jakąś książkę Kinga w której nie ma zwierząt i cudownych dzieci tak jak np. w Lśnieniu czy Desperacji.
Polecam "Blaze".
Recenzję znajdziesz na moim blogu.
http://stephenking-polska.blogspot.com/2011/08/blaze-czyli-powiesc-z-szuflady.ht ml
O ile pamiętam niemalże cała powieść To jest o dzieciach, a w Ręce mistrza mamy cudowne dziecko Libby, o czm dowiadujemy się w retrospekcjach.
No i wspomniano tam o dzieciach : D W Misery też były szczury i zamordowane dzieci. Chyba, że autorowi wątku chodziło o książki, w których zwierzęta i dzieci nie były głównymi bohaterami, nie pojawiały się zbyt często.
Nie ma takiej książki w której nie ma zwierząt , bez przesady nie umrze jak przeczyta 2 zdania o szczurach i zamordowanych dzieciach , no może więcej niż 2 zdania , żeby nie było , że nie czytałam . Autorowi chyba chodziło o zwierzęta w roli głównej tak jak w Cujo
,,Ostatni Bastion Barta Dawesa" - historia człowieka, któremu nie za bardzo się powiodło w życiu ( świetne zakończenie ! ) oraz ,,Cztery Pory Roku" - zbiór opowiadań ( Skazania na Shawshank, Zdolny uczeń, Ciało, Metoda oddychania) - naprawdę warto !!!