chociaż żadnego filmu na podstawie jego książek nie widzialam i jakoś nie wyobrażam sobie...
oj tak... to musiałby być bardzo dłuuuuugi film żeby zawrzeć choć część "żarcików" pratchettowskich :)
to zbyt karkołomne...
mini-seriale animowane na podstawie Pratchetta nie sa zle :) (choc widzialem tylko Wyrd Sisters, Reaper Man, Soul Music) nawet maja wlasne zarciki w stylu PTerry'ego ("We're more popular than Cheeses;)
ale lepiej zeby nie nakrecono filmu z aktorami, bo poki co nie jawi mi sie zaden rezyser zdolny to zrobic. nie mam ochoty na "nabożno-komercyjne" podejscie do Swiata Dysku w stylu zapewzentowanym przez obecne superadaptacje z "Wladca Pierscieni" na czele. tu by sie przydal ktos, kto podejdzie do Swiata Dysku z takim dystansem i ironia jaka ma Pratchett piszac swoje ksiazki :) cos w stylu Monty Pythonowskiego "Swietego Gralla" by sie tu przydalo :)
hmm a mógłbyś naświetlić mi co to za seria REAPER MAN bo Soul music i wyrd sisters znam natomiast tego nie
równiez nie widziałam zadnego filmu ( moze to i dobrze)...
A jego ksiażki to chyba jedyne do tej pory na których śmieję się niemal do łez:)
acha i jeszcze coś.. już chyba nigdy nie będę się bać.. Śmierci:)
Masz racje jest genialny, a film na podstawie książki byłby świetnym pomysłem, tylko nie widzę nikogo, kto by się mógł tego podjąć. Obawiam się, że w tym przypadku, nawet dla zachodnich reżyserów, mógłby to być nie lada problem - a drugiego "Wiedźmina" już bym nie zdzierżyła...
Uziel
Zgadzam sie, ze jest swietnym pisarzem. Ma wspaniale poczucie humoru, a w jego ksiazkach roi sie od swietnych tekstow, stworzyl tez wspanialy, groteskowy i absurdalny Swiat Dysku. Tez uwazam, ze przeniesienie, ktores z jego powiesci na ekran, w sposob, ktory spodobalby sie fanom jego ksiazek jest raczej niemozliwy, ale moze ktos sie o to pokusi i pokaze, ze sie mylimy...
Ja też tak myślałam, ale po obejrzeniu Wiedźmikołaja zmieniłam zdanie :)
Jest to właściwie miniserial ale zrobiony po prostu genialnie. Śmierć jest rewelacyjny (HO HO HO ;),Herbatka przeraża w odpowiednim stopniu a Susan także jest dokładnie taka jak ją sobie wyobrażałam. Efekty nie przysłaniają akcji ale jest tyle ile trzeba i są na dobrym poziomie.
Albert w roli elfa zasługuje na Oskara ;)