"Gdyby nie to cale beznadziejne HSM nikt by o nim nawet nie slyszal!" - Każdy jeden aktor, który jest popularny zasłynął rolą w jakimś filmie. Zac akurat w HSM. Nie widzę w tym nic złego.

"Po prostu rozbawil mnie wywiad z nim, w ktorym sam przyznal, ze juz jako maly chlopiec mial TALENT do spiewania i tanca" - Według Ciebie nie ma talentu... OK! Ale innym ludziom podoba się jego gra, taniec czy śpiew.

"Powtarzam: jeden film, i teraz wokol niego zbieraja sie wrzeszczace laski! Oh,jaki on piekny, jaki wspanialy!~Slyszac takie slowa mam odruch wymiotny." - Co Ci przeszkadza że ma swoje fanki? Każdy towar ma swojego kupca... My lubimy jego, a Ty znowu kogoś innego... Jakby to wyglądało gdyby wszyscy ludzie mieli tych samych idoli... To jest wybór każdego z nas. Nie rozumiem właśnie tego, dlaczego te fanki Ci przeszkadzają, skoro mam rozumieć wcale nie zazdrościsz...

"Patrzmy na gre aktorska, a nie na ladna gebe!" - Jak już wspomniałam są osoby, którym jego gra, jak i śpiew czy taniec, się podoba.

"Kolega przede mna pisal cos o jakichs skandalach." - Jest lubiany i rozpoznawalny to i skandale mu trzeba wymyślić... Typowe wśród dziennikarzy.

Skoro według Ciebie to beznadziejny aktor, to nikt Ci nie każe dołączać do tych niby "wrzeszczących lasek"... Tylko że to nasza sprawa co robimy i kogo lubimy, a Tobie nic do tego! Nie o co Ci chodzi ani co chcesz osiągnąć... Że niby po Twojej jakże inteligentnej wypowiedzi zauważymy jakie byłyśmy głupie i będziemy razem z innymi mieszać Zaca z błotem? Jeśli tak myślałaś to wybij to sobie z głowy! My mamy narząd zwany rozumem bądź jak wolisz umysłem! Chciałam jeszcze Ci przypomnieć, że nieużywane narządy zanikają... Mam nadzieję że w Twoim przypadku to jeszcze nie nastąpiło.
Jakoś udało mi się odczytać Twoją wypowiedź całkowicie pozbawioną polskich znaków... Ale to już nie ważne...