Szkoda chłopa. Lubie go, jest świetnym aktorem, ale za dużo ma tych typowo holiłudzkich bohaterskich ról. Bardzo chciałbym go zobaczyć w rolach typu tej z Zakładnika która była po prostu perełką. Mimo że Vincent to negatywna postać przez cały film mu dopinguję, a to już wymaga pewnych umiejętności, rewelacyjna kreacja. Drugiego takiego bad ass`a nie będzie no ale Cruise idealnie pasuje do filmów kryminalnych. Facet się starzeje, ale życzę mu z całego serca żeby pojawił się jeszcze w jakimś ambitniejszym kinie. Pozdro :D