Mam nadzieje ze pyski wam opadna!!!!! ZObaczcie obie to a potem oceniajcie!!!Moim zdaniem zagral tu bardzo wiarygodnie i INACZEJ niz w PB!!!!
http://www.youtube.com/watch?v=nNxSavX86oQ&mode=related&search=
No widzę... A szczena w tym samym miejscu. Wentyl "zagrał" równie infantylnie i nienaturalnie, co jego koleżanki z planu. Cały serial poraża wprost kiczem, z daleka widać, że targetowany jest na dwie grupy docelowe: mokrych nastolatek i koła gospodyń domowych...
no bo taka mila role!!!skoro ty jestes taki cudowny to czemu niemamy okazji ogladac cie w jakims klasyku???!?!?! i niemowie tu o poskich produkcjach typu pierwza miloc!!!
Dziewczyno, najpierw sprawdź sobie w słowniku, co to jest klasyk, potem porównaj wiek mój i Wentyla, a dopiero następnie pierdol te swoje farmazony. Nara.
a ile mial lat dicaprio jak zagral w co gryzie GG?????co mnie pozatym obchodzi to ile ty masz lat!!!!!!jakbys byl taki super to juz dawno podbilbys hollywood!!!!!!!!!
A na takiego ie kreujesz krytykujac takich aktorow jak Bruce Willis(!!!),Woody Allen, Nicolas Cage,Eddie Murphy,Orlando Bloom,Adam Sandler,Charlize Theron - wszycy otrzymali noty ponizej 3, a WILLIS 1!!!!!Ciekawa jetem ile sobie wystawiasz w porownaniu z takimi akrotami!!!A siwatowej klasy aktorow Nortona i Hanksa oceniles na 5!!!Wiec albo jestes az tak zdolny ze niedlugo na calym wiecie bedziesz znany i podziwiany albo jestes az tak glupi i krygujesz sie na mega gwiazde!!!!!!!!!
Albo - bo jest też trzecia opcja - jesteś głupsza niż ustawa przewiduje.
Czy Wsiewołod Emiljewicz Meyerhold jest aktorem gorszym od przez Ciebie wymienionych? Znasz w ogóle to nazwisko, dziewczynko? Nie zagrał on przecież w żadnym znanym filmie, w żadnym klasyku, a gdyby Ci "aktorzy", których nazwiska przytoczyłaś, zobaczyli jego grób (wszak zmarł w latach 40 XX wieku), biliby mu grad pokłonów (o ile i oni wiedzieliby, kto to jest).
Z innej beczki: Czy musisz być dobrym pisarzem, by stwierdzić, że książka była napisana źle? Czy musisz być wybitnym znawcą sztuki, by stwierdzić, że jakiś obraz jest beznadziejny? Czy muszę być wybitnym aktorem, by ocenić innych aktorów?
Tutaj mogę jednak śmiało powiedzieć, że wymienione przez Ciebie miernoty z Brucem Willisem na czele przewyższam w każdym calu.
Wyjątkiem jest Woody Allen, którego (pomijając fakt, że kręci słabe filmy) nie cierpię dlatego, że jest śmierdzącym, sparchniałym żydłakiem (bez obrazy dla Żydów).
Widzisz, głupia dziewczynko - podobne pytanie mogę zadać Tobie. Jakim prawem wychwalasz Jude'a Lowa, skoro nie masz pojęcia o aktorstwie, skoro nie widziałem Cię w żadnym klasyku, sratatata... To samo tyczy się Nortona. No odpowiedz mi - jakim prawem to zrobiłaś, idiotko?
A jak już znajdziesz odpowiedź na mój zarzut, przypasuj ją też do Twojego, pamiętając, że mam większe prawo do oceny niż Ty.
No, styka. Nara.
Oj, kolego, podpadłeś mi właśnie mocno.
Wejdź na forum Hayden P., poczytaj co tam z Crazy'm wypisujemy od kilku dni, a potem zmień ocenę. Bo póki co się wpasowałeś w dosyć przygłupiasty stereotyp.
