Naprawdę nie mogę zrozumieć jak ludzie tutaj głosują, wybitny aktor jakim jest Tom jest na 500 miejscu a w pierwszej 100 są tzw. aktorzyny jak Pattinson czy luthner co zagrali raptem w 3 filmach jak ktoś chce zobaczyć jak świetnym aktorem jest tom zobaczcie sobie mtv movie awords i jego alter ego lesa grossmana. Pozdrawiam czytających
Całkowicie się zgadzam. Tom potrafi się wcielić w każdą rolę i gra naprawdę genialnie, ale jak widać większość stawia na sztuczność jaką jest np. Pattinson.
bo na Pattigeja i tego niedorozwoja lutnera glosuja zahipnotyzowane "zmierzchem" 13-latki, a tych jest niestety sporo - jeszcze gratis prawdziwym aktorom wlepią 1/10 i potem jest jak widać
A dziwisz się, dlaczego oni są w pierwszej setce? Ach te spragnione własnego wampirka (wilkołaczka) na smyczy dziewczyny.. Ale zgadzam się powinien być dużo wyżej. Swoją drogą zauważyłam, że na forum prawie każdego aktora na Filmweb jest mowa o "mega gwiazdach" ZMIERZCHU.. to MEGA denerwujące czytać o nich i czytać.
Aktorzy ze "Zmierzchu" są tymczasowo tak wysoko, obecnie filmy z serii są na topie i mają szeroką widownię. Co do Toma, to nie jest on wybitnym aktorem. Jest na pewno dobry i zasługuje na wyższe miejsce, ale te rankingi nie są obiektywne i trzeba się z tym pogodzić. Za spadek na tak dalekie miejsce odpowiada pewnie też to co robi w życiu prywatnym, ludzie się tym kierują niestety.
Bo wiele osób nie ocenia Toma jako aktora, tylko to co on odpierdala, siedząc w tej sekcie, wierzącej w najazd kosmitów.
I jako propagator scjentologii, który podobno zjadł łożysko swojej małżonki - wkurza co poniektórych niesamowicie.
Co mnie specjalnie nie dziwi - aczkolwiek jest to trochę krzywdzące dla Crusa, gdyż aktor z niego niezły - by przypomnieć rolę w "Wywiadzie z wampirem", "Rainmanie", czy "Urodzonym 4 lipca" chociażby.
A tak to dupa blada, bo oceniają go za głupizny w życiu prywatnym, a w końcu to portal o filmach, więc można by się skupić na jego aktorstwie - nu ale cóż...
A co do aktorów ze 'Zmierzchu" i przesławnego Pattinsonka...
Ha, ha,ha.
Roberto to nawet przy pięcie Cruisa nie stał;)
Ale to wie każdy.
Popieram. Dodam jeszcze, że ludzi gówno powinno obchodzić jego życie prywatne i czy jest w tej pieprzonej sekcie czy nie - jego sprawa. Jak dla mnie aktorem jest wspaniałym i zaliczam go do grona moich ulubionych.
Do Pattinsona jak i Lautnera nic nie mam aczkolwiek jeszcze nie potrafię ocenić ich gry aktorskiej, gdyż obu widziałam tylko w Zmierzchu i 2 innych filmach. Cóż, nie byli źli, aczkolwiek zachwycający też nie. Może jak zagrają w większej ilości produkcji - zobaczymy. Jednakże na razie niczym nie zachwycają.
A jak na razie podziwiajmy innych - o wiele lepszych aktorów, gdyż nigdy nic nie wiadomo i możemy ich stracić, a wraz z nimi możemy też już nie odzyskać tak wspaniałego kina jakie było dotychczas i które cały czas się coraz bardziej stacza przez jakieś podrzędne aktorzyny...
Nazywanie Toma Cruise'a aktorem wybitnym jest po prostu nieporozumieniem. Nie interesuje mnie jego prywane życie, nie patrzę na osobę Cruise'a przez pryzmat jego poglądów religijnych czy spraw rodzinnych, skupiam się wyłącznie na aktorstwie. Poza "Ostatnim samurajem" i "urodzonym 4 lipca" widzialem wiekszosc filmow z jego udzialem, żeby faktycznie mieć bazę do jakiejkolwiek oceny i żeby nikt nie mógł mi zarzucić, że wypowiadam sie po obejrzeniu przykładowo komercyjnego "Mission impossible" na temat jego aktorskiego kunsztu. I moim zdaniem jedyną dobrą rola tego aktora to ta w "Magnolii".
