Bardzo śmieszne, drodzy rodacy.
Burton jest czwarty, Nolan piąty a Scorsese 46 :)
Ten ranking to ogólnie żenada, ale to jest szczyt głupoty.
Przynajmniej jego filmy prezentują równy wysoki poziom, gdy np. Burton ma na koncie gniota Marsjanie atakują! oraz słabiutką Planetę małp. Nolan z kolei kręci filmy poprawne, ale nie są to arcydzieła. Jego Batmany to przerost efektów specjalnych.
Patrząc na "Drogówkę" nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem o "równym i wysokim poziomie".