Recenzja filmu

Jackie (2016)
Pablo Larraín
Natalie Portman
Peter Sarsgaard

Budowanie Camelotu

Pełen sugestywnych momentów film stanowi reżyserski triumf Larraina. Prawdziwie błyszczy jednak w "Jackie" nie on, ale wcielająca się w tytułową bohaterkę Natalie Portman. Amerykańska aktorka
Pablo Larrain udowodnił już kiedyś, że umie zajmująco opowiadać o świecie władzy. Po obejrzeniu zrealizowanego przed czterema laty "Nie", aż chciało się wyjść z domu i pikietować pod najbliższym urzędem miasta. Pokazywana na festiwalu w Wenecji "Jackie" nie wzbudza już takich emocji. Zamiast tego – wzorem tytułowej bohaterki – pozostaje stylowa i piekielnie inteligentna.

Debiutującemu w Hollywood Chilijczykowi udało się zręcznie ominąć pułapki czyhające na twórców filmowych biografii. Larrain dba o to, by jego film nie zamienił się w kiczowatą laurkę na cześć Jackie Kennedy. Reżysera nie interesuje jednak także szukanie rys na życiorysie kobiety, która przeszła do historii jako ikona lat sześćdziesiątych. Tę robotę już dawno wykonali przecież za niego tabloidowi dziennikarze i autorzy "demaskatorskich" biografii. Jackie fascynuje Larraina jako osoba – podobnie jak postacie ze wspomnianego "Nie" – doskonale rozumiejąca mechanizmy polityki  i traktująca ją jako przestrzeń sugestywnego spektaklu. Chilijski reżyser nie ma wątpliwości, że jego bohaterce, strażniczce pamięci o Johnie Kennedym, udało się wykreować jeden z najtrwalszych mitów naszych czasów. Sama Jackie doskonale zdaje sobie z tego sprawę i nie bez powodu powtarza przy każdej okazji, że do ulubionych filmów jej męża należał musical o Królu Arturze. Jeśli Biały Dom z czasów Kennedy'ego zaczęto wkrótce nazywać "współczesnym Camelotem", Jackie należy się miano jego najważniejszej budowniczej. 

Bohaterka nie osiągnęłaby swoich celów, gdyby nie jej imponująca samoświadomość. Aby podkreślić ten aspekt osobowości Jackie, Larrain wykorzystuje jako fabularną ramę opowieści wywiad udzielony przez wdowę po Kennedym tygodnikowi "Life". Inaczej niż choćby w pamiętnym "Froście/Nixonie" rozmowa człowieka władzy z przedstawicielem mediów nie przypomina w nim równorzędnego pojedynku. Jackie przez cały czas kontroluje przebieg dyskusji i nie traktuje dziennikarza jak partnera, lecz wykonawcę poleceń. Podobną umiejętność panowania nad sytuacją Jackie przejawia zresztą także w innych momentach swojego życia. Pani Kennedy potrafi jednakowo dobrze wykorzystać siłę mediów podczas realizacji błahego dokumentu o życiu w Białym Domu, jak i w trakcie – zamienionego w medialne wydarzenie – pogrzebu jej męża.

Choć Larrain mógłby uznać niezachwiane opanowanie wdowy po prezydencie za dowód cynizmu i braku empatii, woli chwalić ją za przenikliwość. Jednocześnie nie ukrywa, że postawa Jackie wymaga wyrzeczeń. Powielanie kryształowego wizerunku Johna wymusza przecież choćby milczące znoszenie upokorzeń związanych z jego wiarołomnością. Bohaterka ma poza tym świadomość, że budowanie mitu Kennedy'ego jako idealnego męża i ojca to jedyna szansa, by cała rodzina zapisała się w historii. W jednej z najlepszych scen filmu Jackie słyszy od swojego szwagra, Roberta, gorzkie wyznanie: "Nasi, rządzący Ameryką, poprzednicy mieli na koncie wielkie osiągnięcia. My jesteśmy tylko ładni".

Pełen równie sugestywnych momentów film stanowi reżyserski triumf Larraina. Prawdziwie błyszczy jednak w "Jackie" nie on, ale wcielająca się w tytułową bohaterkę Natalie Portman. Amerykańska aktorka potrafi po mistrzowsku oddać, pogłębiające się z każdą chwilą, skomplikowanie swojej postaci. Niezależnie od spajającej jej osobowość chłodnej elegancji, ekranowa Jackie potrafi być na przemian ironiczna i troskliwa, wrażliwa i kokieteryjna. Trudno oprzeć się wrażeniu, że Portman unieśmiertelniła na ekranie nie tylko Jacqueline Kennedy, lecz także samą siebie. Za sprawą brawurowej kreacji najpewniej na zawsze stała się częścią mitu, który bierze na warsztat film Larraina.
1 10
Moja ocena:
7
Krytyk filmowy, dziennikarz. Współgospodarz programu "Weekendowy Magazyn Filmowy" w TVP 1, autor nominowanego do nagrody PISF-u bloga "Cinema Enchante". Od znanej polskiej reżyserki usłyszał o sobie:... przejdź do profilu
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Jacqueline Kennedy Onassis – do 22 listopada 1963 roku ikona mody i jedna z najpopularniejszych kobiet w... czytaj więcej
Z biografiami wielkich ludzi na dużym ekranie zwykle jest następujący problem. Twórcy często chcą w... czytaj więcej
Zwiastun nie sugerował, że w filmie zobaczymy wartką akcję skupiającą się wokół dnia zamachu na... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones