Zgadzam się. Film sympatyczny, lekki i przyjemny, ale ona taka... wyglądała jak niespełna rozumu... Szkoda.
Podpisuję się pod obydwoma wypowiedziami.
Film...do obejrzenia jak nie ma nic innego w TV.
A Vanessa? Dobrze wychodzi na zdjęciach.
Wszystko.
Ja nie zwariowałem choć mam trochę inne zdanie. (PS. TROCHĘ :P )
Może na razie zagrała kiepsko ale trochę śmieszne jest oceniać ją jako żałosną aktorkę skoro widzieliście pewnie jeden jej film (maksimum dwa), a na dodatek tylko w dwóch "normalnych" filmach zagrała...
Bardziej trafne było by stwierdzenie: uważam że nic z niej nie będzie bo w tym jej filmie dopatrzyłem się żałosnego braku talentu. ;)
Co z tego, ze w jednym?
Lalaine grała w porzędnym serialu ['Lizzie McGuire'], drugoplanową rolę, a i tak widać było, że ma talent.
Widziałam jeden film z Vanessą i jakoś nie zachęcił mnie, żebym oglądała kolejne.
Nie wiem jak ty ale ja nie chcę w tym temacie dyskutować na temat: która jest lepsza? (bo nawet nie widziałem żadnego filmu z Lalaine)
Ty uważasz za lepszą Lalaine i to twoje zdanie więc nie mam się co wtrącać ;)
PS. Powiedz mi tylko skąd taki wstręt do Vanessy? Ja jak nie lubię jakiegoś aktora (jak dla mnie gra beznadziejnie) to go po prostu unikam, ignoruję a Ty bez przerwy piszesz na "jej forum" że jest beznadziejna itd. Czy to jest jakiś rodzaj protestu? ...skoro komuś się podobała to i tak Cię będzie miał gdzieś (bez urazy - to na pewno nie ja), czy może po prostu jakaś taka złość, zazdrość...jest młoda, ładna i udało się jej...(??)
"Czy to jest jakiś rodzaj protestu?"
Exactly.
"jest młoda, ładna i udało się jej..."
Też jestem młoda i też jestem ładna, a czy mi się uda czy nie - zobaczymy ;]
"Powiedz mi tylko skąd taki wstręt do Vanessy?"
Stąd, że przez nią moja ulubiona piosenkarka i aktorka spadła niżej oraz to, ze robi karierę na wyglądzie. Pasuje?
"Stąd, że przez nią moja ulubiona piosenkarka i aktorka spadła niżej."
To znaczy że więcej ludzi myśli inaczej niż Ty i chyba nic na to nie poradzisz.
"oraz to, ze robi karierę na wyglądzie"
Czyli jednak jej zazdrościsz...(?)
"Pasuje?"
A co mam rozumieć przez to? Teraz jeszcze po mnie jedziesz? Mi wszystko cały czas pasowało ;)
Dobrze...zaczynam tłumaczyć od nowa...
"Czyli jednak jej zazdrościsz..."
Nie. Nie zazdroszczę jej.
'Robi karierę na wyglądzie' oznacza, że wiekszość osób kocha ją za to, że jest ładna i nie patrzy na talent.
"To znaczy że więcej ludzi myśli inaczej niż Ty i chyba nic na to nie poradzisz. "
To znaczy, ze większość osób jest robotami w rękach ludzi z showbusinesu. (Nie mają swojego zdania, tylko słuchają/oglądają to co się im wciśnie.)
A oni co jakiś czas 'wymieniają' starych na nowych, młodszych, nie zawsze bardziej utalentowanych zastępców.
Oglądaj kicz jak chcesz, mnie nic do tego.
Nie chce mi się tego ciągnąć, bo Ty nie masz sensownych argumentów, a mi się już nie chce powtarzać w kółko tego samego.
Nara, miło było.
Ta kłótnia jest bez sensu jednemu podoba sie to drugiemy tamto. Też uważam (jak juz się wcześniej wypowiedziałam) że nic nie wniosła do tego filmu i nikt nie nie przekona że jest dobrą aktorką.
"Ta kłótnia jest bez sensu jednemu podoba sie to drugiemy tamto."
Wiem, że jest bez sensu, ale ja nigdy nie przerywam kłótni - taką mam zasadę, przykro mi.
[I widzisz, jednak jest ktoś kto się ze mna zgadza! o!]
No jasne że sie zgadzam. Nie lubię nikogo porównywać ale wystarczyło spojrzeć na gre Tisdale i wszystko jasne.
Jak już jesteśmy przy porównywaniu...Ryan Cooley (J.T. z Degrassi, jest w wieku Vanessy) jest moim zdaniem jednym z lepszych, młodych aktorów.
Doskonale potrafi zagrać płacz (nie jakieś dziwne grymasy, tylko naprawdę płacze), strach, ból, zakłopotanie...jest po prostu nieziemski.
"Ta kłótnia jest bez sensu jednemu podoba sie to drugiemy tamto."
>> nie wiem jak blacky ale ja to traktuję (przynajmniej traktowałem) jako dyskusję, wymianę zdań i opinie gustów. (czyżbym się pomylił?? O_o )
"[I widzisz, jednak jest ktoś kto się ze mna zgadza! o!]"
Nigdy nie mówiłem że tylko Ty tak uważasz... (?) :/
a....zapomniałem dodać przy pierwszej wypowiedzi że nie traktowałem tego jako kłutnię.
