A może jakaś inna wyjechała na jej papiery a ona sama zginęła bo wiedziała że ten czy tamten donosił na Gestapo a dziś uważany jest za autorytet moralny.
No cóż. Samą Tamarą przez jakiś czas interesowało się polskie podziemie oraz kolegium koleżeńskie. Tu zacytuję (źródło: Stanisław Kokesz ,dziennik.com): "Były w Łucku małżeństwa polsko-ukraińskie, dzieci chodziły do polskich szkół. Dziesięć lat przede mną była w szkole Nr 8 piękna dziewczyna mieszanych rodziców Tamara Wiszniewska. Gdy była w gimnazjum, posyłała do tygodników swoje zdjęcia, potem pojechała do Warszawy, spodobała się i zagrała duże role w kilku filmach. Jej kariera aktorska była jednak krótka, bo wybuchła wojna. Widywano ją w czasie okupacji Warszawy z oficerami niemieckimi, chodziła do lokali tylko dla Niemców. Nie była donosicielką, więc Armia Krajowa nie zainteresowała się Tamarą .Wiszniewska nie stanęła przed sądem koleżeńskim. Pod koniec wojny zniknęła z Warszawy i słuch o niej zaginął.
Przed wojną Łuck był z niej dumny. W witrynach fotografów były jej powiększone zdjęcia z czasów gimnazjalnych. Pani od polskiego powiedziała, że siedzę w ławce, w której siedziała gwiazda ekranu Tamara, więc być może będę aktorem filmowym. W pewnym stopniu sprawdziło się, bo czasem grałem epizody w filmach kolegów. Byłem profesorem w gimnazjum dla dziewcząt, krupierem w kasynie w Monte Carlo, sąsiadem z drugiego piętra." Dosyć to dziwne bo już przed wojną Tamara wyszła za mąż za swojego producenta i z nim wyjechała zaraz po wojnie najpierw do Czechosłowacji, później do obozu przejściowego w Bawarii gdzie uczyła angielskiego i później do USA. O tym co robiła w Rochester piszę w innym temacie , dla ciekawych. W każdym razie z mężem żyła aż do śmierci w 81'. Pozdro :)
Acha , wszystkie te informacje z cytatu należy traktować jakie PRAWDOPODOBNE ale nie pewne. Poza dziennik.com nie spotkałem podobnych stwierdzeń.
I na koniec warto dodać że w artykule innej strony z jej miasta w USA (democraticchronicle) - Rochester mowa jest o tym że Tamara wraz z mężem działali w podziemiu.Może była np. zaangażowana w wywiad podziemia. Być może kiedyś ktoś jeszcze coś ciekawego napisze. Mała ilość dostępnych na jej temat informacji rozbudza ciekawość. No , to tyle. Pozdrawiam :)
Już ci wyjaśniam te niejasności. Mąż Tamary Wiszniewskiej , Władysław Mikosz był właścicielem jednej z topowych w owym czasie warszawskich restauracji (Cafe Adria jeżeli dobrze pamiętam). W trakcie wojny lokal ten dostał status "tylko dla Niemców". pracująca tam Tamara miała siłą rzeczy kontakty z Niemcami ale wcale nie znaczyło to że "puszcza kantem" męża czy Polskę. Przeciwnie, wraz z mężem byli zamieszani w wywiad podziemia. Z powodu swojej wojennej działalności oboje byli na celowniku nowych władz Polki oraz sowietów i Tamara wraz z córką wyjechała do rodziny w Czechosłowacji natomiast Władysław do Bawarii do alianckiego obozu. W tym obozie Władysław pomagał przy organizowaniu pomocy dla przesiedleńców (w ramach programu YMCA o czym jest w twoim artykule). Sciągnął tam Tamarę wraz z córką oraz jej rodziców. W Bawarii Tamara uczyła angielskiego oraz matematyki. Tam przebywali do końca lat 40. Przed likwidacją obozu cała rodzina została również w ramach tego programu przesiedlona do USA. Osiedlili się jak wiadomo w Rochester. W mieście tym Tamara intensywnie działała w polonii, była jednym z jej fundamentów.Wokół życia tej aktorki jest trochę zamieszania jednak jej historia jest już nieźle znana.