Tak, na pewno jest wart szacunku. Założył organizację religijną, przez którą miały przepływać jego prywatne pieniądze, bo na pewnym etapie swojego życia postanowił, że nie będzie płacił podatków. Plus wyłudził od skarbówki parę milionów dotacji, a wpadł, bo za drugim razem chciał wyłudzić jeszcze więcej.
Jak to powód do szacunku dla oszusta podatkowego, to tylko mi cię żal.