Tom Felton

Thomas Andrew Felton

8,1
25 808 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Tom Felton

Jak widzicie ten duet?
Ja uważam, że bardzo ładnie razem wyglądają :)

ania0013

Popieram :)

ania0013

Hmm, całkiem nieźle. A nawet słyszałam, że Emma kiedyś się podkochiwała w nim . : D

roxxi

Tak... Szkoda tylko, że on potem podobno ją wyśmiał. Później jeszcze czytałam, że razem wspominali to i śmiali się razem. Jak to jest to nie wiem.

Ale byliby świetną parą. Dlatego też uwielbiam czytać blogi Draco/Hermiona xD

Iza94

Ja też tak uważam :D

Iza94

Szkoda, że nikt nie pisze blogów Emma&Tom:/ Może zmienicie ten przykry stan rzeczy?? ;)

ania0013

Mogę prosić o polecenie jakiegoś takowego bloga? Chętnie poczytam ;)

30hurricanes

Chętnie bym Ci poleciła, gdybym sama taki znała. Ale od jakiś 3 miesięcy żadnego nie udało mi się znaleźć :/ Tylko Dramonie ;9

Iza94

Z tego co wiem to on jej nie wyśmiał, ale potem jak wspominali te czasy to śmiali się z tego...:) Ona się w nim kiedyś faktycznie podkochiwała, ale on zawsze traktował ją jak przyjaciółkę. Teraz oboje są dobrymi przyjaciółmi. A blogi Dramione kocham czytać! Ale faktycznie, o Tomie i Emmie blogów się nie spotyka...:/ Szkoda

Lola140392

To może niech jakaś fanka wyjdzie z cienia i taki napisze, ktoś chętny? xD

Iza94

Dajcie parę adresów Dramione. Chętnie poczytam, mam wakacje :)

Fabulous_Killjoy

http://stowarzyszenie-dhl.blogspot.com/
Moja ulubiona autorka:
http://their-stories-of-love.blog.onet.pl/

Fabulous_Killjoy

LUBIĘ GDY JESTEŚ OBOK - najnajnaj kocham go! Gwarantuje ze lepszego nie znajdziecie! Gorąco polecam!!

Iza94

On chyba jej nie wyśmiał, tylko śmiał się, kiedy to po latach wspominał... no cóż, ja się Emmie nie dziwię :P

ania0013

Duet Tom i Emma - ok, ładnie razem by wyglądali, ale szczerze nie znoszę parringu Draco/Hermiona. No nie trawię tego i już. Sorry, nikogo nie chcę obrazić, jak wam się to podoba, to ok, ale jak dla mnie, to on jej nie kochał, a jeśli było inaczej, to dość dziwnie to okazywał.

amy_gryffin

Czyli nie jestem jedyna. Jeśli widzę opowiadanie z serii "Draco/Hermiona - TRÓ LOFF" to mam ochotę sobie oczy wydłubać. Kanion w tych opowiadaniach wynosi minium (o ile w ogóle go nie ma). A za samym Feltonem nie przepadam. Nie jest może najgorszy ale przy reszcie obsady wypadł cienko.

P.S A po za tym nie dostrzegam jego wielkiej urody i "przystojności".

Pozdrawiam.

MelindaG

Cóż,mnie się Felton podoba... i moim zdaniem jest jednym z lepszych aktorów z HP (oczywiście z młodego pokolenia, wiadomo, że np z Alanem Rickmanem nie może się liczyć, czy z Heleną Bonham Carter). Ale opowiadania Draco/Hermiona... Szlama i Malfoy. Kto to w ogóle wymyśla?! To jest NIEMOŻLIWE, koniec i kropka.

amy_gryffin

Jego gra aktorska nieco irytuje, nie wiem dlaczego. Ale każdy uważa coś innego. Ja akurat nie jestem wielbicielką ani jego urody ani gry aktorskiej. Widziałam go w kilku innych filmach niż HP, ale jakoś nie mogę się do niego przekonać.

W ogóle unikam raczej opowiadania o Hermionie. Nie że nie lubię, ale w każdym "blogasku" o niej autorki robią z niej pustą lalę, która nagle zaczyna robić z siebie "sexbombe" i odwraca się od przyjaciół. Oczywiście na każdej stronce o tej tematyce nie może zabraknąc zdania wypływającego najczęściej z ust Severusa i Draco: "Ależ ta Hermiona nabrała przez wakacje kształtów" xD

MelindaG

Jak dobrze wiedzieć, że nie tylko mnie to denerwuje :) Pytanie: kto to wymyśla?

Ja lubię Hermionę, właśnie za to, że nie jest taką "pustą lalą", za to, że nie zwraca uwagi na wygląd, ale na osobowość i inteligencję. Malfoy jej nie znosi, ona nie znosi jego, i nigdy nie próbowała mu zaimponować.

Ogólnie nie przepadam za opowiadaniami ff o HP, bo najczęściej opowiadają właśnie o Malfoyu i Hermionie, gdzie Draco się nawraca na ich stronę itd. Irytują mnie tak wyraźne odstępstwa od oryginału Rowling.

amy_gryffin

Dokładnie. Szczerze mówiąc ja nawet lubię tą kanoniczną parkę jaką jest Ron i Hermiona. Lubię Rona i nawet mi do siebie pasują.
A wracając do tematu.
Hermiona jest świetna taka jaka jest, nigdy nie było panienką, która kiedy tylko otworzyła oczy szła do łazienki zrobić "lekki" makijaż. A jeszcze bardziej irytujące w tych FF są opisy jej strojów. Jakby to była najważniejsze w opowiadaniu. Naprawdę kogo obchodzi, że Hermiona nie daj Boże "ubrała się w czarną bluzeczkę do pępka i różową mini, praktycznie nie zasłaniającej ud" Przeczytałam to ostanio na jednym z blogów i z reką na sercu mówię i ż po prostu przeżegnałam się nogami.
A potem oczywiście w naszej ukochanej "Mary Sue" zakochuje się pół Hogwartu.

MelindaG

Tak, Hermiona i Ron do siebie pasują. Ew. jeszcze Hermiona i Harry - zawsze mi się wydawało, że będą razem...

W siedmiu tomach "Harry'ego Potter'a" jest tak naprawdę tylko jeden szczegółowy opis wyglądu i stroju Hermiony: w czwartej części, gdy idzie z Krumem na Bal Bożonarodzeniowy. Ale tam ma to znaczenie, chodzi o pokazanie, że inteligentna dziewczyna (taka trochę kujonka) też może być ładna, atrakcyjna.
Usilnie próbuję sobie wyobrazić Hermionę w skąpej, różowej spódniczce, ale nie potrafię :) To jest niemożliwe.
No i oczywiście na pewno by mogła chodizć po Hogwarcie tak ubrana. Mhm, jasne...

Aha, jeszcze jedno: parring Hermiona/Draco mnie denerwuje, ale Snapemione (czy jak to się pisze}) jest po prostu OBRZYDLIWE i ZBOCZONE.

amy_gryffin

Sevmione to jeszcze większe zło niż Dramione. Snape staje się "czułym romantykiem", które w 3 rozdziale odkrywa "atrakacyjnośc" Hermiony, co jest wystarczającym powodem by pójść z nią do łóżka. A to już można nazwać pedofilią. Blogi o tej tematyce mają to do siebie, że 14 latka podnieca swojego czterdziestoletniego nauczyciela. Nie no ale to już jest chore -,-

MelindaG

Cóż, Rowling dobrze wiedziała, co robi, gdy pisała książki i łączyła swoich bohaterów w pary. A to znaczy, że Draco nigdy nie był zakochany w Hermionie, ani ona w nim, ani żadne z nich w Harrym, i tak dalej, i tak dalej... tak, jak stworzyła to autorka, jest idealnie, więc po co to zmieniać? Błagam, dziewczyny, przestańcie zasypywać internet wytworami swojej chorej wyobraźni!!

amy_gryffin

A najgorsze jest to, że pisząc swoje blogaski zmieniają zupełnie postacie. "Seksowna Hemiona" i "Playboy Draco" - TRÓ LOFF.
Rowling wiedziała co robi. Wszystko jest z umiarem, w granicach dobrego smaku i wiarygodnie.
Drogie Autorki: I niech tak pozostanie!

MelindaG

A tak poza tym - gdyby Draco zaczął spotykać się ze szlamą, to Bellatriks by go zabiła. Nie miała skrupułów z pozbawieniem życia Tonks, a łączyło ją z nią takie samo pokrewieństwo, jak z Draconem.

amy_gryffin

Właśnie. Dla Bellatriks "rodzina" to pojęcie nieznane. Jeśli trzyma się "zasad" to może przebywać w jej otoczeniu. I też myślę, że po prostu zabiła by Draco. Nie tolerowałaby tego.

MelindaG

Na pewno by go zabiła, Hermione zresztą też. Dla niej ważniejsza od więzów krwi była jej czystość. A Harry i Ron na pewno nie zaakceptowaliby tak po prostu związku Hermiony z Draconem.

Jest jeszcze parring Scabior/Hermiona. Scabiora też uwielbiam, nawiasem mówiąc... to też jest pozbawione sensu, w końcu on był szmalcownikiem. Nie zakochał by się w swojej ofierze, no i on też jest od niej starszy.

Większość parringów Hermiony to takie, w których wiąże się ze Śmierciożercą... ciekawe, zczego to wynika, w końcu ona była bardzo dobrą osobą i ich nienawidziła...

amy_gryffin

Wszystkie "aŁtorki" chcą zrobić z Hermiony seksowną "Bad girl" nie mogą pojąć, że Hemriona była świetna taka jaka była ;/ One wolą nałożyć na nią tonę pudru, obcisłe ciuszki i najlepiej do tego dodać jakieś "mhhroczne" pochodznie (np. córka Voldemorta) i "zakazaną" miłość (Och, Ach). Brak mi słów do określenia takich blogów.

MelindaG

Kiczowate, żałosne, obciachowe... przydałby się jakiś słownik :) fakt, często pojawia się "Hermiona Riddle" ... taak, Voldemort NA PEWNO miał romans z panią Granger -.- aha, i z tego właśnie powodu Hermiona zakochała się w Malfoyu... rodzinna słabość do czarnych charakterów, gnębiących mugoli i szlamy

amy_gryffin

Tak bo Hermiona tak nagle z nikąd zapragnęła łupić, mordować i gnębić. Czytałam raz jeden blogasek, w którym Hermiona tradycyjnie schodzi na śniadanie i mówi do rodziców, że wychodzi do centrum handlowego. Rodzice nie pozwalają jej na to, dlatego też nasza buntownicza bohaterka trzaska drzwiami za sobą i udaje się do tego "zakazanego" miejsca. W międzyczasie do niej i do jej psiapsióły podchodzi z nikąd szanowny pan Malfoy i proponuje podwózkę MUGOLSKIM samochodem. Mionka oczywiście zgadza się (w międzyczasie pojawia się rozmowa o gwałtach). Okey Hermiona podwieziona pod domek. Super. Wchodzi do środka A tam uwaga uwaga: VOLDEMORT! Informuje Ełmione że jest jest tatą (tak takiego słowa użył ;_; ) Każe jej zabić swoich rodziców. Nasza mądra bohaterka myśli sobie "A co mi tam. Nie chcieli mnie puścić do centrum, niech gniją w piekle" i mordują Avadą swoich rodziców. Potem są już tylko rodzinne obiadki z ciocią Bellą i wujkiem Lucjuszem. Voldemort siedzący przy łóżku Hermiony i każący mówić do siebie "tato".



http://przyczajona-logika.blogspot.com/


Na tej analizatorni ten blog został skomentowany. Dosłownie ryczałam ze śmiechu jak czytałam wypowiedzi na temat tego opka. Tylko musisz trochę poszukać. :D

MelindaG

A drugim popularnym tematem jest przejście Dracona Malfoya na stronę dobra (ponieważ zakochał się w Hermionie lub jakiejś innej Gryfonce). Szukałam kiedyś opowiadań o Malfoyu, które by nie były Dramione i nie opowiadały o tym, jak się nawraca... Natrafiłam na "Draco Malfoy, niesamowicie skoczny... szczur?!". Zaczęłam czytać i bardzo mi się podobało, głównie dlatego, że przez większość czasu Malfoy był sobą i pokpiwał z Harry'ego (którego nie lubię). Ni ebyłam w stanie tego normalnie czytać, bo wciąż tarzałam się po podłodze ze śmiechu. Ale potem - niestety - Draco zakochał się w Hermionie. I opowiadanie straciło cały urok :(
Znam tylko jednego bloga, gdzie Malfoy jest sobą (a Hermiona sobą i nie zakochują się w sobie) i nie ma żadnych silnych odstępstw od oryginału Rowling. Jest nawet parka Draco/Pansy i przewija się Astoria Greengrass...

amy_gryffin

Ale takie opowiadanie to unikat ;/ Niestety coraz więc opowiadań odbiega od kanonu.
Co do Harry'ego też za nim jakoś specjalnie nie przepadam. Lubię go jak każdego boahtera serii ale było wiele momentów, w których Harry naprawdę mnie irytował.
Jeszcze dość popularnym wątkiem jest robienie z niego (Harry'ego) ciapy, fajtłapy i niedorobionego chłopca a z Rona zimnego drania i jednocześnie przygłupa. To też mnie niezwykle wkurza -,-

