Recenzja filmu

Uliczny wojownik 2 (1994)
Gisaburô Sugii
David Conrad
Kirk Thornton

Uliczni wojownicy

W 1994 roku miały światową premierę dwa filmy: aktorski "Uliczny wojownik" z bardzo popularnym w tym czasie Jeanem Claude'em Van Dammem i animowany "Uliczny wojownik 2". Obydwa filmy są
W 1994 roku miały światową premierę dwa filmy: aktorski "Uliczny wojownik" z bardzo popularnym w tym czasie Jeanem Claude'em Van Dammem i animowany "Uliczny wojownik 2". Obydwa filmy są ekranizacją Street Fightera - kasowej serii gier video. Niniejsza recenzja dotyczy właśnie wersji rysunkowej. Proponuję jednak obejrzeć obydwa obrazy, żeby porównać różne podejścia do tematu. Wersja z aktorami to totalne nieporozumienie. Myślę, że producenci nie potraktowali sprawy zbyt poważnie i wyszedł gniot z infantylną fabułą oraz groteskowymi postaciami. W drugim przypadku jest zupełnie inaczej. Na świecie żyją Uliczni Wojownicy. Na ulicach miast toczą między sobą pojedynki, niekiedy dla sławy, innym razem dla pieniędzy. Bison, szef potężnej organizacji przestępczej Shadowlaw, werbuje Ulicznych Wojowników do swojej gwardii. Szczególnie zainteresowany jest pozyskaniem dwóch z nich, karateków Ryu i Kena, mających opinię najlepszych w swoim fachu. Wie, że dobrowolnie nie zgodzą się na współpracę, ale jeśli trzeba, zrobi im "pranie mózgów". Oczywiście Bison ma także wrogów. Kapitan amerykańskich sił powietrznych Guile i agentka Interpolu Chun-li zrobią wszystko, żeby go dopaść. Konfrontacja jest nieunikniona. Fabuła nie jest szczególnie oryginalna ani frapująca i w zasadzie ma być tylko wprowadzeniem do kolejnych pojedynków. A jednak film wciąga jak odkurzacz od pierwszej do ostatniej minuty. Po prostu nie można się oderwać. Sekwencje scen walk to prawdziwe mistrzostwo świata. Coś niezwykłego w filmie animowanym, to po prostu trzeba zobaczyć! Starcie między Vegą a Chun-li widzowie zapamiętają na bardzo długo. Od razu muszę zaznaczyć, że walki są brutalne i krew leje się często. Doskonale dobrano też muzykę, zwłaszcza rockowe kawałki świetnie budują klimat. Animatorzy również wykonali doskonałą robotę. Natomiast graficy spisali się już dużo gorzej. Szczególnie nie udały im się projekty postaci - przesadzono z muskulaturą i nawet szczupłe osoby wyglądają trochę groteskowo. Dla fanów Chun-li mam doskonałą wiadomość: w jednej ze scen możemy zobaczyć ją nagą! Oczywiście tylko w nieocenzurowanej wersji filmu. Tak więc uważajcie, co oglądacie. Żartuję, ale przypominam, że film animowany nie musi być produkcją dla dzieci. "Uliczny wojownik 2" jest doskonałym przykładem na to, że jednak można zrobić bardzo udaną ekranizację gry video. Wszystkich gorąco namawiam do obejrzenia tego wspaniałego filmu. Przypadnie on do gustu nawet widzom, którzy nie przepadają za animacją. Dla fanów Street Fightera pozycja obowiązkowa.
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones