na takie zachowanie nie ma usprawiedliwienia,looknijcie w linki,hmm ciekawe czemu do tego "pseudoaktora" sie przypiepszyli(hehe).WELCOME TO THE TWORKI TOM!
No ale zawsze jest szansa,ze to taki super "aktor" iz po prostu wczuwa sie do roli życia jako Jack Nicholson po wiecie po czym, "lot nad kukułczym gniazdem 2"?looknijcie to linki:
http://www.youtube.com/watch?v=eQcFYUBLzcw
http://www.youtube.com/watch?v=LiPDL9S552s
http://www.youtube.com/watch?v=SNbOBJ9J2GU&mode=related&search=
http://www.youtube.com/watch?v=MMSecT0vXCg
http://www.youtube.com/watch?v=bbvWluFWCZ0
gość jest chory!za dużo ziółka,kurde co w nim te baby widzą!ja cie kręce
tylko nie oglądajcie za dużo bo można zachorować .Dla mnie to pe..io a ten ozenek z tą baba to fuks,zeby wiecie co ukryć...
a te filmiki kompromitują chyba ciebie bo na pewno nie jego:/ wiesz co to jest kompromitacja wogóle? widziałam takie w których naprawde sie skompromitował, a te są całkowicie normalne. Najlepszy jest ten z "Ryzykownego interesu" :) miał wtedy niecałe 20 lat i to wogóle jest super film:) ale co ty możesz o tym wiedzieć, napisz sobie jeszcze że Tom to 'poyeb' (uzywasz takiego nowoczesnego jezyka...) bo widze ze nie umiesz odeprzeć kontrargumentów a poobrażanie obiektu dyskusji ci pomaga.... Ach ta zaiwść i bezsilność..
O co ci chodzi??? Pierwszy filmik ktoś przerobił dla jaj, drugi to była pewnie scena z jakiegoś filmu, w trzecim nie widzę nic dziwnego, czwarty jest też przerobiony tak jak pierwszy, a piąty to normalny wywiad. Nie wiem o co ci chodzi. A aktorem jest bardzo dobrym! Jednym z najlepszych.
Nie no przecież te prądy są prawdziwe....z kim ja tam gadam.Chodzi o to,że Tom Cruise jest po.ebem wystarczy wejść na You Tube i wpisać Tom Cruise i zobaczysz setki jego debilnych zachowań w których żadna normalna gwiazda sie tak nie zachowuje,ale jeżeli chcesz to zaraz zapodam tu linka...
Poza tym jeżeli z niego taki "super aktor" to czemu ostatnio gra tylko w tandetach.sorry 43lata i koniec kariery? takim wiekiem Al Pacino dopiero zaczął sie rozkręcać .Welcome in the tworki tom
Jaki ty jesteś nudny człowieku. Dałbyś wreszcie spokój. Naprawdę nie masz się czym zajmować tylko dopisywaniem kolejnych swoich wypocin pod tymi już i tak głupimi wątkami? I tak żadna normalna osoba nie traktuje Cię poważnie więc po co w ogóle to robisz? Co więcej kogo mogłoby obchodzić twoje zdanie na jakiś temat jak ty nawet nie potrafisz prawidłowo sklecić paru zdań. Weź lepiej jakąś książkę poczytaj, za dużo siedzisz w necie i przestałeś normalnie funkcjonować.
Haha ktoś chce mnie tu obrazić przez internet.Szkoda,ze dużo ty dałaś autoironii,bo sam bym tego nie wymyślił.Pomyśl po co czytasz moje wypociny?
Miało być tu autoironii,a zresztą.Szkoda,ze Eleonora czepia sie już personalnie osób które krytykują Toma poyeba.
hej po co oglądasz te denne filmiki? Pooglądaj z Tomem jakiś film to zobaczysz czy zachowuje się tak jak go nazwałeś: "poyeb". Nie uważam go za jakiegokolwiek dziwaka... ale przecież każdy ma swój pogląd na świat i innych.... pozdrawiam....