Bardzo mi przykro, że Ci podpadłem - oceny jednak nie zmienię, bo wystawiłem z pełną premedytacją (no dobra - mogłem dać 2-3, pozycja w pierwszej 10 zrobiła swoje).
Nie jestem @Alien i wiem, kto to Hayden Panettiere - miałem wątpliwą przyjemność oglądać Księżniczkę na lodzie i Mamę na obcasach. Oba filmy były żenujące, w tym pierwszym zwróciłem uwagę na grę Panettiere, z tego drugiego jej nie pamiętam.
Widziałem też kilka odcinków miernego, pretensjonalnego serialu Herosi. Prawie cała obsada tego gniota gra słabo - ona nie jest wyjątkiem.
Możesz zachwycać się jej urodą (która mnie, notabene, średnio podnieca - ma strasznie dziecinną twarz, poza tym - jest blondynką), ale nie wciśniesz mi kitu, że dobra z niej aktorka.
Jedyna ocena, jaką jestem wstawić jej wystawić wyżej to 2.
Pzdr.
Znasz, nie podoba się gra - ok.
Myślałem że nie znasz wcale i oceniłeś pod wpływem presji otoczenia.
Zwracam honor.
Mi też się z pyska średnio widzi. Ale ja, dla odmiany, uważam że dobrze gra (zwłaszcza jak na swój wiek). Jakość filmów z jej udziałem mi nie przeszkadza. Każdy musi od czegoś zacząć. Nawet lepiej tak, niż u Spielberga.
Herosi też mi się całkiem podobają. Na tle Prison Break to pieprzone arcydzieło. A obsada przewyższa tamtą o kilka klas.
Podsumowując - z oceną się dalej nie zgadzam, ale pretensji już nie mam.
Bądź pozdrowiony.
Stevena - podobnie, jak Ty - nie toleruje, ale oddać mu trzeba, że kiedyś parę dobrych filmów zrobił (Indiana Jones, Szczęki, Szeregowiec Ryan - nie widziałem jeszcze Bliskiego spotkania trzeciego stopnia).
To komercyjny i egzaltujący swe filmy do bólu gnój, ale coś mu się w życiu kiedyś udało.
A czy lepiej zaczynać od badziewnych komedyjek, czy od Spielberga? Bale zaczynał swą karierę rolą w Imperium Słońca i dobrze na tym wyszedł (choć film słaby), a i Ralph Fiennes wypromował się na niecierpianej przeze mnie, a uwielbianej przez krytyków Liście Schindlera...
Faktycznie, dyskusja była zażarta:)Ja tam do dziewczyny nic nie mam, całkiem dobrze sobie radzi, jako Claire. Trochę mnie tylko śmieszy, że nawet jak ocieka krwią, rzęsy ma zawsze perfekcyjnie wytuszowane!:P Top 10- tylko pogratulować, w końcu to podobno ranking popularności a nie miara talentu aktorskiego:)
Ależ mój drogi, przecież nie mówię, ze to jej wina:)Trochę to zabawnie wygląda, to wszystko:) Przez coś takiego talentu jej nie ubędzie...chyba:P Pozdrawiam:)
@Ja
Filmy Spielberga lubiłem za młodu. Kiedy się zestarzałem, zaczęły mnie razić swoją kiczowatością.
A "Szeregowca Ryana" nie trawię, o czym już pisałem. Chociaż chyba większa w tym zasługa Hanksa, niż reżysera.
Co do początków miałem na myśli Drew Barrymore. Zaczęła w "E.T.", a potem mając 13 lat wciągała grube kreski. Ostatnio jej się wiedzie całkiem dobrze, ale niesmak pozostał. Talentu też jej wiele nie przybyło, rozrosło się tylko konto w banku.
@Bezmózgi
Racja. :)
@Mims
Talentu jej nie ubędzie, nie martw się. Osobiście na make-up uwagi nie zwracam. No chyba że w "Tomb Riderze", gdzie Angelina, spocona i zmachana, stale miała na sobie idealny, grubiutki makijaż. :)
To samo było w Titanicu (makijaż), tyle że tam błąd ten się liczy podwójnie, bo w czasach tej katastrofy nie było niezmywalnych makijaży...
