Jak ja nie lubie tego aktora !!! Jak ogladam film z jego udziałem i widze te jego kocie ruchy i gesty rękami to az mi sie scyzoryk w kieszeni otwiera.Koles ma juz 56 lat na karku i powinien siedziec w chalupie na dupie i w fotelu w cieplych kapciach przykryty kocykiem powininien smigac pilotem po kanalach. To z pewnoscia wychodzi mu lepiej niz jego skakanie po ekranie. Niech juz lepiej zakonczy kariere bo sie nabawi kontuzji ;).
Ciekawe czy jest leszpy od samego "chucka Noriss'a"
Pineska nic dodać nic ująć, ale w chałupie to powinien siedzieć już od dawien dawna. Pozdrawiam :)
Cześć !!!
Odpowiadam na twoje pytanie. "Ciekawe czy jest leszpy od samego "chucka Noriss'a" ".
Był już kiedyś taki spór. Bardzo Bardzo dawno. Uwierz, że poszło to na cały świat.
Około 90% ludzi odpowiadających na to pytanie, byli tego zdania, że Steven Seagal
spuściłby taki łomot Chuck?owi Norris?owi, że ten wylądowałby na rok na OiOM?e .
Oto moja odpowiedź na Twoje pytanie.
Steven Seagal może nie jest bardzo dobrym aktorem, ale to nie o to chodzi w jego filmach.
Ma ukazać jego samego, czyli jego charakter, dzięki któremu ludzie stają się oryginalni;
i to czego nauczył się w Japonii.
Pozdrawiam !
:) ;)
jak słyszę tytuł W morzu ognia, Szukając sprawiedliwości, Wpół do śmierci czy też Liberator, odrazu wiem, że to jakiś szajs. Patrzę.. a tu Steven Seagal. Skręca mnie jak widzę tego aktora ;//
Nie rozumiem was... Pisanie że nie podoba mi sie ten aktor jest nie na miejscu... Steven Seagal to nie jest aktor...Nie musze pisać nic więcej;]
A mi się filmy z Seagalem podobają, i wcale nie jest prawdą, że nie jest aktorem. Skoro zagrał w tylu filmach to moim zdaniem jest to dobry aktor, choć nie najlepszy. Osobiście oglądam jego filmy w szczególności dla scen walki, i dlatego też nowych jego filmów nie miałem przyjemności, lub nieprzyjemności zobaczyć. Po obejrzeniu "Wpół do śmierci" stwierdzam, że Seagal co miał zrobić to zroobił, a jego najlepsze filmy to te z lat 1988-2001 (zaliczając "Mroczną dzielnicę"), reszta to tylko dublerzy Seagala :-(