Dokładnie, nie pasuje ci piernik to dajesz niby dowody, tyle że z wiatrakiem, w którym nie można się dopatrzyć niczego negatywnego lub dziwnego. Jedyne co robisz to ośmieszasz siebie, nie Tom'a Cruise'a, powtarzając ciągle jaki on to jest taki, a jaki taki, nie podając konkretnego argumentu. Nie wiem jaki masz charakter i gust, ale bezczelności ci nie brak. Poza tym wiesz co to orginalność, chłopcze?
WOW,ale ma fanów.Abstrachujac od tego,po co mam wam podawać argumenty,skoro jego minusy obrócice w plusy.Jego gra aktorska jest umowna.Ja mogę powiedziec iz jest beznadziejny i jego gra aktorska to dno szczególnie w Wojnie Światów,a tu nagle słyszę iż to jego najlepsza rola i nie rozumiem jego mimiki.Jak ja mam to wyjaśnić?.Zresztą powiem wam,ze ja nie chamie Cruisa,bo teraz jest taka moda ,tylko zawsze go chamiłem,zawsze!.A to co od zawsze robie to sie potwierdza i ludzie to wyczuli.Poza tym kolo jest rąbniety w życiu.Czy wy nie wyczuwacie jakim on jest kolesiem?Owszem nie powiem,ze nie miał nieraz niezłych ról bo to by było hipokryzją i nieobiektywizmem,ale dla mnie to i tak cienki bolo.I zawsze gra bohaterów(jest jeden wyjatek).Czy widzieliscie go w takich rolach jak Pitta?(cygan,gwałciciel,detektyw,wariat,frustrat)?Nie chce by ta dyskusja zeszłą na plan Pitt vs Cruise.Ale Pitt chociaż umie zachowywać sie po ludzku i ma rozpiety wachlarz ról,a Cruise prawie zawsze bohater i mentor.Innym słowem dla mnie juz,ze w filmach jest Cruise to minus i jestem na nie,a np. jak jest Pitt to plus,bo film ma to coś(chociaż Pitta kiedys nie lubiłem to sie przekonałem).Nie chce być postrzegany za fanboja Pitta,ale porównuje ich bo są podobni pod wzgledem(wieku i ilosci ról).Chociaż i tak obaj mogą czyścić buty Alowi Pacino.Nie wiem czy wiecie,ale wy fani Toma jesteście w mniejszcości na świecie,natomiast mało wchodzi osób na forum tego "pseudoaktora" bo nie chce sobie zawracać nim dupy,ja go tak nie lubie,ze ich wyręcze...
Zresztą zobaczycie fani Cruisa jaki on jest "niezastąpiony" jak w gnioce zastąpi go Pitt,każdy o Tomie zapomni...Szkoda,ze Pitt zrobi z siebie frajera,bo zacznie grać w komercyjnych shitach....
PS.Proszę Eleonora nie odpowiadaj na moje argumenty na pół filmwebu-TO PROWOKACYJNE ZDANIE(zobaczymy czy wytrzyma i nie odpowie,ale pewnie odpowie i mnie zacznie strofować).-To zdanie napisałem by fani Toma mieli argument,by mnie gnoić w końcu trzeba na kimś wyżyć słabosci "Toma pseudoaktora".
