,,Nico Toscani ,, i tak ich wszystkich przebija !!! Kiedyś na kasecie VHS z filmem ,,Ponad Prawem ,, miałem napis : ,,Poznajcie Niko ,gliniarza z charakterem !
A według mnie Nico Toscani, Mason Storm, albo Gino Felino to jedna i ta sama postać. Różnicą jest tylko imię i nazwisko.
A według mnie nie ! ,,Nico ,, był bardziej zadziorny i bardziej taki noszalancki ,mający w nosie przepisy prawa jak i polecenia swoich skorumpowanych zwierzchników .Był także bardziej ostrzejszy dla podejrzanych .(,,Jeśli nie mnie okłamiesz to wróce i wyrwię ci sercę ,, ? Po za tym w ,,Niko ,, Seagal jednak inaczej zagrał policjanta niż w np ,,Wygrać że śmiercią ,, czy ,,Szukając Sprawieliwości ,, Lepiej oczywiście ,bardziej włożył serce i grę aktorską w tą postać .W tamtych filmach gra Seagala służyła tylko do pretekstu żeby dobrze walczył i to wszystko .No może nie tylko dobrze walczył ,bo jednak w ,,Wygrać że śmiercią ,, widzimy dramat policjanta i jego zamordowanej rodziny .
To, że w Nico gadał ostrzej według nic nie znaczy. Taki już był scenariusz. Nie zmienia to faktu, że nie widzę włożenia serca w swoją postać, widzę Stevena Seagala, który czasem był brutalniejszy w walce i słowie, a czasem bardziej powściągliwy, ale wciąż jest to ten sam człowiek. Oglądając jego najlepsze pierwsze filmy ma się wrażenie oglądania serialu. Niemniej szanuje Twoje zdanie.
Według mnie w ,,Niko ,, był bardziej wyrazisty i bardziej charyzmatyczny i to wynikało z kilku rzeczy -świetny reżyser ,świetny scenariusz i Seagal dający z siebie wszystko .Może tego nie wiesz ale ,,Niko ,, jest kopią ,,Kodu Milczenia ,, z Norrisem z 1985 roku .A pierwotnie scenariusz ,,Kod Milczenia ,, to miała być kolejna cześć przygód Brudnego Harrego ale Eastwood zrezygnował ,wiec prawnicy Norrisa wykupili prawa do krecenia tego filmu .Wiec ten ,,Niko ,, to nie jest kolejny zwykły sensacyjniak z lat 80 tylko poważniejsza sprawa .Ale spoko , rozumiem że dla ciebie każdy film Seagala jest taki sam a Seagal gra tak samo w każdym filmie .
Fajny Kamil Avatar ! ,,Czerwony skorpion ,, to również mój ulubiony film akcji .Twórcy ,,Czerwonego Skorpiona ,, pewnie zadali sobię pytanie przed realizacją : Skoro udało się z Seagalem to czemu nie spróbować z Dolphem ?