Mam zgrany krótki klip, jak jeździ na pewnym żonatym mężczyźnie. On akurat rozmawia z żoną przez telefon, a Vica Kerekes go ujeżdża tak, żeby nie mógł dalej rozmawiać z powodu wydawanych przez siebie odgłosów.
To z filmu "Faceci przy nadziejo"