Recenzja wyd. DVD filmu

Ecstasy (2011)
Lux
Charlie Bewley
Christy Andersen

In God we trust

Ecstasy to zakazana w wielu krajach substancja chemiczna, której działanie niesie ze sobą szereg pozytywnych i niestety wiele negatywnych skutków. Zatytułowanie w ten sposób filmu daje twórcy
Ecstasy to zakazana w wielu krajach substancja chemiczna, której działanie niesie ze sobą szereg pozytywnych i niestety wiele negatywnych skutków. Zatytułowanie w ten sposób filmu daje twórcy nieograniczone możliwości podróży po wielowymiarowym świecie bez łatwych odpowiedzi i bez jednoznacznych postaci. Świecie fizycznym i psychicznym, który jest sztucznie nasycony psychodelicznymi barwami pod wpływem nienaturalnej substancji. Jest możliwość zadawania pytań, polemiki i rozważań z widzem lub bez niego. Niestety reżyser, producent i scenarzysta - Lux (Dennis Jappinen) nie miał zamiaru podejmować tego trudu i postanowili stworzyć prosty film z oczywistym przesłaniem. Gdyż jak mawia Pismo Święte: "Niech mowa wasza będzie prosta: tak-tak; nie-nie".

Poza stworzeniem tego filmu, największym błędem twórcy wydaje się być nadanie imion bohaterom. Każdy z nich otrzymał w przydziale po jednej cesze charakteru, w świetle której został przedstawiony. Nie widzę więc powodu, dla którego postanowiono utrudnić oglądanie filmu widzom. Aktorzy mogli przecież do siebie mówić: ej, ty! Nic by to nie zmieniło. Tak więc mamy do czynienia z przystojnym studentem bez nałogów, który w środku dnia klepie różaniec w akademiku (sic!). Jest też jego współlokator, oczywiście odpowiednio brzydszy i bardziej obrzydliwy, pijak, okazjonalny ćpun, gwałciciel, zdradzający dziewczynę, dupek - ot zwykły student, który odwrócił się od Boga. Są też dwie zagubione siostry, dziewczyny nie-Boże i jedna w rozkroku pomiędzy ogniem piekielnym i blaskiem niebios. Oprócz jasnego rozgraniczenia na to, co jest dobre, a co złe, otrzymujemy również na tacy inne prawdy objawione: bez Boga ani do proga, kiedy wszystko zawiedzie zostaje tylko Bóg etc. Jednak nie tak powinno wyglądać kazanie idealne. Wszakże zabraknąć nie może bicia na alarm i apelowania o czujność, gdyż zło czai się wszędzie! W pewnym momencie nawet lokalny duchowny bawi się w Panoramixa, dodając do mszalnego winka małe co nieco. Chce żeby było fajnie? O nie! Wszakże wiadomo, że po narkotykach co najwyżej z oka krew leci! Ewentualnie ludzie zabijają innych tudzież siebie lub zaczynają się ciąć. A więc dlaczego ludzie biorą? Zadając to pytanie dochodzimy wreszcie do wniosku, do jakiego dojść powinien każdy widz. Ludzie próbują narkotykami zastąpić Boga!

I właśnie w tym momencie powinienem zakończyć wyśmiewanie tego filmu. Doskonale rozumiem, że w czasach kultury obrazkowej ludziom nie wystarcza już wyobraźnia i wiara. Zapędzają się coraz dalej, by poczuć, przeżyć, doświadczyć i zobaczyć. Tego typu rozważania są tematem na dobry film i bardzo żałuję, ze "Ecstasy" takim nie jest. Jako widzowi jest mi po prostu przykro z tego powodu, że ciekawą, dyskusyjną tezę przedstawiono w tak tandetny i protekcjonalny sposób. Silenie się na oczywistość do tego stopnia, że smutno jest w szarym swetrze w szary dzień w środowisku szarych kamieni, niegrzeczne dziewczyny chodzą w spodniach z dziurami na kolanie, a grzeczny chłopak ma zawsze uprasowane swetry; w połączeniu z błędami logicznymi i niedorzecznościami tworzy obraz niezwykle tandetny, żenujący i tani.  

To wszystko doprowadza mnie do wniosku, że film ten przeznaczony jest dla osób, które pragną utwierdzić się w stereotypach. Babcie zaganiające wnuki do kościoła i reagujące wodą święconą na hasło "narkotyki" po obejrzeniu tego filmu zyskają niewątpliwe podparcie swoich przekonań w sformułowaniu: "Tak było w filmie". Należy jednak sobie zadać pytanie, czy opieranie się na powierzchownych, jednowymiarowych gniotach z subiektywnym zabarwieniem upoważnia do publicznych wypowiedzi. Moim zdaniem nie i bardzo żałuję, że tej opinii nie podziela reżyser, gdyż wszystko w tym filmie jest do bólu tabloidowe.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones