Gdyby Valdes nie urodził się w tej samej erze co Casillas to z pewnością w bramce Hiszpanów stałby właśnie zawodnik z Katalonii. Ale to, że Valdes nie broni praktycznie wcale w bramce "la furia roja" nie oznacza, że jest słaby. Wielokrotnie Victor udowadniał swoją klasę ratując z opresji Barcelonę. Śmiem twierdzić iż Valdes czasami puszcza głupie bramki...bo jest nierozgrzany a to z prostego powodu, dostać się pod bramkę Barcelony za czasów Guardioli było jak dostać się na księżyc bez skafandra.