Facet ale mi działasz na nerwy... Mówisz o czymś o czym nie masz zadnego pojecia. Ze wszystkich filmów Toma nie widziałam tylko :'Legenda', 'Wyrzutkowie', 'Niekończąca się miłość' i 'Tracąc to'. I w tych które widziałam, juz naliczyłam 4 filmy w których Tom gra tzw. 'czarne charakrety'( mi.in w Zakładniku gra morderce..) w 'Wywiadzie z wampirem tez gra gwałciciela.... Potem jest chociażby 'Szkoła kadetów' i
Magnolia. Poza tym ma kupe filmów w których nie gra 'herosów'
guzik mnie obchodzi o co ty mnie prosisz. Poza tym stwierdzenie, że nie rozumiesz mimiki aktora jest conajmniej śmieszne i nie jest żadnym argumentem na minus dla niego tylko dla ciebie. Co do Pitta to znowu ta rozpiętość ról nie jest aż tak oszałamiająca - gra takie role do jakich pasuje. W 'Wywiadzie z wampirem' zagrał fatalnie podczas, gdy Cruise zagrał tam znakomicie - więc nawet jest takie porównaie. Jeśli chodzi o granie frustrata czy wariata to właściwie rola Cruise'a w 'Wywiadzie..' podpada pod granie obydwu tych stanów i emocji i jakoś wyszło, że świetnie sobie z tym poradził. Z kolei jeśli się weźmie rozpiętość pod względem różnorodności ról Al Pacino to wychodzi na to, że też w kółko gra te same postacie - albo policjant, albo przestępca, od czasu coś innego, ale o podobnym charakterze np. dziennikarz walczący o słuszną sprawę w identyczny sposób jak policjant broniący prawa. Czyli w zasadzie gra w kółko to samo. No i bardzo dobrze, bo takie role mu świetnie pasują. Jak chciałeś dawać przykład aktora wszechstronnego to trzeba było dać Garego Oldmana - wtedy miałbyś rację, a tak jak zwykle jej nie masz.
Druga sprawa - wiele z osób, które cię krytykują na tym forum ze względu na twój niedowład mózgu, nie jest fanami Cruise'a, nie mają go w ulubionych. Ja osobiście go mam bo pasuje mi jak gra w filmach i wiele filmów z nim należy do moich ulubionych, ale też nie widziałam masy filmów, w których on zagrał i nie idę do wypożyczalni i nie proszę o bylejaki film byle z Tomem Cruisem. Tak więc ta Twoja mania jakobym reprezentowała wielkiego fana Cruise'a jest jak zwykle ułomna. Przyzwyczaj się po prostu do tego, że ludzie cię nie lubią, nie lubili i prawdopodobnie w przyszłości nie będą lubić. Zachowujesz się jak kretyn, piszesz bez sensu i jesteś konfliktowy. Gdyby było w Tobie chociaż trochę czegoś interesującego to można by przymknąć oko na te wady, ale niestety nic nie ma. W takiej sytuacji gdziekolwiek coś napiszesz to i tak będą cię atakować bo wszystkich wkurzasz i nikogo nie interesuje to, że ciebie wkurza Tom. Zresztą postaw się w naszej sytuacji - pomyśl ty nas wkurzasz tak jak tom ciebie - i tak samo wolelibyśmy wymieść cie ze świata jak ty jego. Ponieważ mimo wad Cruise ma także zalety to myślę, że prędzej ty wylecisz (z każdego środowiska) niż on.
Nie czepia się osób które krytykują Toma, tylko osób które bez powodu po nim jadą (albo jak w twoim przypadku idiotów), on jest po prostu głupi, ale nie przeszkadza mu to w byciu dobrym aktorem. Nie gra w większych filmach, bo należy do kościoła scjentologicznego i przez to nie chcą go brać, co uważam za przejaw ludzkiej głupoty.
Najlepsze jest to że oni się ciebie nie czepiają, "bo udajesz durnia", nikt tu się nie nabrał na twoje "udawanie"... ;-)
Ok Tomowi faktycznie troszke od paru lat bije, ale to nadal nie zmienia faktu ze aktorem jest bardzo dobrym. Moim ulubionym aktorem pozostanie na zawsze, bo kazdy film w którym zagrał był dobry, nie było to gó*no typu "straszny film" do którego to trzeba jedynie umiec z siebie robic totalnego idiote:/ Role Toma są dojrzałe i do każdej sie sumiennie przygotowuje; jest profesjonalistą. A dodatkowo gdy był młody był wporzo facetem (i-to mniej ważne- ale był i jest super jeśli chodzi o wygląd) a ty potrafisz "dobry człowieku:/" ino wejśc i napisać że to 'Poyeb';/ Moja opinia jest zgodna z prawdą: odbiło mu ale kiedyś taki nie był. Kwestie wyglądu i tego ze jest moim ulubionym aktorem pozostawiam sobie. Twoja wypowiedź świadczy o tobie.