MelindaG

Dzięki za linka :) fajna strona, baaardzo przydatna. Dobrze wiedzieć, że są jeszcze normalni ludzie na tym świecie, którzy rozumieją, że Dramione = zUo
Mam koleżankę, która lubi Dramione (twierdzi, ct "oni do siebie pasują"). Nieustanny punkt sporny między nami, ja osobiście dostaje mdłości gdy słyszę o tych wszystkich straszliwych fanfiction.. brrr. Draco Malfoy i Hermiona Riddle (!) są parą, Harry to dureń większy niż Neville, Ron to drań, Snape - pedofil... chwila, moment! Przecież Rowling to inaczej opisywała! Czy to możliwe, by autorka oryginału... się pomyliła i opisała to wszystko źle?

amy_gryffin

Spoczko, też lubię tą stronkę ;)
A co do Rowling, ona pokazała Snape jako mężczyznę, który był nieszczęśliwie zakochany a nie jako 40 letniego prawniczka, który jest napalony na 15 latki. Obrzydza mnie to, dosłownie. A szczególnie wtedy kiedy sceny "romantycznego seksu" są opisane tak obrzydliwie i NiePotterowo, że dosłownie chce się wymiotować.
Większość osób piszących blogaski sprawia wrażenie jakby całkowicie odrzucały wersję Rowling, która pewnie by się nogami przeżegnała gdyby przeczytała choć jedno z tych opowiadań.

MelindaG

Mam nadzieję, że nigdy żadnego nie czytała i nie przeczyta. To jest plugawienie jej książek, nad którymi ona długo pracowała, bohaterów, do których na pewno się przywiązywała i jej historii. Nie życzę jej, by kiedykolwiek się z nimi zetknęła twarzą w twarz.
Ale kim ona jest, to tylko Autorka, Twórczyni całego świata hp... nie zasłużyła na szacunek...

amy_gryffin

Dokładnie. Skoro wizja autorki im się nie podoba to jednogłośnie dowodzi, że nie są fanami sagi, skoro próbują wszystko zmieniać. Mam ochotę udusić każdą ałtorkę, która zmienia postacie Rowling pod tak ogromnym kątem.
Teraz z kolei faneczki Dramione przeczytały o jakimś wywiadzie (nawet niewiadomo czy prawdziwym), że Draco dokuczał Hermionie z przypływu sympatii >.<
Okey nawet jeśli to prawda to nie oznaczało to miłości. Draco nie lubił Hermiony, ewidentnie jej nie lubił ale ta cała "sympatia" była spowodowana raczej "drobnymi wyrzutami sumienia w jego podświadomości". Rodzina wpajała mu, że mugolaki są złe i on tą wersję przyjął ale gdzieś w głębi umysłu wiedział, że to co robi nie jest dobre. Przynajmniej ja to tak odbieram.

MelindaG

Cóż... na pewno nie był złą osobą. Nie lubił jej i to okazywał, ale nie sądzę, by tak naprawdę jej nienawidził. Z tego co pamiętam, w czwartej części, gdy Hermiona, Harry i Ron uciekają z mistrzostw świata w Qudditchu, natykają się na Dracona, który radzi im, by ukryli gdzieś Hermionę, bo ona jest szlamą i Śmierciożercy to wiedzą. Czyli że nie chciał, by coś się jej stało. Mógł ją obrażać, ale nie życzył jej śmierci.
Tylko że to nie dowodzi, że ją kochał. Po prostu nie był mordercą. Nie był dobry, tak jak Harry, ale to kwestia wychowania. Z charakteru bardziej przypominał Narcyzę niż Lucjusza. A właściwie może nawet swoją ciotkę, Andromedę... chociaż ona wyszła za mąż za czarodzieja mugolskiego pochodzenia, a on nie znosił szlam... ale jak mówię, to kwestia wychowania. Takie uprzedzenia wyniósł z domu, rodzice mu to wpajali, i zgadzam się z tobą, że pewnie sam Draco nie do końca się z tym zgadzał. Ale zbyt kochał rodziców (szczególnie matkę), by się im przeciwstawić. No i się bał, co tu kryć, on był tchórzem.

