Mistrz w sztukach walki, ale moim zdaniem to jeden z najbardziej nudnych aktorow w historii kina. Od poczatku gra te same role bez ambicji... nigdy mnie nie zachwycil.
Fakt, faktem że monotonia w jego przypadku jest spora, ale mi np to nie przeszkadza. Mam jasno sprecyzowane oczekiwania co do niego i na ogól to dostaje. Oczywiście jego nowe filmy nie za specjalnie mi podchodzą, ale do lat 1988-1997 (w których robił największą furorę) wracam dosyć często.