Naliczyłaś "aż" cztery filmy?Trochę mało co?Biorąc pod uwagę Pitta i Pacino?Ja myslałem,ze na aktorstwo składa sie całokształt,a nie to,ze 10 lat temu zagrało sie w jakims filmie "niezłym".Poza tym to,ze ci działam na nerwy,źle o tobe świadczy.NARA!
To, że ją irytuje twój poziom to o niej wcale źle nie świadczy - ona po prostu należy do większości populacji (o ile nie całej) - bo jest ktoś kogo nie irytujesz? Filmów oczywiście można wyliczyć więcej niż 4, ale ciebie to przecież i tak nie interesuje więc po co udajesz, że niby chcesz podyskutować na ten temat?
Chyba, że jedna twoja osobowość chce, a druga się opiera...
Podaj mi proszę jakieś przykłady zróżnicowanych ról Al Pacino. Mówię na serio bo jestem ciekawa. Na pewno też nie widziałam wielu filmów z jego udziałem więc mogę być tych ról nieświadoma - chętnie więc się z nimi zapoznam, żeby sobie obejrzeć w przyszłości.
Nie mam zamiaru dyskutować z kimś kto caly czas atakuje mnie i mówi o osobowosciach.Co do Pacino,myślalem,ze jak z kims gadam o kimś to znam chociaż 55% jego filmografii.Mówiłem,żeby nie porównywać Pitt vs Cruise vs Pacino bo to nie ma sensu są fani ich wszystkich.Ale juz zdanie iż wiekszośc populacji tak samo uważa jak ty,pokazało iz nie mamy o czym gadać.Na prawdę masz tyle czasu by bronić Toma?To żle o tobe świadczy...
Sam właśnie zauważyłeś, że nie bronię Toma tylko atakuję ciebie, a następnie dwa zdania poniżej piszesz, że mam za dużo czasu na bronienie Toma. W tym właśnie tkwi problem, że jak coś piszesz to nielogicznie.
Twierdzisz, że role Pacino są bardziej zróżnicowane niż Cruise'a, cze że w ogóle sa zróżnicowane. Moim zdaniem nie są zróżnicowane. Jak rzadko, który aktor, Pacino gra w kółko bardzo podobne charaktery i bardzo podobne role. To, że napisałam, że mogę nie znać jakiegoś jego filmu czy filmów w których zagrał, nie jest wcale równoznaczne z tym, że nie obejrzałam 55% czy więcej z tego w czym grał. Chodzi jedynie o to, że może masz racje - może były jakieś filmy w których Pacino gra jakieś inne - te zróżnicowane - role - i może akurat tych filmów nie widziałam. Filmów było wiele więc jeśli byłoby ich kilka (tych z odmiennymi rolami) to byłby to niewielki procent jego filmografii, a już jakiś dowód popierający to co napisałeś. Tak więc pozostaje tylko wymienić te tytuły. Skoro zasłaniasz się tekstami, że już ci się nie chce gadać itp. to rozumiem to w ten sposób, że nie potrafisz wymienić tych filmów.
Ja myśle,ze bronienie kogos to to samo jak krytkowanie kogos komu sie nie podoba co tobie sie podoba(zrozumiałe dla ciebie te zdanie?).Tzn. niejako pokazując mnie za gościa który mówi nielogicznie pokazujesz,ze tylko "głupi" krytykują Toma.To chyba to samo.Szkoda,ze poraz kolejny czepiasz sie moich tekstów,podczas gdy ja wypowiadam sie tylko o Tomie.Nie mam zamiaru prowadzic z tobą polemiki bo nie mam tyle czasu co ty...
