jakoś tak mi się skojarzyło...
wiecznie identyczne role: łysy facet ze spluwą
przypomina Wam to coś?
bo mi się bardzo bardzo kojarzy z Brucem Willisem, nie wydaje Wam się? Tylko nie skaczcie na mnie że ten albo tamten gra lepiej, poprostu tak mi się wydaje, że mają podobne role. nie żebym miała coś przeciwko - obaj mi się podobają ;)
Za wiele wspólnego nie mają.Nawet z budowy nie są podobni.Pozatym Bruce zawsze ma tką zmęczoną minę.
ale w filmie zawsze obaj mają spluwy niezależnie od tego jaki film. no fakt z wyglądu podobni nie są, ale role mają identyczne! :D
hmm...w sumie w Find me Guilty to on ani łysy ani za bardzo ze spluwą... :P a jakaś analogia pomiędzy nimi istnieje pewnie dlatego że Willis już troche się zestarzał i niektórzy myślą ze Diesel powinien byc po nim "zachaj-dziurą"...w sumie...jak Willis przestanie już grywac to musi być ktoś kto bedzie grał role łysych i ze spluwą :D pozdro! :)
A mi sie wydaje że jego głownym wrogiem do miana twardziela w Hollywood jest Dwayne Johnson (THE ROCK)
Pseudo ma takie bo Dwayne Johnson był wrestlingowcem, a aktorzy w pornolach pseudonimów nie mają. Jeśli chodzi o porównanie do Bruce Willisa to stawiał bym bardziej na Jasona Sathama, i porównywanie Vina Diesla jest dużym błędem.
P.S. Dwayne'a Johnsona (The Rocka) bardziej można do Hulka Hogana porównać.
Porównanie nawet trafne, tylko Willis jak gra "gościa ze spluwą" to jest jeszcze posoką i brudem uwalany od stóp do głów a Vin nawet taki dość czysty biega:-))
Dlatego mówie że lepiej jest Stathama porównać, weźmy Transportere. Biegał zawsze spocony i brudny. A Vin Diesel to może jedynie w Odwecie taki był.