amy_gryffin

No niestety był. Nie można powiedzieć, że był człowiekem dobrym, ale tak jak wspomniałaś nie był też zepsuty do cna. Nie zabiłby niewinnego człowieka. I tu też się zgodzę. To Narcyza "zaszczepiła" w nim tą cząstke dobroci. Bo widać wyraźnie, że Draco nie przepadał za praktycznie większością Gryffindoru, ale żadnemu z gryfonów nie życzył śmierci.
A Narcyza? Myślę, że na nią spory wpływ miał Lucjusz. Gdyby nie to, że została jego małżonką, to może została by przedstawiona jako zupełnie inna kobieta (choć nigdy nie wiadomo).
Kochała swoją rodzinę ale w jakimś stopniu ( w tym prawie, że nie widocznym) szanowała ludzkie życie.
Bodajże ten moment kiedy Voldemort każe jej sprawdzić czy Harry nie żyje. Co prawda chciała się dowiedzieć co z Draco ale gdyby nie ona, Voldemort prawdopodobnie "dobił" by Harry'ego.

MelindaG

Nie wiem, czy gdyby nie małżeństwo z Lucjuszem, Narcyza w ogóle zostałaby śmierciożercą. Moim zdaniem nie, chociaż z drugiej strony Bellatriks też miała na nią spory wpływ. A Draco był - moim zdaniem - postacią o siłę ciekawszą, niż "cudowny" Wybraniec. Nie był doskonały, ale nie nazwała bym go "czarnym charakterem". Bardziej przypominał prawdziwych ludzi niż Harry Zawsze Idealny Potter -.- takie jest mojej zdanie.

amy_gryffin

Mnie nie o tyle wkurzał sam Potter co to, jak wszyscy go wielbili, Dumbeldore go faworyzował "bo był chłopcem bez rodziców". Kiedy Ron został wybrany na prefekta, to wszyscy byli jakże zdziwieniu, że to nie Harry. Ale czy Ron był w czymś gorszy? Nie. Po prostu to Harry zawsze miał być tym lepszym.
Uwielbiam serię Rowling ale to wysławianie Pottera pod niebiosa było naprawdę irytujące.

MelindaG

Cóż, jedyna postać w hp, której nie lubię, to właśnie główny bohater. Chociaż po namyśle... nie znosiłam też Umbridge :)

amy_gryffin

O tak. Umbridge była okropna. Choć była "powodem" dzięki, któremu kilka razy uśmiechnęłam się do książki. Nie chodzi mi o nią samą ale np. stosunek McGonagall do niej i opis tego jak potajemnie próbowała "utrudnić" jej pobyt w Hogwardzie (Co do Minerwy nie podobne xD). Albo też Snape, ta jego cicha niechęć do tej różowej ropuchy ;>
Ogólnie większość jej zakazów i teksty, zachowania bohaterów wobec nich ;)

MelindaG

"Weź sobie ciasteczko, Potter" czy "Odkręca się w drugą stronę" ~McGonagall
Och tak, stosunek nauczycieli do Umbridge mnie powala... Ale samej Dolores nie znoszę, jest taka słodka, różowiutka, ale tak naprawdę POTWÓR. Brrr...

