Zgadzam sie co do "House of Devil". Ale nie zapominajmy, ze ten sam pan wydal na swiat "Smiertelna goraczke II"...

Oj tam oj tam! Każdy może mieć gorszy dzień. Pokaż mi reżysera, który przez całą swoją karierę nie nakręciłby słabego dzieła

Może Hitchcock? :P

Ti West jest jednym z najlepiej zapowiadających się młodych amerykańskich twórców kina grozy. Wczoraj widziałem "v/h/s" i jego segment w owej produkcji był chyba najlepiej poprowadzony i napisany, wyróżniał się też tym, że był najbardziej subtelny i klimatyczny. zresztą wyżej wymienione tytuły (nie licząc kontynuacji dzieła Eli Roth'a) też w mojej opinii były nieźle poprowadzone i rozpisane (urzekły mnie zdjęcia i dialogi). nie mogę doczekać się " the sacrament". Wróże gościowi zajęcie miejsca takich mistrzów jak Carpenter czy Argento, gdy przyjdzie na to czas.

Ti West ma dostać w łapy jakąś większą produkcję - Etan Hawke i John Trawolta w obsadzie :)

Western In a Valley of Violence - już miał premierę i jest w internetach. Właśnie obejrzałem i jestem zadowolony. Ma w sobie powiew starych westernów.

Obejrzałem siedem jego filmów i za najlepszy uważam In a Valley of Violence.

Nabijasz się, prawda ?

Nie. To kwestia gustu. Oczywiście, że się nabijam. A może nie?

Udało mu się stworzyć kilka dobrych horrorów i na tym niestety skończył się blask gwiazdy tegoż Pana. Pozdrawiam serdecznie.