Podpisuję się pod stwierdzeniem, że nie lubię Toma Cruise'a. Wydaje mi się taki płytki i wręcz głupi. nie oglądałam specjalnie filmów z jego udziałem ale niczym mnie nie zachwyca ten aktor.

ja tak róznie czasmi spoko("urodzony 4 lipca"!!!) ale czasami robi z siebie idiotę...

Racja oglądałem z nim kilka filmów ale jak zobaczyłem Cruisa w tych filmach to poprostu mnie zgieło jak zobaczyłem jego granie.(w sensie negatywnym)

Czyli wychodzi na to, że nie znasz sie na kinie. Mozna Cruisa nie lubić, bo to idiota, ale aktorem jest znakomitym. W końcu tacy herosi kina jak Stanley Kubrick, Spielberg, Michael Mann nie zatrudniliby do swoich filmów przeciętniaka.