PS naprawdę przepraszam, że teraz odpisuję, ale cóż, wcześniej wciąż nie mogłam

amy_gryffin

W internecie tak jak w realnym świecie istnieje coś takiego jak wolność słowa moje drogie... A to oznacza że fani Dramione mają prawo do pisania opowiadań fanfiction. To jest ich prawo, mogą pisać z własnego punktu widzenia co tylko chcą. Może się to komuś nie podobać, ale co za problem? Nie podoba mi się, nie czytam, omijam szerokim łukiem i tyle... Tak ciężko pojąć, że każdy ma prawo do swojego własnego zdania? I wybaczcie, ale znam osoby dorosłe, które lubią czytać opowiadanie o tematyce Dramione... I same takie blogi tworzą. Osobiście znam kilka bardzo dobrych blogów, które są genialnie napisane. Język jest prosty i dobrze się je czyta, nie ma też praktycznie żadnych błędów językowych, stylistycznych, składniowych i innych. Te osoby wkładają naprawdę wiele pracy w swoje blogi... Dodają rozdziały regularnie, mają ludzi, którzy poprawiają ewentualne błędy językowe, przeglądają rozdziały i służą sugestiami piszącym blogi. Są to tzw. bety. Jak często widać, opowiadania się podobają. Są blogi, które mają setki stałych czytelników. Pod każdy rozdziałem jest kilkadziesiąt (czasami nawet setki) komentarzy. I to niemal same pochwalne. Przyjmijcie do wiadomości, że osoby piszące blogi niekiedy wkładają w nie cały swój wolny czas, starają się nie zawieść czytelników i pilnują terminów zamieszczania nowych rozdziałów... Nie możecie tego uszanować? Ja sama uwielbiam czytać opowiadania o tematyce Dramione. Ale jestem wybredna i nie zadowalam się byle czym. Blogi z błędami omijam szerokim łukiem (jestem na filologii polskiej, więc jestem strasznie wyczulona na jakiekolwiek błędy). Od razu widać, że autorzy piszą je na odwal się, albo po prostu to jakieś małolaty, które zabierają się za pisanie, zanim dobrze nauczą się mówić w ojczystym języku. Oczywiście każdy ma prawo pisać, więc ograniczam się raczej do obiektywnej krytyki albo po prostu nie czytam. Z jednym się zgodzę z wami... Snape i Hermiona: po stokroć nie!!! Dla mnie to jest obleśne i tyle... Ale Draco i Hermiona to już inna sprawa... Nie rozumiecie o co w tym właśnie chodzi? A no o to, że właśnie fakt, że Dracon jest zimnym arystokratą, brzydzącym się szlam, a Hermiona przeciwniczką ciemnych mocy i osobą właśnie mugolskiego pochodzenia, czyni to połączenie atrakcyjnym. Oboje pochodzą z dwóch światów. Reprezentują dwa światopoglądy: dobro i zło... Opowiadania Dramione pokazują właśnie to niemożliwe uczucie, zakazaną miłość. Ich związek byłby źle widziany zarówno przez ciemną stronę, jak i przez najbliższych Hermiony. Związek Rona z Hermioną jest dla mnie taki nijaki. Zakończenie fajne, ale tylko w książkach Rowling. U niej się to trzyma kupy, bo ksiązki skierowane są raczej do młodszych... Ale w fanfikach, można kierować losami bohaterów jak się tylko chce. I myślę, że gdybym miała czas na pisanie, to sama napisałabym coś o Draco i Hermionie. Związki niemożliwe są dużo atrakcyjniejsze. Natomiast Harry i Hermiona? Już lepiej, ale ja ich raczej widzę jak brata i siostrę, przyjaciół na dobre i na złe, nie jako parę. Lubię Rona, Harry'ego też, ale Dracona uwielbiam... Nie pochwalam jego światopoglądu i przyłączenia się do śmierciożerców, ale jednocześnie wiem, że gdzieś głęboko w sercu miał tą namiastkę dobra, bo w przeciwnym razie nie odczuwałby tak przyziemnych ludzkich uczuć jak strach przed Voldemortem czy lęk o bliskich. I pewnie też zabiłby Dumbledore'a wtedy na wieży astronomicznej. A sytuacja w dworze Malfoy'ów w 7 części? Nie chciał wydać Bellatrix tożsamości Harry'ego. Dla mnie jest jednym z najlepszych postaci w HP. Razem ze Snapem... Obaj mają skomplikowaną osobowość... Uff... Rozpisałam się, ale to chyba wszystko co chciałam przekazać. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam, ale taka już jestem. Mówię jak jest. W każdym razie mam nadzieję, że dotrwacie do końca mojej "powieści" ;-) Pozdrawiam :)

