Wszyscy krytykujacy powinni sie trzy razy zastanowić zanim coś napisza.Tak czytajac wasza krytyke widze ze w wiekszości nie jest poparta zadnymi argumentami.
Po pierwsze zgadzam sie ze im nowszy film z Seagalem tym wieksza szmira.
Ale "aktora" ktory bylby lepszy pod kątem sztuk walki nie ma!!!!!!(nie liczac mistrza Lee). Jesli mowimy o aktorstwie tego pana to zakonczmy temat odrazu.Jest to kozak jakich mało jego sposob bycia zwiazany jest bezposrednio z religja , filozoja i inspiracja dalekim wschodem.Sama filozoja aikido ma na to ogromny wplyw . Wyluzujcie troche!