tym, że zza krzaków podglądał co ładniejsze aktorki. Kubrick.
Siedział na planie i sączył czerwone wino bo wiedział że jego zdanie nie jest najważniejsze. Nie mógł wprowadzić żadnych zmian. No i stąd te kłótnie.
Za takie pieniądze też chętnie poobijam się na planie... :D
Faktem jest, że Stanley oprócz Odysei nie eksperymentował. Z drugiej strony jak to ze zmianami bywa są one ryzykowne i coś może się nie udać. Mając też na uwadze żydowskie pochodzenie Kubricka to kasa musiała się zgadzać i trzeba było robić "pewne" projekty.
Jak on wielkim reżyserem nie jest to znaczy ,że nie ma na świecie dobrych reżyserów :)
A oskara nie dostał bo Akademia jest za głupia by zrozumieć i docenić jego filmy