Lola140392

Przeczytałam, nie obraziłam się, i nawet postanowiłam odpowiedzieć, bo w niektórych sprawach się z tobą zgadzam. Ja potrafię zrozumieć, że zakazana miłość Draco/Hermiona się niektórym podoba. Albo inaczej: rozumiem powody, dla których jest to tak atrakcyjny parring, ale zdecydowanie nie przemawia do mnie argumentacja fanów Dramione. Wybaczcie. Co do dorosłych, czytających takie opowiadania... zależy, jak zdefiniować "dorosły". Jeżeli chodzi o osobę młodą, która jednak ukończyła już 18 lat, to ok., ale jeżeli ktoś, kto ma, powiedzmy, 40 lat, czy 30, to jest to dla mnie dość dziwne, że w ogóle czyta takie książki. Nie mówię, że to coś złego, po prostu tego nie rozumiem. Ale w sumie to fajne, że twórczość Rowling trafia do wszystkich
Co do jakości niektórych blogów: jeżeli są pisane regularnie, nie ma w nich błędów, są dobrze napisane i tak dalej, to w sumie można to nazwać książkami, tylko wydawanymi w internecie. Szanuję taką twórczość, nawet, jeżeli porusza tematy, których nie lubię czy które mnie denerwują. A blogi z błędami, pisane beznadziejnie... "Od razu widać, że autorzy piszą je na odwal się, albo po prostu to jakieś małolaty, które zabierają się za pisanie, zanim dobrze nauczą się mówić w ojczystym języku." Bardzo dobrze to ujęłaś, bardzo dobrze. Zgadzam się. I takie opowiadanie doprowadzają mnie do szału. Nie czytam ich, żeby się nie denerwować, ale przecież wiem, że istnieją.
Uwielbiam Dracona i lubię Hermionę, naprawdę, a czarne charaktery w HP są moim zdaniem znacznie lepiej zbudowane niż dobre postaci. Snape, Malfoyowie, Bellatrix, czy nawet Voldemort, to ciekawe, poruszające wyobraźnię postaci (postacie?). Ale ten parring jest (dla mnie) ZBYT niemożliwy. A co do zwiazku Rona i Hermiony, to jeszcze w książkach jest całkiem ok, ale w filmach moim zdaniem znacznie spłycili te postacie i faktycznie ich związek jest dość nijaki.
Co do Draco, to uważam, że on naprawdę był dobry, ale nie w taki sposób, jak Harry (Pan Idealny -.-) tylko tak, jak prawdziwi ludzie. Nie był mordercą, ale miał wredny charakterek. Popełniał błędy, ale każdy je popełnia. Ludzie często widzą w nim "typowego Ślizgona", tylko że tak naprawdę uczniowie Slytherinu są oceniani bardzo stereotypowo...
Z góry przeprasza za wszystkie błędy, jeżeli się pojawiły. I na koniec jedno zdanie do Magic14: spójrz na nasze komentarze, potem na swój, i zastanów się, które powinno się określić słowem "żal".

amy_gryffin

Oczywiście szanuję twoje zdanie, tak jak i części fanów "Harry'ego Pottera". Rozumiem, że parring Dramione nie do wszystkich przemawia... Kiedyś myślałam że Hermiona będzie z Harrym... No bo w końcu z początku olewał Ginny. To pomyślałam, z kim innym może być Harry. Faktycznie Ron i Hermiona bardziej pasowali mi do siebie w książce niż filmie. Może to dlatego jakoś ich nie widzę razem? Film jak zwykle popsuł wątek... Zgadzam się. Czarne charaktery są perfekcyjne. Ale Dracon i Snape to moje ulubione... Aż do ostatniej części uważałam Snape'a za złośliwego nauczyciela eliksirów i zdrajcę, przez którego przemawia chęć zemsty, na synu znienawidzonego James'a Pottera. Uważałam tak w zasadzie do rozdziału "Opowieść Księcia", który jak dla mnie był doskonały (Tak na marginesie jeden z moich ulubionych z całej serii). Jeśli chodzi o Draco, myślę po prostu, że na jego charakter duży wpływ miało środowisko w którym się wychował. Dzięki swoim rodzicom (zwłaszcza ojcu) nabrał uprzedzeń do mugoli, znienawidził osoby urodzone w niemagicznych rodzinach i "zdrajców krwi". Może i nie był zły, ale dobrym człowiekiem też nie był. Jak mógłby nim być, mając za rodzinę Lucjusza Malfoy'a albo Bellatrix Lestrange. Chociaż fakt jest faktem. Nie chciał zabijać. Tak jak to ujął Dumbledore przed śmiercią, jeśli Draco nie był dobrą osobą, to na pewno niewinną. Przejawiał słabości jak zwykły człowiek, odczuwał pewnego rodzaju skruchę, potrafił być wdzięczny za uratowanie życia swoim największym wrogom, a przede wszystkim okazywał miłość najbliższym, czuł lęk o ich życie.
Co do blogów, to cieszę się, że chociaż nie przemawia do ciebie ich tematyka, to szanujesz pracę piszących te historie... A jeśli chodzi o mój wiek to nie wstydzę się. Mam 21 lat i praktycznie wychowałam się na książkach i filmach o Harrym :)
Pozdrawiam :)

P.S. A co do Magic14, dziecko proszę Cię, mogłabyś łaskawie nie obrażać osób które mają inne zdanie niż ty? Co to ma być za komentarz? Może by tak troszkę kultury co, bo to publiczne forum! Do innych też zwracam się z prośbą... Zanim kogoś zaczniecie oceniać, spójrzcie na siebie... Komuś Tom nie przypada do gustu ok, ale mógłby używać kulturalnego słownictwa? Tak samo Emma... Dzieci drogie... Macie lustra w domu? To najpierw się przejrzyjcie i zastanówcie się co wypada pisać, a co warto zostawić dla siebie. Bo nie wierzę, że z was są takie ideały, że dajecie sobie prawo do krytykowania wyglądu innych... Tyle w temacie. Dziękuję.

