Dla mnie to on może nawet w sztana, lucyfera, czy belezebuba wierzyć. Jego żona może rodzić w ciszy nawet zamknięta w pokoju bez klamek. Ja i tak podziwiam go za fantastyczne role w "Interview with Vampire", "Top Gun" czy "Vanilla Sky". Oceniam go za aktorstwo, a nie za życie prywatne. I odemnie dostaje 10/10 - za kreacje Lestata głównie!
wreszcie jakaś mądra wypowiedź... media kreują go na jakiegoś świra, męża despotę, złego ojca a ludzie wielce oburzeni jego życiem przekreślają go jako aktora. a wydaje mi sie że życie prywatne i zawodowe gwiazd należy traktować zupełnie inaczej. bo trudno zaprzeczyć że jest dobrym aktorem i to jaki jest w życiu prywatnym nie zmienia tego faktu, z resztą kto może wiedzieć jaki jest... nie wiem, ludzie są jacyś nietolerancyjni, scjentologia czy jakakolwiek inna religia, jaki z tym problem...? ale Tom aktorem jest dobrym, ode mnie 9/10.
Myślę, że cały ten wizerunek 'świra' jaki przypisują mu niektórzy jest jedynie wymysłem brukowców. Wiele osób z którymi Tom współpracował mówią, że jest jedną z najsympatyczniejszych osób na świecie. Optymizm i radość jaka emanuje z tego gościa jest niezwykła... Dla mnie Tom jest jednym z najlepszych aktorów wszech czasów i nie mówię tego poprzez jakiś egoizm, ponieważ do tych najlepszych aktorów zaliczam również wielu innych; jak np. De Niro, Pacino, Nicholson, Washington, Newman, ale mówię to ze względu na to iż poznałem całą jego filmografię i uważam, że pod definicją Aktora, Tom Cruise widnieje jako wzorowy przykład.