Eeee, no bez przesady:P O ile pamiętam, jak Rose chciała wyskoczyć za burtę, i jak Jack ją uratował, to się trochę rozmazała:P Nie wiedziałam, że z Was tacy specjaliści od makijażu:P
A jak już jesteśmy przy serialach - zastanawiam się, czy widziałeś Pitbulla?
Właśnie skończyłem oglądać drugi sezon i przyznać muszę, że tak dobrego serialu nie widziałem w Polsce (i w ogóle) od dawna. Na głowę bije wszystkie Losty, Herosy, Prison Shity. Po prostu rewelka.
W obsadzie odmieniony Andrzej Grabowski wraz z Gajosem, Dorocińskim, Stroińskim i Pawłem Królikowskim.
Genialna reżyseria. Większość filmu kręcona z ręki. Naprawdę polecam.
Jeżeli oglądałeś kiedyś znakomitego Glinę, to oświadczam - serial jest zrobiony w podobnej konwencji, tyle że jest lepszy...
Pzdr.
Nie oglądam seriali (i filmów) rodzimej produkcji. Z zasady, ale nie tylko.
Generalnie są one, podobnie jak filmy, tandetnie zrobione. Nawet jeśli scenariusz jest sprawnie napisany, to niski budżet i kiepscy (tani) aktorzy rujnują całość.
Może kiedyś poszukam, jeśli tak zachwalasz. Ale na dysku leży mi jeszcze The Shield, ponoć najlepszy serial o tematyce policyjnej. Nazywany Rodziną Soprano seriali o policji. Po nim nic "made in Poland" raczej większego wrażenia na mnie nie zrobi. Ale mogę się mylić.
Gliny też nie widziałem. Z tych samych powodów.
No to znów się wtrącę:P Oglądałam pierwszą serię Pitbula i tez mi się podobał. "Stara gwardia" była świetna, ale Dorociński też dał radę:) Jak mi wpadnie w ręce 2 seria to też z chęcią zobaczę:)
"Właśnie skończyłem oglądać drugi sezon i przyznać muszę, że tak dobrego serialu nie widziałem w Polsce (i w ogóle) od dawna. Na głowę bije wszystkie Losty, Herosy, Prison Shity. Po prostu rewelka."
Piłeś coś? Weź tu nawet nie porównuj "Losta" i "CSI" do polskiego chłamu.
Wiadomo, że nie ma co porównywać, bo to troche nie ta "kategoria", ale właśnie wsród tego "polskiego chłamu", Pitbul sie wyróżnia:)
Oglądałeś? Jak nie, to nie oceniaj. Pitbull bije Losta na głowę. CSI nie oglądałem nigdy, więc nie wiem.
Zasada obowiązuje raczej zawsze, ale w przypadku polskiego kina/TV rzadko trafiają się pozytywne zaskoczenia.
Nastawiasz się na gniota i gniota dostajesz.
Inna opcja: nastawiasz się na coś dobrego, a dostajesz gniota.
Naprawdę rzadko (lub nawet wcale) bywa inaczej.
Prawda jest taka, że dobre polskie filmy można policzyć na palcach jednej ręki, a nawet w nich widoczne są poważne błędy realizacyjne, jak np. niezsynchronizowanie dźwięku z obrazem, lub cienki montaż. To się głównie tyczy starego kina.
Nowe polskie kino nie dość, że ma wymienione wyżej błędy, to jeszcze nie ma żadnego porządnego przedstawiciela.
Ot, cała prawda. Może kiedyś w końcu powstaną obrazy mogące dorównać tym z zagranicy.
Zapominasz, że dobry montaż, synchronizacja dźwięku to tylko detale. Najważniejsze są scenariusz, reżyseria oraz gra aktorska (kolejność nieprzypadkowa).
Pod tym względem, polskie kino było ongiś jednym z najlepszych na świecie.
Polskie produkcję lat 60-80 przewyższają wytwory współczesnego, amerykańskiego kina.