Lola140392

Cóż podpisuje się rękoma i nogami. Nie będę nic dodawać, bo to raczej nie ma żadnego sensu. Chciałam tylko powiedzieć, że kiedyś trafiłam na wywiad z kochaną Rowling. Pojawiło się tam pytanie na temat Draco i Hermiony. Moje zdziwienie ogarnął szczyt, kiedy odpowiedź jej zabrzmiała "Draco nienawidził Hermiony z dwóch powodów. Był wychowany tak, że szlamy w świecie czarodziejów były nikim. To było oczywiste, jednak nienawidził jej jeszcze bardziej dlatego, bo w głębi, ona bardzo mu się podobała, a on nie chciał tego pokazać światu." To właśnie wtedy w głowach fanów narodziło się Dramione. Od kiedy przeczytałam wywiad ze wspaniałą autorką Harrego Pottera, moje serce pokochało ten ship. Jednak racja. Naprawdę trudno jest znaleźć opowiadanie dobre (chodzi o sam pomysł). Po dłuższych poszukiwaniach, znalazłam jednak naprawdę mnóstwo magii w fan-fiction, które do dziś tkwią mi w głowie. Pomysły ludzi i to, że Harry Potter buduje kolejne kartki historii, jest ponad podziwem wszystkiego. To po prostu wielka sympatia do pomysłu Rowling, jak i budowanie świata, którym dzielimy się z innymi. Świata magii, który na zawsze sympatykom książek, pozostanie w sercach.

lonely1

Po pierwsze Hej :) Dzięki za poparcie :D A po drugie, słyszałam o tym wywiadzie z Rowling i taka mała prośba. Jeżeli mogłabyś, to podesłałabyś linka do tego wywiadu? Nie mogę znaleźć niczego konkretnego na ten temat... Tylko jakieś fanowskie wzmianki. Jeśli jest tak jak piszesz, to by tylko potwierdzało całą ideę Dramione. Skoro sama Rowling potwierdziła że młody Malfoy pałał jakimś uczuciem do Hermiony, to pewnie tak było. W końcu wiele wątpliwości zostało wyjaśnione dopiero po zakończeniu serii w wywiadach z pisarką :)

Lola140392

"I considered for a long time a romance between Hermione and Draco. They're both strong-minded people and Hermione could have helped pull Draco towards the light - been his saving grace - much like Lily was to Snape. However, in the end, I thought it was too much of a plot twist and decided that Ron was her best match." -J.K. Rowling - Jest to tylko jeden z wywiadów, czytałam jednak jeszcze inny, którego teraz niestety znaleźć nie mogę. Ale obiecuję że poszukam na internecie i jeżeli tylko znajdę, prześle link, bądź treść wywiadu :)
Ps. Na tumblr można znaleźć dużo wspomnień o tym że Rowling, podczas wywiadu wspomniała o Dramione.
"JK Rowling revealed in an interview that Draco Malfoy behaved antagonistically towards Hermione because he had romantic feelings for her, not because of her Muggle-born heritage. Due to his strict upbringing, Malfoy was unable to express his true feelings. Rowling also added that not unlike Severus Snape and Lily Potter, Malfoy would ‘always’ have lingering feelings for Hermione and very nearly fought with the Order during the Battle of Hogwarts because of it." Linku do wywiadu nie mam, ale na samej wikipedii piszę, że wywiad o tych postaciach i ich relacji miał takie miejsce. :)
http://teallikethecolor.tumblr.com/post/7988975432/jk-rowling-revealed-in-an-int erview-that-draco-malfoy

lonely1

Właśnie to samo znalazłam sama, dlatego skierowałam się do ciebie, z nadzieją na wywiad w całości... Spoko, najwyżej poczekam aż znajdziesz. Jakby co to pisz, jakby ci się udało. Czekam z niecierpliwością :)

amy_gryffin

Przeczytaj dramiome LUBIĘ GDY JESTEŚ OBOK tam wszystko dzieje się naturalnie, to nie jest tak, ze od razu rzucają się sobie na szyje. To wszystko trwa długo i dzieje się stopniowo. Draco ma do niej takie przywiązanie, ona jest częścią jego. Nie ważne ze się nienawidzą. Miedzy nimi coś zaszło, a nienawiść to tez uczucie. Oni niechcący się od siebie nawzajem uzależniają co powoli przeradza się w miłość... Nie potrafią żyć bez swoich docinek i obrazania się czyli nie mogą żyć bez siebie

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones