Bardzo lubiłem tego ,,aktora" z czasów młodości. Uważam, że jego wcześniejsze filmy są naprawdę dobre. Teraz liczy się chyba tylko ilość. Odechciewa się już patrzeć niestety. A szkoda...Natomiast co do kwestii aktorstwa - nie oszukujmy się. Ten facet nigdy się nie uczył tego fachu i już się nie nauczy. Za to umie walczyć i to wykorzystuje. Ktoś musi grać w takich filmach, bo mimo wszystko jest dużo fanów tego gatunku. Nie czepiajmy się zbytnio kulawego aktorstwa bo jest wielu naprawdę gorszych aktorów od niego. Jeśli chodzi o sceny walki to mogą się przecież podobać. Ciężko jest połączyć wybitne walki z wybitnym aktorstwem. Ale kto ma to zagrać? De Niro? Nicholson? Nie oszukujmy się. Stevenowi życzę mniej filmów, ale za to znacznie lepszych. Najlepiej pokroju Nico.