W porównaniu choćby z naszymi polskimi aktorami ( którzy moim zdaniem na miano "wybitnych" zasługują bezdyskusyjnie) tj. Janusz Gajos czy Zbigniew Zapasiewicz, Tom Crusie jest aktorem bezbarwnym, który wyżej wymienionym aktorom w warsztacie aktorskim nie dorasta do pięt. Ktoś powie mi że porównuje Cruise'a z aktorami z naszego, zupełnie odmiennego kina. A więc amerykański "wybitny" aktor to moim zdaniem Clint Eastwood, Dennis Hooper czy Al Pacino. Każdy z nich ma w sobie charyzmę, tę iskrę, która ukazuje ich wielkość. Przy nich Cruise jest po prostu bezbarwny, nijaki. Tom Cruise to chyba najbardziej przereklamowany aktor Hollywoodu, aktor, którego fenomen jest dla mnie zagadką. Nie chce nikogo obrażać ani zmieszać z błotem za jego zdanie, bo przcież każdy ma prawo do własnej opinii. Chiałbym tylko aby ktoś wytłumaczył mi gdzie powinienem szukać tej "wybitności" w jego aktorskiej grze, bo moim zdaniem każdy film z jego udziałem ukazuje, że jest on aktorem miernym, pozbawionym charyzmy i jakiegokolwiek talentu. W każdym razie nazywanie go aktorem wybitnym jest tutaj bardzo daleko idącą przesadą.
Z tym Clintem Estwoodem i Hopperem to przesadziłeś. Clint wybitnym aktorem ? Zawsze ta sama twarz. Al Pacino, De Niro, Nicholson, Hofman, a z młodszych to właśnie Cruise, Norton, Depp, DiCaprio czy zmarły niedawno Ledder. Jeżeli Clint jest w czymś wybitny to raczej w reżyseri. Jego filmy są naprawdę dobre. Bez przebaczenia. Rzeka tajemnic, Sztandar chwały, Listy z Iwo, czy ostatno Oszukana, a jest tego więcej. Jako aktor jednak niczego specjalnego nie osiągnął, za wyjatkiem oczywiście wykreowania wizerinku bezkompromisowego twardziela. Tom Cruise jest wybitny. Trzy nominacje do Oskara mówią same za siebie. A że krytyka go niszczy. Naraził się życiem prywatnym. Te jego religijne dziwactwa to by mu nawet wybaczono. Travolta też jest scjentologiem a nie ma takich problemów. Cruise za często krytykował sposób postępowania innych. Zostało to żle odebrane i tyle. Istnieje pewna stara zasada dyplomacji. Jeżeli nie możesz nic dobrego powiedzieć o innych to lepej zupełnie nic nie mów. Cruise powiedział i cierpi do dziś.
Liczba oscarów czy nominacji, jakie zostaną przyznane danemu aktorowi czy reżyserowi na pewno nie będą dla mnie wyznacznikiem wybitnośći czy talentu, i to w żadnym stopniu. A. Hitchcock, jeden z najwybitniejszych reżyserów w historii kina, nie dostał w swoim życiu żadnego Oscara.
A siłą Eastwooda jako aktora (co do reżyserii oczywiscie sie zgadzam) jest to, że z tym samym wyrazem twarzy, o którym wspominasz, może zagrać w każdym filmowym gatunku- westernie, dramacie, sensacji czy w komedii (choćby Bronco Billy). No i przede wszystkim jego filmy nie są ogarniczone ramami poprawności politycznej, co czyni go ostatnim bastionem normalności w dzisiejszym kinie. A Criuse, tj mówie, nie obchodzi mnie ani troche pod kątem swoich religijnych poglądów, po prostu jego aktorstwo jest wymuszane, każdy wyraz jego twarzy jest niewiarygodny co w mojej opinii czyni z niego aktora delikanie mówiąc przeciętnego. Każdego z aktorów, których wymieniłeś cenię. Norton, Deep, DiCaprio czy Ledger, nawet Brad Pitt (którego kiedyś nie doceniałem) są aktorami bardzo dobrymi, którzy udowodnili, że mogą odnaleźć się w każym rodzaju kina. Pacino, Nicholson, deNiro i Hoffman, oczywiscie również, z tym wogóle nie podejmuję polemiki, bo masz absolutną rację. Jednak kunszt każdego aktora, którego nazwisko pojawił się powyżej, przewyższa aktorstwo Cruise'a o miliony lat świetlnych.
fakt pattinson to zero, ale jakoś nie przepadam za Cruisem więc nie wiem czy powinien być w pierwszej 100
To czy za nim przepadasz czy nie akurat mało kogo obchodzi. Tom jest wybitnym aktorem i należy mu się miejsce w conajmniej top 50.
Ale czego się spodziewać skoro portal jest opanowany przez czternastoletnie dzieci.
cruise to na prawdę dobry aktor, chociaż zdaje sobie sprawę iż wiele osób go zwyczajnie nie lubi, ja go osobiście nie znam, ale skills aktorski to on ma, w każdym filmie zawsze pokazał na co go stać i że nie jest drewnem.
