Gigant nad gigantami!!!! Był najlepszym polskim aktorem i nie ma bata :)
szkoda że nie żyje {*}
Czy ja wiem. Ja tam uważam go za marnego aktora (na podstawie filmów które z nim widziałem).
Szczególnie słabo prezentował się (i psuł mocno te filmy) w króciutkich epizodach w: "Szyfry", "Pętla", "Rękopis znaleziony w Saragossie".
W "Samych swoich" wypadał wprawdzie rewelacyjnie, ale nie wiem czy czasem po prostu zawsze nie grał siebie, lub ewentualnie - w ten sam sposób (w wyżej wymienionych rolach tak własnie było)
Jedyny film, w którym zagrał inaczej to chyba: "Jak rozpętałem..." Ale tak jak powiedziałem na wstępie - oceniam jedynie na podstawie tych filmów, które do tej pory widziałem.