Za to niewiarygodnie wręcz przeceniany i rozdmuchiwany przez światową opinię. Nawet dobry, a uważany za boga.
Może dlatego, że w swoich czasach robił arcydzieła i posuwał się do rzeczy, do których nikomu innemu by się nie chciało?
W końcu zbudował na potrzeby Odyseji wielką okręcaną część stacji kosmicznej? (co z resztą zrobił Nolan w Incepcji z hotelem)
Może dlatego, że żeby nakręcić ujęcia tylko przy oświetleniu prawdziwych świec załatwił obiektyw używany przez Nasa, a następnie kazał rozmontować jedną z najlepszych kamer i złożyć ją na nowo specjalnie pod tą soczewkę?
Może dlatego, że potrafił kręcić ujęcia, w którym kamera stała statycznie przez 3 minuty+ i nie nudzić takimi ujęciami.
Pomijając treści i tajemniczości jego filmów. Do tego perfekcjonizm w każdym calu. W Eyse Wide Shut scenę w pokoju z bilardem kręcił 2 tygodnie, żeby było perfekcyjnie.
Bogiem nie był, ale reżyserem jedynym w swoim rodzaju i wspaniałym. Jednym z najlepszych i mówili to nawet tacy ludzie jak Woody Allen czy Martin Scorsese.