A ja go tam nie lubię. Dlaczego?? bo nie lubię jego filmów, jest beznadziejnym aktorzyną.
Ja również o nie trawię. Jest cienki. Jego filmy to jedna wielka napier....anka, gdzie zawsze przedstawiony jest jako ostatni stojący na straży prawa i porządku i budzi przy tym strach wrogów....
Lubie Seagala, fajny gość, ale aktorem on nie jest. Na planie filmowym po prostu jest sobą, ale mimo wszystko lubie go.
NIE lubię tego pana bo filmy z nim w roli głównej polegają na pokonaniu armii złych ludzi w pojedynkę bez zadraśnięcia.