Widziałem Z Hardym dwa filmy (Incepcję i Mad Maxa) i w obu zagrał co najwyżej przeciętnie. Nie wiem, co ludzie w nim widzą, bo raczej nie chodzi o jego grę aktorską, co? No tak, wg dziewuszek pewnie ładniutki, ale to nijak ma się do aktorstwa.
W MadMax miał najgorszy scenariusz w jego życiu, serio żal ale dla mnie było ok, no co zrobić. Ograniczyłeś się rolami gdzie nie jest w swoim żywiole. polecam Bronson, The Take, Warrior, Legend, Batman: Mroczny rycerz powstaje. Przestań, jego uroda jest przedziwna-kobiece usta, niski wzrost. Potrafi zmieniać barwe głosu. Uwielbia grać psycholi. Mała ilość prestiżu czy charyzmy czyni go gościem wszechstronnym, jest to zwykły koleś o wielu twarzach, jego postacie nie srają charyzmą i mają w sobie coś zazwyczaj ukrytego.
też prawda bo w MadMax to przez większość filmu kazali mu latać jak z adhd :D gdzie i jak tu zagrać wręcz "fenomenalnie" no nie wiem... jakby dostał rolę furiosy to ooj sprzątnąłby calutki film pozytywnie, ja znam za dobrze tego aktora
Ja polecam "Locke"
Najgorszy scenariusz w jego życiu to był "This Means War'. Biedny, tak się męczył w tym filmie, jakby za karę tam grał. Płakałam jak na "Przeminęło z wiatrem" patrząc na jego cierpienie :(
No, coś czytałam, że czuł się najsmutniejszym człowiekiem na planie i że nigdy nie zagra w tego typu filmie ponownie :D
ta średnia półka i jego przeciętność właśnie dzisiaj zgarnęła nagrode bifa best actor for "Legend" hehe no gość ma spoko prezent na mikołajki
ten koleś ma krzywe zęby i chodzi jak kaczor Donald, ale z mordki misiowaty, nie znam się, no homo, może to się podoba, aparycja misia Fazi z "Muppetów" :P