Aktor może po " Skazanym na śmierć " skończyć jak Stanisław Mikulski po " Stawce większej niż życie " czyli przetłumaczę : Wentworth Miller po roli w " Skazanym..." nie znajdzie innej roli do odgrywania wszyscy będą go tylko widzieć tylko jako Michaela Scotfilda . Jestem tego pewien niemal na 100 procent
Nie porównywałbym tych dwóch obywateli mimo wszystko...
czytaj - daleko jednak było/jest/będzie Millerowi do Mikulskiego, choć to na em i to na em.
ale o tym że był Michaelem Scofieldem hmm też z czasem zapomną :)
i z hmm zwykłego chłopaka przez "Wielkie" aktorstwo znów stanie się szarym człowiekiem :)
to kwestia kilku lat :) chyba :D
Biorąc odpowiedzialnośc za moje słowa stwierdzam, iż zostanie na pewno zapomniany przez większość - jak tylko sława serialu przeminie.
Alternatywną wersją jego "kariery" mogłoby być jeszcze zatrudnienie w jakimś typowym produkcyjniaku typu "Szybcy i wściekli" czy "Armageddon" w roli zbawiciela świata/USA, wtedy przynajmniej popularność podtrzyma, ale stąd tylko krok do trafienia A klasy aktorskiej razem z takimi "tuzami" jak W. Snipes czy B. Affleck.
A co do porównywania Mikulskiego i Millera. Mimo, iż z reguły stawiam polskich aktorów niżej od zagranicznych, to w tym przypadku nijak się nie da W.M. postawić nad Hansem Klossem.
Pozdro
Biorąc odpowiedzialnośc za moje słowa stwierdzam, iż zostanie na pewno zapomniany przez większość - jak tylko sława serialu przeminie.
Alternatywną wersją jego "kariery" mogłoby być jeszcze zatrudnienie w jakimś typowym produkcyjniaku typu "Szybcy i wściekli" czy "Armageddon" w roli zbawiciela świata/USA, wtedy przynajmniej popularność podtrzyma, ale stąd tylko krok do trafienia do A klasy aktorskiej razem z takimi "tuzami" jak W. Snipes czy B. Affleck.
A co do porównywania Mikulskiego i Millera. Mimo, iż z reguły stawiam polskich aktorów niżej od zagranicznych, to w tym przypadku nijak się nie da W.M. postawić nad Hansem Klossem.
Pozdro