Sam Maritn Scorsese, wierny fan Rękopisu znalezionego w Saragossie, Ci to powie.
Teraz - natomiast - poziom polskiego kina jest rzeczywiście żenujący. Wszystko przez scenarzystów, bo reżyserów kilku dobrych mamy, aktorów jeszcze więcej. W Polsce (na świecie też, ale w mniejszym stopniu) nie powstają po prostu dobre scenariusze. To jest problem współczesnego kina.
Pitbull natomiast jest tylko wyjątkiem potwierdzającym regułę, serialem naprawdę dobrym, porządnie zrealizowanym, z pasją, a kilka genialnych scen zapamiętam na długie lata...
Może dla Ciebie są to detale. Dla mnie film musi być dobrze zrealizowany, także technicznie i mieć odpowiednią oprawę muzyczną inaczej nie przekona mnie do świata zawartego w obrazie.
A to, że Scorsese jest fanem "Rękopisu..."? Cóż, każdy ma swoje dziwactwa ;)
Poza tym w Polsce nie ma dobrych reżyserów, a aktorów znalazłoby się naprawdę niewielu.
O scenariuszach nie wspomnę...
HAHHAHAHAHAHAHA jak odniesiesz kiedys watpliwy sukces to zareczam ze osobiscie zloze ci poklon!!!!!!!
Wychwalam judego bo mi sie podoba pozatym chwalenie to nie to samo co krytyka!!!!!!jedziesz na swiatowe slawy a poki co niedorastasz im do piet!!!!
I niemysl ze przez twoje durne wypowiedzi zrobilo mi sie przykro nieudaczniku!!!!!!!
Jesteś nie reformowalnie głupia - takich ludzi, jak Ty, powinno się używać, jako straszak dla nieuków.
Nie będę z Tobą dłużej dyskutować.
Żegnam.
Ziryrtowales sie bo powiedzialam ci prawde!!!!
Myslisz ze pozjadales wszystkie rozumy i talenty a napewno jestes zakomplekionym gburem!!!!!!
Bardzo Cię proszę, nie drzyj się już, bo mi uszy puchną. Najlepiej zamilknij, bo niczego ciekawego do powiedzenia nie masz.
Moim zdaniem zagral..dosc dobrze. A jak ktos chce sie przyczepic do czegos , to przyczepi sie do byle pierdoly. A co do mimiki W.Millera w PB- przeciez to wlasnie taka postac, niewzruszony intelektualista, ktory ciagle sie nad czyms zastanawia wic stad taka slaba mimika. A przeciez w scenach bardziej emocjonalnych daje z siebie tyle ile trzeba..
przepraszam za ten sam komentarz kilka razy, ale cos nie chcialo sie przyjac przy zatwierdzaniu :|
JEZU! To co była na yt to koszma....power rangers....omg jak to wyglądało...jkai Went....Moda na Sukces czy co? Faktycznie ma dwie miny-z tym ze jedna wynika z drugiej
Rany boskie.
Podobno dwa wykrzykniki oznaczają rozdrażnienie, trzy - oscylację na krawędzi szaleństwa... Biorąc jeszcze pod uwagę treść wypowiedzi, bywasz niebezpieczna dla otoczenia:) no cóż, każdy z nas miał kiedyś mniej niż 13 lat:P
Moim zdaniem gra naturalnie i wiarygodnie, a że według was ma jedną mine to się nie mogę zgodzić. przecież jego bohater tak jak ktoś tu napisał wcześniej to niewzruszony intelektualista, który ciągle nad czymś się zastanawia, a ponadto jego bohater to tak naprawde doświadczony przez życie człowiek ( przenoszony przecież kilkakrotnie w dzieciństwie do różnych rodzin zastępczych, był bity, nie miał oparcia w bracie), dlatego też od jego bohatera bije chłód, niewzruszenie i czasami obojętność.
moim zdaniem gra bardzo dobrze i jestt bardzo dobrym aktorem.uwielbiam oglądac jego filmy.kto go krytykuje to wiadomo ze mu zazdrości.