Kto mówi inaczej? Miller jest super i jest fajny i superfajnie gra.
Tym gadaniem się nie przejmuj. Przez takie gadanie Wentworthowi liść z głowy nie spadnie.
Pozdrawiam wszystkich prawdziwych
Uczęszczam na zajęcia teatralne i mam za sobą parę ładnych sukcesów. Nic wielkiego niby ale wiesz, dla mnie dużo.
Gdzie mam Ci je pokazać? Przyjdź na Pomorską 2 w Krakowie, na jedne z zajęć praktycznych, to zobaczysz ten grosz (a nawet i całą złotówkę) talentu.
Przyjmij do wreszcie do wiadomości, że Jacobson ma rację, a chłopaczyna - łetłort to cienki bolo.
Eee jak zwykle przesadzacie... musi grać dobrze skoro grał w tylu filmach. Ja tam go nie krytykuję bo idzie mu nieźle i nie odraża mnie jego gra ,ale żeby się nim zachwycać to też nie za bardzo.Pół na pół ,a JA jest raczej słynny z ostrych krytyk.Pozdr.
W ilu filmach on grał? W dwóch? Trzech? To wg Ciebie dużo?
Reszta to role epizodyczne w serialach, którego poziomu przez obecność cenzora, nie skomentuje.
HEHEHEHEHEH, Ja nie dasz rady komuś tego wpoić.Ktoś to siermięgę lubi to trudno. Przecież jak sam wiesz o gustach się nie dyskutuje.
Ta, ta, ta, dodajmy jeszcze, "po co wchodzisz na jego forum, skoro go nie lubię", "nie zagrałbyś lepiej", "ile masz lat?".
no tak ci 2 tuaj mistrzowie sceny i ekranu o ktorych nikt nie slysal wiedza najlepiej kto umie grac a kto nie
Klamerka, to Ty umiesz powiedzieć coś innego, aniżeli "lisoszakal jest gópi"? Niewiarygodne, klamerka - zaprawdę godne podziwu...
wiesz ze wszyscy sie z ciebie smieja ze ty sie podajesz za aktora? moze podaj jakies tytuly filmow w ktorych grales?
Koleś, śmieszny jesteś...
Teraz uważasz się za wszystkich? Od dawna wydawało mi się, że masz rozdwojenie jaźni klamerka, ale teraz pałka się przegła...;-)
Dla Twojej wiadomości, uosobieniu indolencji intelektualnej: Studenci szkoły teatralnej muszą otrzymać od dziekana specjalną zgodę, by móc zagrać gdziekolwiek podczas edukacji w danej szkole...
co? co mowisz? ze nigdzie nie grales? aha no to faktycznie aktorem jestes wybitnym gratuluje
No prosze aktor od 7 bolesci,ktory nie gral w zadnym filmie a poucza wszystkich kto jest dobrym aktorem a kto nie wezwal posilki, no ale aktorku tak sie sklada ze Wentworth ma na swoim koncie filmografie i slawe a ty? Przypomnij swoja filmografie. A przepraszam nie masz jej.
Nie jestem aktorem wybitnym, nigdy tego nie stwierdziłem. Jack Nicholson będąc w moim wieku, też miał zerowy dorobek, podobnie z Marlonem Brando, Robertem De Niro, Dustinem Hoffmanem itd.
Wiadomo, że o studencie prawa nie powiesz, że jest wybitnym prawnikiem, a studenta akademii sztuk pięknych nie nazwiesz od razu Claudem Monet...
Poza tym, aktorstwo to nie tylko film - to też teatr. A na deskach teatru, debiut (niewielki, bo niewielki) miałem już stosunkowo dawno...
Miller też nigdzie nie grał. Co najwyżej - występował. Tylko, że ja liczę sobie 21 lat, wciąż jestem piękny i młody, a Millera dopadać niedługo zacznie kryzys wieku średniego...
Nie porównuje się do De Niro... Widać, mało rozumny z Ciebie człowiek, skoro tak interpretujesz swoje słowa.
Wykorzystałem ich przykład, by odeprzeć Twój zarzut.
Tobie, jak widać, po prostu brak argumentu, dlatego wyskakujesz z zupełnie bezpodstawnymi pretensjami, by uratować twarz.
Nie będę dłużej z Tobą rozmawiał.
Żegnam.
No rzucasz nazwiskami sugerujac ze zrobisz taka kariere jak oni, w innych tematach krytykujesz aktorow ktorzy cos osiagneli, wogole zachowujesz sie jakbys zjadl wszystkie rozumy. a narazie ejstes pseudoaktorem w tym teatrze nie grales tylko byles na scenie i tyle, pseudoaktorze.
Sugeruje, że nawet Ci najwięksi będąc w moim wieku nie mieli na swoim koncie żadnego filmu, a Twój zarzut przeciwko mnie, równie dobrze mógłbyś postawić pół wieku temu Nicholsonowi, De Niro i innym wielkim aktorem.
I co? Stanąłbyś wówczas przed dwudziestoletnim (teoretyczne założenie) De Niro i powiedziałbyś mu (nie widząc go nigdy w akcji), że jest złym aktorem, bo nie zagrał nigdy w żadnym filmie?
Miałem już z Tobą nie gadać, ale jesteś tak tępy, że pewne sprawy trzeba Ci łopatą do głowy wkładać...
Jakbyś nie wiedział to w teatrze gra się całkiem innaczej niż przed kamerą...każdy aktor ci to powie.
No dobrze a to czego odnosi się to stwierdzenie , że
w teatrze gra się całkiem inaczej niż przed kamerą. To chyba oczywiste, chyba że wysnułeś/aś w tym jakieś inne, nieodkryte jeszcze przesłanie.
No właśnie oczywiste, ale kolega "Ja" chyba tego nie wie ponieważ porównuje swoje "umiejętności" teatralne, z grą na planie filmowym...skąd on wie, czy jego "talent teatralny" za kamęrą nie wyszedłby beznadziejnie.