A zaczął Zidane (po tym jak Materazzi pociągnął go za koszulkę) słowami - jak ci się ta koszulka tak podoba, to nie martw się dostaniejsz ją po meczu... Pewno nie dostał, bo upokorzony Zidane raczej nie miał ochoty go oglądać. Przemocy dopuszczają się tylko głupcy O_O