Acha i jeszcze tego nie rozumiem:
"To znaczy, ze większość osób jest robotami w rękach ludzi z showbusinesu. (Nie mają swojego zdania, tylko słuchają/oglądają to co się im wciśnie.)"
Tu to już przegięłaś...nie pomyślałaś o tym że inni też mają swoje zdanie i prawo myśleć inaczej niż Ty?? nie nazywaj ich od razu robotami...
"Nie mają swojego zdania" - mają swoje zdanie...podoba się im i już.
"tylko słuchają/oglądają to co się im wciśnie" - taka prawda...oglądamy to co nagrają...nic innego...ale przecież może się nam to spodobać albo nie...tego już nie kontrolują...
"Tu to już przegięłaś...nie pomyślałaś o tym że inni też mają swoje zdanie i prawo myśleć inaczej niż Ty?? nie nazywaj ich od razu robotami... "
Przegiąc to ja dopiero mogę.
A Ty kolego widać, ze sam się gubisz w tym co piszesz, więc zakończmy to wszystko.
"mają swoje zdanie...podoba się im i już. "
I juz. No własnie. Zero uzasadnień.
"Zero uzasadnień."
Jak chcesz to mogę napisać wiele uzasadnień...tylko nie rozumiem po co w tym wypadku jakieś argumenty...ale proszę: wielu ludziom podoba się jej wygląd, jeszcze innym muzyka, każdy ma swój gust a Ty uważasz że oni nie mają swojego zdania...
PS. Zanim mi będziesz mówić o uzasadnieniach sama postaraj się ich używać ;) (A Ty kolego widać, ze sam się gubisz w tym co piszesz)
"więc zakończmy to wszystko"
Jestem za...za dużo mam pisania, bo ciągle prosisz o argumenty i uzasadnienia :P:P:P ;) (żart ;P )
"bo ciągle prosisz o argumenty i uzasadnienia "
A Ty ich ani razu nie napisałeś.
"Zanim mi będziesz mówić o uzasadnieniach sama postaraj się ich używać ;)"
Cały czas je piszę, widocznie nie czytasz uważnie.
"Jak chcesz to mogę napisać wiele uzasadnień.."
Czekam z utęsknieniem.
"wielu ludziom podoba się jej wygląd, jeszcze innym muzyka, każdy ma swój gust a Ty uważasz że oni nie mają swojego zdania... "
Wiesz co to jest czytanie ze zrozumieniem? Chyba nie.
Bo w tym zdaniu sam sobie zaprzeczasz.
Skoro podoba mi się coś to znaczy, ze maja na ten temat zdanie. To dość proste.
Mnie chodziło o to, że większosć ludzi słucha tego co im podsuną wytwórnie, to co jest odpowiednio wylansowane.
Nie powiesz mi, ze muzyka Vanessy to dobra, oryginalna twórczość, która ją wyraża. A jeśli tak twierdzisz to naprawdę nie mamy o czym gadać.
Nie chcę tu się kłucić...tymbardziej na temat co to są argumenty i uzasadnienia ;)
"Nie powiesz mi, ze muzyka Vanessy to dobra, oryginalna twórczość, która ją wyraża. A jeśli tak twierdzisz to naprawdę nie mamy o czym gadać."
Chyba żartujesz?? dla mnie jej muzyka to po prostu tanie nagranie...nie słucham takiej muzy...gdyby Cię to interesowało to słucham HH...piosenki Vanessy to dla mnie coś w stylu komercyjnego shitu ;)
A Ty jaką muzykę uważasz za "oryginalna twórczość, która wyraża artystę" jeśli można wiedzieć?
"dla mnie jej muzyka to po prostu tanie nagranie...nie słucham takiej muzy..."
To dlaczego cały czas bronisz Vanessy?
"piosenki Vanessy to dla mnie coś w stylu komercyjnego shitu ;) "
Aaa!!! Pierwszy raz się z Tobą zgadzam. Chyba zapiszę to w pamiętniku...<3
"A Ty jaką muzykę uważasz za "oryginalna twórczość, która wyraża artystę" jeśli można wiedzieć?"
Oczywiście, ze można.
Na pewno nie tani pop (taki jaki reprezentuje Vanessa), czasem zdarza sie dobry pop, ale naprawdę, naprawdę żadko.
A tak to nie ma znaczenia...jedni czują hip-hop, inni rock'a, ktoś reagge, a ktoś metal. Ty czujesz hh, ja czuje punk to jest piękne.
A Vanessa to kolejna taka sama gwiazdeczka jednego sezonu.
No to się już chyba dogadamy:
"To dlaczego cały czas bronisz Vanessy? "
>> Nie bronię jej muzy...filmów też...chciałem tylko trochę obronić ją jako ładną i jeszcze młodą aktorkę...
"Na pewno nie tani pop (taki jaki reprezentuje Vanessa)"
No widzisz, mamy jednak coś wspólnego :P:P
"Ty czujesz hh, ja czuje punk to jest piękne. "
Dokładnie ;) To jakiej kto słucha muzyki nigdy nie było dla mnie tematem do kłutni...szanuję to że ktoś lubi inną muzę ;) (no chyba że chodzi o HIP-HOPolo albo tani POP...za tym delikatnie mówiąc nie przepadam :P )