"Tom jest wybitnym aktorem" Ludzie nie róbcie sobie jaj z takimi uwagami.
A teraz wracając do tematu. Autor fajnie przytoczył dwa nazwiska Pattinsona czy Luthnera. Bo one idealnie pasują do historii Toma, który też zabłysnął tym iz chłopak o "ślicznej buzi " zagrał w hitowym Top Gun.
Przecież większość jego wczesnych znanych ról to fajny chłopak w którym kochały się nastolatki. To on był na plakatach w co drugiej gazetce dla napalonych nastolatek. Gdybyśmy dzisiaj mieli rok 1995 to pewnie nasz gwiazdor byłby w top5 . Więc wybaczcie ale piszecie bzdury z tą jego wybitnością. Ma role dobre i słabe jak setki innych aktorów. Tylko że Tom ma pozycje która mimo skandalu z jego życiem prywatnym wciąż jest bardzo silna.
A zdobył ja przez napalone nastolatki tak samo jak wspomniani bohaterowie Zmierzchu.
no i co z tego, ze zrobił kariere za ładną buzie?? pitt i depp tak samo zrobili na tym kariere, tylko różnica z tym, ze cruise wciąga aktorsko nosem tych dwóch i ma 3 razy lepszą filmografie.
szczerze leje moczem na te top 100 bo wiem ,ze to tylko ranking popularności, cruise ma tak niską ocene ponieważ jest ekscentrykiem i troche mu odbija z tą scjentologią
jeszcze do tego sie odniose
"Tom jest wybitnym aktorem" Ludzie nie róbcie sobie jaj z takimi uwagami.
to ty sobie nie rób jaj bo jesteś kolo śmieszny, dajesz cruiseowi 3 a takiemu pajacowi kotowi 9 albo
kristen stewart 6
dobry z ciebie jajcarz, szczególnie z tą miernotą kotem, to twój wujek albo ktos inny z rodziny czy co?
Daje bo mam taki kaprys. Przynajmniej nie daje Agnieszce Maciag 10 a Krystynie Feldman 1. Kur.. przegladajac dalej twoje rankingi to płacze, co za brednie. Jon Bon Jovi - 10, Bohdan Smoleń -10 , Marek Hłasko -1 , Wacław Kowalski -1.
To to jest dopiero zboczenie. Filmy ocenione na 10 lub 1 , czyli wykładnia zrozumiałem albo nie.
"no i co z tego, ze zrobił kariere za ładną buzie?? pitt i depp tak samo zrobili na tym kariere, tylko różnica z tym ...."
jest taka ze Pitt zabłysnął grając odpychajacego psychola w Kalifornii a Cruise zabłysnał tym ze pokochały go nastolatki za Top Gun.
mam nadzieje, ze zrozumiałeś a jak nie to ci wytłumacze, daje 1 albo 10, tak juz mam, taki styl, albo moze i kaprys jak ty, jak cos jest dobre to leci 10 jak chu*owe to 1
a co do pitta to przed twoją kalifornia miał kilka innych ról gdzie liczyła sie ładna gęba, Thelma i Louise np
zresztą zarzucanie komuś ,ze zasłynął dzieki urodzie w jakims tam filmie gdzie sie nastolatki podniecały jest śmieszne, bo nie chodzi o to jak zasłynął tylko jak poprowadził swoją kariere, jak sie rozwinął i w czym grał, a po drugie w hollywood nacisk na urode jest od dawna.
i uwierz mi, gdyby 3 panów wymienionych w poprzednim moim komentarzu miała szkaradne gęby to dzisiaj na czerwonym dywanie byś ich nie zobaczył
Z zasady nie dyskutuje z osobami które świat oceniają na "dobry lub chu...." Więc powinienem Cie olać ale że przyczepiłeś sie jak pijawka to mimo wszystko te parę uwag odnośnie obu wcześniejszych postów jednak napiszę.
1 sprawa. Jest taka zasada że " jak chcesz zmieniać świat to powinieneś zacząć od siebie".
Czyli jeśli wytykasz pewnym osobom śmieszne ocenianie najpierw powinieneś przeglądnąć swoje oceny i zastanowić się czy aby nie ma tam jakiegoś zbłaźnienia. A co by nie mówić to można ryć ze śmiechu z twoich ocen..
Nie podałeś mi żadnego argumentu dlaczego oceniłeś wybitne postacie filmu na 1 a jakieś badziewne gwiazdy porno, sieroty co załapały sie na jakiś jeden głupkowaty serial na 10.
Jakieś zboczenie czy coś innego ?.
Po dalszym przeglądnięciu twojej twórczości doszedłem do wniosku że szkoda mojego czasu na dyskusje z prowokatorem. Gdy posprzątasz sobie w ocenach, usuniesz chłam z ulubionych wtedy będziesz mógł się czepiać o moje ocenianie aktorów. W przeciwnym razie mówię do widzenia.
