Według mnie ten gościu wcale nie pasuje do tego by wcielać się w role twardzieli. Nawet z twarzy wygląda niepoważnie.
Tak wiem, wy nie zgadzacie się z moją opinią i zaraz na mnie nabluzgacie.
Wcale nie zamierzamy bluzgać, bo facet ma na koncie całkiem sporo komedii ('Bananowy czubek', 'Więzień Drugiej Alei', 'Kryształ górski', 'Oskar', 'Stój, bo mamuśka strzela', 'Człowiek demolka', 'Faceci w czerni', 'Słodka zemsta', 'Taxi 3'). I osobiście uważam, że jest w nich naprawdę dobry, chociaż on sam wyrzeka się tego typu filmów i pluje na nie jak wielbłąd. Zresztą nie tylko ja bronię na tym forum rzeczy typu 'Mamuśka...'. Problem w tym, że jak wiadomo większości fanów - krytycy zastrzelili te filmy Złotymi Malinami. I prawdopodobnie dlatego Sly wije się przy wzmiankach o tej części jego kariery.
Może ci się tak wydaje przez to, że ma częściowo sparaliżowaną twarz. Nikt nie jest idealny.
p,s Zauważ też, że Stallone nie gra takiego typowego twardziela jak John Wayne albo Clint Eastwood. No po za Dorwać Cartera po tam był mega twardzielem. Stallone się wciela w pozytywne postacie, ale zazwyczaj ludzie odbierają go, jako twardziela pewnie przez serie Rambo.