Aktorstwo to "udawanie", że jest się kimś innym. Aktorzy mają starać się jak najdokładniej oddać swoją rolę. Tak się składa, o dziwo, że częściej chyba grają "zwykłych ludzi" niż supermodelki i panie z playboya. Jak powszechnie wiadomo, przeciętny człowiek piękny nie jest, dlaczego więc niby aktorki mają być ładniejsze niż zwykli ludzie, których grają? Nie rozumiem tego. One nie są na ekranie, żeby coś reklamować tudzież powodować estetyczne uniesienia, tylko żeby ZAGRAĆ ROLĘ. Zagrać rolę tak, żeby widz zapomniał, że to film, żeby coś "poczuł". Gdyby Tildę obsadzono w roli Króliczka Playboya, to wtedy mielibyście prawo na jej urodę narzekać, wtedy to wasze marudzenie miałoby jakiś sens i związek.
I tu zgodzę się z przedmówcą...dobry aktor nie powinien "grać wyglądem", tylko swoją mimiką, gestami, dykcją, barwą głosu. Tilda Swinton może nie jest jakąś klasyczną pięknością, ale ma coś w sobie, dzięki czemu ogląda się ją z przyjemnością.
Niestety, tak jak w przypadku aktorow mozna sie zgadzac z duza czescia wyskoko ocenionych.. tak w przypadku top 100 dla aktorek wyglada to raczej jak konkurs pieknosci, albo top 100 modelek.
Tilda jest lepsza niz wiekszosc aktorek bedacych na tej liscie ponad nia... kpiny nie ranking.
I nie mowie tego jako mega zafascynowana nia fanka, kiedys mnie irytowala, ale docenilam ja, jest przeswietna aktorka i mysle, ze ma bardzo ciekawa twarz.