Przykro mi ale poprostu jak widze segala to odrazu wyłaczam film, nie chce nikogo urazic
ani kłócic ale dla mnie seagal nie powinien byc traktowany jako aktor, moze promotor sztuk
walki? Jak byłem mlodszy to oglądalo sie filmy w tv i to co pamietam to pokerface seagala
przez caly film , nieciekawe intrygi, w wiekszosci nierealne sceny walk poprostu sa to dla
mnie filmy kategorii B a kino akcji lubię ale seagala bardziej bym wpasowal w kino
sensacyjne;f prawie nigdy nie oceniam na 1 ale poprostu teraz nie moglem się
powstrzymać , filmy z tym aktorem w roli glownej poprostu mnie nudzily i to bardzo dlatego
taka ocena i nie jestem trollem czy czyms podobnym , poprostu wiele razy zawiodlem sie na
filmach z seagelm. Jak juz pisalem jest to moja subiektywan ocena nie chce sie z nikim
kłocic, Pozdrawiam wszystkich fanów i antyfanów tego aktora!:> peace
filmy seagala po roku 2000 to jakies nieporozumienia, ale filmy przed rokiem 2000 byly bardzo dobre, wiec nie rozumiem czemu piszesz, ze to kino klasy B. chyba ze chodzi ci o te jego nowe filmy. jakie nierealne walki ? wbrew pozorom seagal wszystko robil sam i nie bylo w jego filmach jakis kosmicznych ciosow.
takie produkcje jak: hard to kill, liberator, nicko i kilka innych to dobre kino akcji, wiec nie dywaguj za bardzo.
Taka jest moja opinia wiec mam prawo się wypowiedzieć, Co do klasy B to chodzi mi o produkcje nowsze. ale filmy które moza obejrzeć z seagalem skonczyły sie z rokiem 95 reszta robiona do bólu pod jedno kopyto a po roku 2000 to już wogole masakra a co do nierealnych walk nie potrzebne sa kosmiczne cosy żeby walke nazwac mało realną ale w sumie jakby przyjrzec sie temu ze strony promocji sztuki walki w filmie to nawet ma to sens ( chodzi mi o akcje typu pieciu typa na jednego seagala i efekt wszystkim wiadomy) ale ogladanie takich scen przykładowo 3-4 razy w filmie moze nudzić :>
to sie nazwa KINO AKCJI. jesli nie odpowiada ci taki rodzaj kina to czemu to ogladasz ? tak jak napisalem seagal skonczyl sie w 2000, a nie w 95 - robil jeszcze dobre filmy. tak czy inaczej koles znajacy kilka sztuk walk jest w stanie skopac nawet 5 ludzi na raz. juz nie takie rzeczy w zyciu widzialem ( i nie mowie o kinie ). bez obrazy, seagal nie promuje sztuk walki, to sztuki walki promuja jego filmy ( te przed rokiem 2000, bo reszty juz chyba nic nie jest w stanie uratowac ).
Ależ owszem lubię kino akcji tylko nie w wydaniu seagala:> ja niestety miedzy 95 a 2000 nie ujrzałem żadnego filmu który warto komentować. Nie wiem co widziałes w zyciu ale wykonanie w filmie seagala jest poprostu zabawne ,typki wybiegające pojedynczo na rzeż , moze gdyby filmy były bogatsze o ciekawe dialogi jakies zwroty akcji daloby się to ogladac ale przy oklepanych scenariuszach to poprostu nudzi :) i jak dla mnie to raczej seagal promuje w filmie sztuki walki jako przedstawiciel "walczących" aktorów i zazwyczaj głowny bohater ukazuje nam to co trenuje i czym może się poszczycić dana sztuka walki. a tak odnosnie jego kariery filmowej zyczę fanom seagala aby nie występował wiecej w takich arcydziełach jak Naprzeciw ciemnosci peace !:)
fanem seagala nie jestem i do mnie nie musisz pisac peace hehe. jak sobie przypomne jego nowe filmy to slabo mi sie robi.
Tak szczerze to jedynie rola w Machete go ratuje w jakims stopniu w sumie teraz jest starszy to moze bedzie juz wystepowal w takich produkcjach gdzie juz sam nie bedzie musial niszczyc mafij albo innych bydaków i moze akurat sie sprawdzi.
Do filmu Wpół Do Śmierci był rewelacyjny, wszystkie jego sceny były świetnie nakręcone a filmy rewelacyjne, a po tym filme niestety hollywood powiedziało dość panie steven teraz czas na filmy dla zajadaczy popcornu. A co do teorii założyciela tematu lepiej idź sobie i pooglądaj gumisie i trzep bzdur
up każdy ma prawo do wypowiedzenia swojego zdania na temat danego filmu lub aktora/aktorki , i nie bardzo rozumiem sens twojego ostatniego zdania. Chciales mi dopiec czy nie wiem co?
Steven Seagal (ur. 10 kwietnia 1309r., nieśmiertelny) - po prostu Stefan Kamienna Twarz! Mówi się, iż jest "Born to be fight", czyli że jego życiową misją jest zwalczanie wszelakiego zła na świecie. Mistrz sztuk wszelakich i samoobrony (łącznie ze sztuką smażenia żywego prosiaka na bungee przy jednoczesnym szydełkowaniu). Już od najmłodszych lat wykazywał niezwykłe zdolności w walce wręcz. Kiedy miał trzy latka, jego stary usiłował dać mu klapsa, jednak Stefanek złamał mu rękę, nogę i kręgosłup.
W latach 1340-1400 działał w hiszpańskiej inkwizycji.
W roku 1492 odkrył z Kolumbem Amerykę.
1960-68 - Brał udział w Wojnie Wietnamskiej. Wzięty do niewoli, przetrzymywany przez wroga, podstępnie uczył się Karate, Kung-Fu, Judo, Aikido, Kendo, Tekłodno i Cosięnado.
Kilka faktów:
Grał w każdym filmie, w którym jest ponad 10 trupów.
Kiedy gra w pokera, o jego twarz można ostrzyć noże.
Gdy nie chce mu się popisywać sztuką Aikido - zabija wzrokiem (bardziej przenikliwym niż promieniowanie gamma).
Jest zakazany przez Konwencję Genewską.
Najważniejsze dokonania:
* UŚMIECHNIĘCIE SIĘ - niestety, zdarzenie to nie zostało zarejestrowane na żadnym nośniku, ale naoczni świadkowie potwierdzają, że istotnie - Steven uśmiechnął się 8 kwietnia 1976r. przed południem.
* Zabicie rewolwerem 16 przeciwników bez przeładowywania.
* Zabicie rewolwerem 7 przeciwników - bez choćby jednego wystrzału.
* Dwa nieudane samobójcze zamachy bombowe na Ambasady państw Osi Zła, oraz trzy udane.
Ważniejsze odznaczenia:
# Trzy krzyże Virtuti Militari - prawdopodobnie ukradzione ofiarom.
# Honorowe obywatelstwo Nowego Jorku - za to, iż nie zatrzymał się tam na noc, dzięki czemu liczba ofiar była minimalna.
# Medal Honoru - za zatopienie dwóch japońskich lotniskowców pod Midway.
CZEŚĆ I CHWAŁA DLA KRÓLA STEFANA AVE STEFAN