Nie karmię trolla.
chłam w ulubionych?? koleżko, chłam to masz ty, popatrz na moje ulubione filmy w profilu, pierwsza 12, moge sie założyć, ze nawet ani jednego z nich nie widziałeś, bo gustujesz w kinie plebejskim
Druga sprawa wybitne postacie oceniłem na 1 ?? jakie wybitne postacie masz na myśli ?? krystyne feldman?? nie rób sobie jaj, za co mam ją wysoko ocenic?? za role babki w kiepskich czy za przebranie sie w faceta i dorobienia wąsów?? moze mam jej dac 10 zeby wskoczyła do top 10? gdzie masz jeszcze wybitne postacie ocenione słabo?? wacław kowalski?? kolejny burak, co okupuje 22 miejsce najlepszych aktorów
wybitne postacie to Alain Delon, Monica Vitti, Anna Karina i wielu innych o których ty nawet nie słyszałeś.
Teraz do moich 10 których sie doczepiłeś, jak oceniam przykładowo Jona Bon Joviego na filmwebie to nie oceniam go za gre aktorską, jakim jest mega aktorem tylko za to kim on jest, czyli muzykiem, lubie zespół Bon Jovi wiec poleciała dycha, to samo tyczy sie Agnieszki Maciąg nie za role w kretyńskim filmie, czas surferów tylko oceniłem jako modelke, porno lale tak samo.
Sieroty co załapały sie do głupkowatego serialu?? to chyba uwaga nie na miejscu skoro ty kotowi co grał w najgorszym polskim serialu, niani dajesz 9
a Julian McMahon i Kelly Carlson z serialu "Bez Skazy" bo pewnie o nich ci chodzi w porównaniu do kota są w aktorskiej ekstraklasie,a twój tomcio kot co najwyżej w okręgówce.
a świata nie zmieniam i nie zamierzam, siebie tym bardziej, ja sobie tylko dyskutuje na forum, koleżko
Tak kolego masz chłam i to ogromny. A na dodatek oceniasz filmy jak prostak na 1 lub 10. Jaka jest opinia o takich ludziach na tym forum to poczytaj różne posty.
Nie będę sie powtarzał twoje oceny to pośmiewisko i buractwo. Gwiazdy porno ocenione na 10 . Jakaś głupia modelka co zagrała epizodzik w głupim filmy na 10. Gwiazdki jednego serialu a jak by inaczej na 10. Wymieniać by w nieskończoność ale po co.
Zarzucasz mi plebejstwo wybacz ale to ty gustujesz w plebejskim gównie.
To ty masz w ulubionych takie plebejskie "dzieła" jak " Świat według Bundych, Transformery czy Świat według Kiepskich a nawet Smurfy.
"Julian McMahon i Kelly Carlson " są w aktorskiej ekstraklasie. Chyba w twoich snach. Beztalencia wreszcie dostały jakąś role i będą w tych gównianych serialach grać do końca życia. Ten sam poziom co Mroczkowie i Cichopek.
Koniec. Nie karmię trolla.
nie karmisz 'trolla"?? hahaha juz to pisałeś wczesniej, a jednak znowu odpisałeś, jestes niekonsekwentny.
ogólnie jestes typie śmieszny, sapiesz do mnie za ocenianie na 1 i 10 a kim ty jestes?? cytujac ciebie "mam taki kaprys", wiec tak robie i wisi mi to kto i co na filmwebie o mnie myśli.
smurfy chłam???? bardzo dobra kreskówka do której mam sentyment z dzieciństwa, ot tyle.
ty pewnie miałeś tak biedne dzieciństwo, ze nawet kreskówek nie oglądałeś, współczuje.
a świat według bundych zjada wszystkie polskie seriale, ale ty jestes za tępy żeby pojąc humor prezentowany w tym serialu, idz sobie obejrzeć daleko od noszy, to jest twój poziom, twoje zamiłowanie do tandety jest gigantyczne.
jarasz sie kotem, pyrkoszem i oglądasz daleko od noszy, gratuluje
P.S. czekam na kolejną odpowiedz, i kolejny tekst, "nie karmie trolla" ;D
Przed Top Gun zagral u Scorsese w Kolorze pieniędzy a zaraz po nim, w Rain Manie i Urodzonym 4 Lipca. Gdyby miał do zaoferowania jedynie ładną buzię jak twierdzisz nie dałby sie przykuć do inwalickiego wózka na 3/4 filmu, tylko przez 10 lat grałby w Coctailach a potem spadłby do drugiej czy nawet trzeciej ligi. Odnosze wrażenie że to teraz spotyka Orlando Blooma. Co do Blooma mogę się mylić, bo podobnie kiedyś atakowano Di Caprio. Czas pokaże. Tom jednak już przetrwał prubę czasu. Uważam że jest wielki.