Kto nie widział, niech żałuje. Woody z panem Edwardem Nortonem stworzyli tam świetny duet. Polecam!!!
W Urodzonych mordercach byl taki sobie. Zreszta co to za rola była? Nie zapadł mi jakoś w pamięc. Po tym filmie oowszem zrobił sie głosny, ale jego roli tam nie uwazam za nic nadzwyczajnego.