Tytuł tej czeskiej produkcji nie kłamie – "Mamas & Papas" to opowieść o radościach i trudach rodzicielstwa, opowiedziana przez pryzmat czterech wzajemnie przeplatających się historii. Adopcja, aborcja, sztuczne zapłodnienie – egzystencję bohaterów naznaczają myśli o dzieciach i chęć lub niechęć wobec doświadczenia rodzicielstwa. Dla jednych los jest okrutny, bo choć się starają, czeka ich jedynie frustracja, inni natomiast nie potrafią skorzystać z boskiego daru. Są też imigranci, którzy z przyczyn finansowych zostają zmuszeni, by oddać malucha do adopcji. A klamrą dla całości jest historia kobiety, której dziecko zmarło. Alice Nellis przygląda się zachowaniom różnych osób w diametralnie odmiennych sytuacjach i tworzy słodko-gorzką opowieść o ludzkich pragnieniach i słabostkach.
Czwórkę ludzi w różnym wieku łączy niecodzienna pasja - czerpią radość i przyjemność z odczuwania bólu. Należą do zamkniętej wspólnoty BDSM (skrót od słów: więzy, dominacja, sadyzm, masochizm), która zrzesza osoby o podobnych do nich zainteresowaniach. Jej członkowie uczestniczą w różnego rodzaju bolesnych praktykach, których celem, jak sami mówią, jest "rozszerzenie sposobu pojmowania przyjemności i odkrycie nowych możliwości, które z tym się wiążą". Ludzie ci dobrowolnie pozwalają się ranić. Chłosta, nakłuwanie ciała czy wieszanie za skórę na hakach to tylko niektóre z form doświadczania przez nich rozkoszy. Z powodu swojej inności i niekonwencjonalnego podejścia do życia często stają się wykluczeni społecznie. Oparcie i zrozumienie znajdują w BDSM, które działa w Czechach od wielu lat, a jego korzeni należy szukać jeszcze w ciężkich czasach komunizmu. Intrygująca podróż w świat mrocznych perwersji i alternatywnych sposobów odczuwania przyjemności. Opowieść o ludziach, którzy nie znajdują powszechnego zrozumienia dla swoich upodobań i pasji. Żyją poza społeczeństwem, a akceptacji szukają w zamkniętym stowarzyszeniu, wśród osób podzielających te same zainteresowania. Twórcą dokumentu jest reżyser i operator David Čálek, któremu udało się wniknąć w tę niedostępną dla zwykłych śmiertelników wspólnotę. Co ważne, Čálek nie stygmatyzuje ani nie ośmiesza swoich bohaterów - portretuje ich z życzliwością i empatią.
Oryginalny portret małej czeskiej wsi, gdzie - jak utrzymują miejscowi -wylądowało UFO w postaci kilometrowej srebrnej fabryki: koreańskiego zakładu przemysłowego Hyundai. Wioska, dotąd słynąca głównie z produkcji kapusty kiszonej i piwa "Radegast", przemienia się w strefę przemysłową - jest to największy w historii Czech projekt inwestycyjny, dotyczący gospodarowania nieużytków. Mimo tego przez długi czas wielu farmerów sprzeciwia się sprzedaży ziemi, na której stoi fabryka. Ostatecznie wszyscy ulegają presji sąsiadów. Autorzy filmu wrócili do Nošovic dwa lata po dramatycznych wykupach własności, w czasie, gdy fabryka zaczynała masową produkcję tanich samochodów. Łącząc punkty widzenia siedmiu postaci, stworzyli portret miejsca zmienionego nie do poznania do tego stopnia, że stało się zabawne i odpychające jednocześnie - absurd o polu, które obradza w samochody.