"Jeżeli ktos linijkami tekstu i garściami nic nieznaczących epitetów kogos zaciekle broni tzn. iż ktos kogo ten broni ma duże kompleksy"
PS.Jeśli chodzi o Pacino to chodzi ci o to,ze:
a)gra tylko bohaterów?(nieprawda)
b)tylko gangsterów(nieprawda)
c)tylko w policyjnych filmach(nieprawda)
Aczkolwiek role majapodobne klimat,ale czy Pitta teżnie mają?
Czemu już by tylko udowdnic swoja rację już Pacino juz nie teges?
Bo twoja racja jest twojasza?
Dlaczego w jakich filmach gra Pitt ?sie nie spytałaś(lubisz tylko komercje bez niszy?)
NARA
No i nie masz racji bo gdybyś chwalił Cruise'a w takim stylu w jakim go atakujesz to tak samo bym cię atakowała. Poza tym dyskutowałam pod innymi wątkami na temat Cruise'a czy kościoła scjentologicznego i różne osoby wypowiadały się o nim negatywnie, a jednak nie było takiej sytuacji jak jest z Tobą, żebym atakowała którąś z tych osób. Co więcej są to (przynajmniej część z nich) bardzo ciekawe osoby - np. jedna dziewczyna, z którą wymieniłam pare zdań (a raczej długich wypowiedzi) nie lubiąca Cruise'a, bardzo mi się spodobała jako osoba - ma ciekawy blog i formułuje swoje przemyślenia w ciekawy sposób. Jej blog nie jest kolejnym typu - 'napiszcie co lubicie najbardziej', 'albo zróbmy ankiete.. '. Ta dziewczyna ma faktycznie interesujące tematy i fajnie pisze. Tak więc naprawdę nie atakuję cię dlatego, że ty atakujesz Toma. Zresztą inni to zauważają i Daywalkerp już ci napisał wyżej (w tej dyskusji) odnośnie mojego czepiania, że "Nie czepia się osób które krytykują Toma, tylko osób które bez powodu po nim jadą (albo jak w twoim przypadku idiotów)" więc sam widzisz, że dla innych to też jest widoczne o co w tym wszystkim chodzi.
Ja nigdzie nie napisałam, że skoro role Pacino są tak do siebie podobne to, że jest on złym czy gorszym aktorem. Właśnie moim zdaniem jeśli ktoś świetnie pasuje do grania jakiegoś typu człowieka to nie ma nic złego w tym żeby tylko takie role mu dawać. Są aktorzy, którzy potrafią wcielać się w różne postaci i są tacy, którzy mają węższe kryteria ról do jakich się nadają. Moim zdaniem to w ogóle nie świadczy o jakości czy profesjonalizmie tego aktora. To jest jak style w malarstwie - jeśli ktoś jest świetny w malowaniu aktów, ale nie radzi sobie z pejzażami (albo radzi sobie ale nie są powalające) to po prostu lepiej, żeby robił tylko te wybitne akty.
To ty zacząłeś poruszać kwestie zróżnicowania ról i tego, że to niby w jakiś sposób świadczy o aktorze. Moim zdaniem właśnie nie świadczy i przykładem tego jest Al Pacino. Natomiast jeśli ty nadal chcesz bronić swojego zdania to powinieneś umieć dać przykłady jakichś różnorodnych ról Pacino. No a jak widać nie potrafisz.
Teraz zaczynasz pisać, że role Pacino mają podobny klimat i że role Pitta też... no to zaczynasz sprzeczać się sam ze sobą bo to ty pisałeś o różnorodności jako ważnym kryterium. Jeśli chodzi o Pitta no to on już bardziej ma różnorodne role choć i tak gra je w dość podobny sposób. Ci trzej aktorzy o których mówimy to akurat tacy, którzy niezbyt się zmieniają w poszczególnych rolach, a już najmniej Al Pacino. I ja nadal nie twierdzę, że to jest dla niego ujma - stwierdzam tylko fakt.
Dlatego nie spytałam o Pitta bo Pitt grał bardziej zróżnicowane role niż Pacino więc po co mam pytać o przykłady skoro je znam. Przypisywanie zróżnicowanych ról Alowi zaskoczyło mnie i dlatego spytałam o niego - o jakieś przykłady takich 'innych' jego ról. Przychodzi mi do głowy tylko taki jeden film jak grał kelnera (chyba kelnera, albo kucharza - coś w tym stylu). Moim zdaniem to bardzo kiepski film i ta rola bardzo mu nie pasowała. No i po prostu więcej albo nie pamiętam, albo nie znam. Dlatego pytam - sam twierdzisz, że jesteś taki obeznany więc podaj tytuły.
a co to ma do komercji to już zupełnie nie pojmuję - pytam cię o role Ala, a ty wylatujesz z komercją
No i nie masz racji bo gdybyś chwalił Cruise'a w takim stylu w jakim go atakujesz to tak samo bym cię atakowała.
Haha najśmieszniejsze twoje zdanie.Zapewne by tak nie było.Dowód -lista tematów.
No widzisz ciebie śmieszą rzeczy, które innych nie śmieszą.
Chwalisz Al Pacino, którego też mam w ulubionych i to nie zmienia mojego nastawienia do ciebie. I w tym zdaniu, które tak cię śmieszy chodzi dokładnie o to samo. Dlatego też, gdybym przeczytała pare twoich wypowiedzi na jakikolwiek temat to po prostu miałabym do ciebie taki sam stosunek jaki mam teraz. To już dawno przestała być kwestia Cruise'a. Wiesz kiedy? - w pierwszym temacie w jakim się z tobą zetknęłam jakoś do połowy dyskusji - kiedy jeszcze się wydawało, że ty piszesz na poważnie - wtedy to była normalna dyskusja - wymiana za i przeciw - ale jak już się posypałeś i zacząłęś sam się ośmieszać to już zaczęła być po prostu niechęć do twojej osoby. I to by mi wisiało tylko to jak później zacząłeś robić śmietnik z filmwebu to już mnie wkurzyło. I gdybyś taki śmietnik robił gdziekolwiek indziej na filmwebie to też by wkurzało.
Tak więc stosunek mój czy innych ludzi do ciebie nie jest kwestią tego kogo lubisz czy nie lubisz tylko twojego zachowania i charakteru.
To czemu cały czas ze mna gadasz?Nie masz nic do roboty?Przecież ja gnoje Cruisa(zasłuzenie),a ty go bronisz,atakujac mnie....
Juz wielokrotnie w swoich tekstach sobie zaprzeczałaś(przeczytaj wszystkie od początku tematów)Więc lepsza nie jesteś.Poza tym ja ci nie daje wmówic iż Tom to gówniany aktor jak ty mi próbujesz iz jestem głupi..Lepsza nie jesteś..Lepsza nie jesteś..Lepsza nie jesteś..
ja już dawno atakuję/gnoję ciebie, a nie bronię Toma... ty wcześniej próbowałeś gnoić mnie, ale ci nie wychodziło.. teraz też próbujesz od czasu do czasu, ale przyznaję, że nawet rzadko.
mam różne rzeczy do roboty, a zajęcia układam sobie według chęci i potrzeb.. akurat niewiele czasu zajmuje mi wymiana zdań z tobą więc robię to przy okazji.. w każdym razie jak to się mówi - o mnie się nie martw
Częste te przy okazji.....
Zadaj sobie pytanie czemu mnie gnoisz?
Jak powiesz bo jestem głupi to...
Co to zmieni?
I ty i ja wiemy iż gnoisz mnie bez powodu,bo niby ja gnoje Cruisa bez powodu.Jednak gdybys nie brała moich cytatów to Tom i tak to "pseudoaktor".
Nara.Założe się,ze podoba ci sie to odpowiadanie ,lepiej poszukaj sobie swojego Toma Cruisa bo nie przystaje dziewczynie w twoim wieku jeszcze sie nie całować.....nigdy.....Załoze się iz zaraz mi za to pojedziesz bo cie "obrażam" z braku argumentów,a ty co robisz?Że niby nie podalem ich?Patrz wcześniejsze posty....
:) dziewczynie w moim wieku nie całować się ?:)
no widzisz, a ty się pytasz dlaczego z tobą rozmawiam - no dla takich perełek jak ta właśnie
słuchaj ja wiem dlaczego cię atakuję i mogę ci to napisać (bo widzę, że się nie domyślasz, choć inni użytkownicy filmwebu, już zdażyli dawno się domyślić)
Nadal jednak nie skończyłeś tego co zacząłeś czyli nie podałeś przykładów zróżnicowanego repertuaru Ala Pacino. Jak to zrobisz to będziemy mogli przejść do innych spraw.
ziew.bueh.miłych snów.
Szkoda tylko,że na moje wypociny i nudy piszesz tak żebym odpowiedział.Dobranoc
Co sobie pomyśli Eleonora:
a)nie ma argumentów
b)nie ma argumentów o Alu
c)nie chce mu sie odpisywać
Tak naprawdę pomyślę sobie o Tobie to samo co wcześniej 'Nie wiesz co napisać bo jedynie powtarzasz ogólne poglądy krążące w mediach lub środowisku do którego w danej chwili chcesz się wkupić. Kiedy rozpoczyna się dyskusja i potrzeba powiedzenia czegoś od siebie to po prostu nie masz co powiedzieć'
Dobranoc
To ciebie nikt nie denerwuje? Gratulacje. Ja znam takich ludzi jak ty, którzy za cholere sie nie przyznają do błedu. Myśl sobie co chcesz o osobistym zachowaniu Cruise'a ale gdybyś był wporządku to przyznałbyś że jest dobrym aktorem (przynajmniej na pewno lepszym od Pitta, bo Al Pacino -sie nie bede kłócić bo to bdb aktor, ale Pitt vs. Cruise jako aktor każdą sondę wygrywa Cruise, ale ty nawet gdybys miał tysiąc świadków to w życiu sie do tego nie przyznasz!) 4 filmy podałam pzykładowo, a az tego co wiem Brad też nie gra samych czarnych charakterów. O losie, ale kłócić sie z takim kimś jak ty to tylko dlatego zebyś sobie nie myślał ze przypadkiem masz przewage. Tak nawiasem, nie musisz odpowiadać, ale ile masz lat?? Ja nie wiem tak naprawde o co ci chodzi.. :/
Widze,ze pala sie wam lampeczki.Macie odpowiadam!Bo pewnie buszujecie po forum czekajac na odpowiedź.
PS.Naprawdę myślicie iż w tym okresie nakręcania chamstwa na Cruisa ma on jakieś szanse w sondach ?
Powiedzcie mi czy aż ja takie bzdury gadam?
"W każdej sondzie nie miałby z Cruisem szans"? To metafora,prowokacja,ironia.Zastanówcie sie co wy piszecie....Nie chodzi mi ot,ze Pitt by wszędzie wygrał.Poza tym nie wiem co wy tak z tym Pittem.Za lepszego aktora od niego uważam juz Steva Buscemiego.....
Nie przyznam,ze Cruise to dobry aktor bo moim załozeniem nie jest wejście na forum i gnojenie go bo tak jest "modnie".Ja po prostu go nie lubie i uważam za słabego aktora,chodząca żenade....
Ej,ale naprawde Eleonora nie widzisz tego:W każdej sondzie nie miałby z Cruisem szans-nie chodzi o to,ze moim zdaniem Pitt by wygrał,Buscemi czy Norton czy nawet Scarlet Johansson...Chodzi o tąpropagande,ze "moja prawda jest mojsza".Crusie by pewnie w niektórych sondach wygrał,ale ktoś kto bierze sondy pod uwage jest chyba zdeko głupi.....
Nara,zrozumiałem bede tylko dopisywał Tworki ,głupszym sie ustępuje......
Po pierwsze jak łatwo było przewidzieć piszesz do mnie (zwracasz się do mnie) o tym o czym pisała inna osoba (o sondach). Nie potrafisz nawet ogarnąć kilku wypowiedzi - i to ilu? kilku... rapem dwóch... znowu ci się miesza - współczyję, ale nie napiszę, że wiem jak to jest no bo nie wiem.
Skup się i pisz do jednej osoby na ten temat na który pisze ta dana osoba. Będzie łatwiej. Może nawet kiedyś.. w końcu.. uda ci się dokonać jakiejś wymiany myśli.
Co do lampeczek czekających na twoje wpisy:) Ja wiem, że miło ci jest wierzyć w coś takiego - że ktoś na ciebie czeka:) No niestety, osobiście dodawałam plakaty do filmwebu, a potem odpisywałam na maile, a nie buszowałam czekając na ciebie... tak mi przykro rozwiewać twoje dziecięce marzenia... ale było już przecież 'dobranoc' i miałam nadzieję już cię pożegnać... na jak najdłużej:)
Wiesz może z innymi osobami, które po dwóch wpisach i tak cię olały to może byś sobie w miarę poradził, wykręcając się tymi wpisami poniekąd i niby to na temat... niestety w dyskusji ze mną wyszła na wierzch cała twoja głupota i nieumiejętność konwersacji. Faktycznie jedyne co ci pozostaje to powrót do Tworek. Szczęśliwie, że jesteś już z tym pogodzony.
Naprawde sądzę, że Cruise by wygrał. Jak sam zauważyłeś, kilka postów prędzej, na aktorstwo składa sie całość a nie tylko kilka ostatnich lat grania. Poza tym co ma aktorstwo do tego jakim Tom jest na codzień człowiekiem? A tamci filmwebowcy ktorzy zrezygnowali z prowadzenia dlaszej 'dysputy' z tobą, moga, na przykład, po prostu podzielać moje zdanie: Choćbyś miał 1000000000 świadków i tak nigdy by sie nie przyznał do błedu.
P.S. Nie wiem czy zauważyłeś, ale chyba powinieneś zmienić tytuł tematu z: "Tom Cruise to świr. looknijcie czy nie mam racji" na: "Tom Cruise to świr. CZY KTOŚ WRESZCIE PRZYZNA MI RACJE??"
Jak na razie, nikt ci jej nie przyznał:):):)
Odliczaj tworki, odliczaj, tylko to ci pozostało:)
http://www.filmweb.pl/topic/443997/Tym+razem+og%C5%82osi%C5%82%2C+%C5%BCe+zamier za+zje%C5%9B%C4%87%26%238230++%C5%82o%C5%BCysko+i+p%C4%99powin%C4%99.html
Bynajmniej co widać na tym linku widać iz osób takich z moim pogladem jest wiele.Ponadto czemu zeszliscie z tematu "Tom Cruise to świr?".Dałem na to dowód?Dałem,przecież można o nim pogadać nie tylko jako o "aktorze",ale takze o "człowieku".Bynajmniej wypowiedź z linka jest orginalna i nie jak bedziecie sądzić przerobiona prze jakąś "masońska telewizję".Zobaczycie jeszcze mnie poprą ludzie.Bynajmniej po co maja to robić skoro mówie prawdę i przytakiwać mi nie trzeba...
ja przepraszam, że tak w środek 'ciekawej' rozmowy :-) ale.. ale.. no właśnie! to już nie jest środek!!!
jest już nowy wątek założony przez 'BoToŹliLudzieSą.MyDobrzy' czyli 'Dobrego człowieka'!
Siwa jesteś nie na bieżąco - ten wątek jest już przestarzały, znudził już naszego rozmówce - przerzucamy się na nowy temat!!! który to już??? a co tam! nieważne który! akcja zaśmiecania forum trwa! prowadzi rzecz jasna Dobry człowiek - mój faworyt także w kategorii 'głębokie przemyślenia':)))