Zgadzam się. Pragnę jednak zauważyć, że FENOMENALNA dykcja nie jest niczym nadzwyczajnym wśród aktorów jego pokolenia. W większości filmów sprzed 30 czy więcej lat słyszymy wręcz wzorcową polską mowę. Przy tamtych aktorach dzisiejsze "gwiazdy" bełkoczą, jaby mieli kluski w gębie.

Co Ty mówisz? Dygant czy Karolak to mistrzowie mowy polskiej :P.

Albo Gąsiorowska czy Fabijański i wiele innych xD

Chciałbym jeszcze dodać, że absolutnie genialnie podłożył głos Arsena Lupin w serialu (1971-74). Niestety, w wersji DVD został ten serial wydany w wersji czytanej przez lektora. A pamiętam, że nie potrafiłem jako nastolatek domyśleć się, ani dosłuchać kto podkłada ten głos - poza tym to był zupełnie inny typ roli niż te, z którymi Wojciecha Pokorę kojarzyliśmy na wizji. I w tej roli okazał się rewelacyjny. Było co posłuchać - a sam serial niestety już się postarzał, zwłaszcza, że zabrakło w nim obecnie właśnie tego dubbingu.

Bardzo słuszne spostrzeżenie - sam Wojciech Pokora wspominał w wywiadzie-rzece "Z Pokorą przez życie", że właśnie dykcja aktorów dawnego pokolenia jest niedoścignioną dla współczesnych aktorów umiejętnością. A sam - faktycznie, był w tym aspekcie doskonały :)

Współcześni „aktorzy” nie uprawiają już sztuki aktorskiej , są tylko celebrytami z $$$ na koncie Jak patrzę na większość to stwierdzam ze nawet i ja mogłabym zagrać w większości arcy wybitnych dzieł typu „ na wspólnej”

Te dzisiejsze gwiazdeczki to mogą buty czyścić Aktorom przez duże A jakim niewątpliwie był Wojciech Pokora. I nie mam tu na myśli Adamczyka, bo on akurat też jest dobry. Widziałem w teatrze kiedyś to świetnie grał.