Recenzja filmu

Hitman (2007)
Xavier Gens
Timothy Olyphant
Dougray Scott

Zabójczy prawiczek

Kreacja ukraińskiej modelki Kurylenko, co trzeba odnotować z satysfakcją, sprowadza się do chodzenia bez bielizny i w przewiewnych sukienkach. Tak więc doznania estetyczne są zapewnione.
Film Xaviera Gensa jest adaptacją znakomitej gry komputerowej. I jako taki sprawdza się równie znakomicie - do tego stopnia, że czasami trudno jest rozróżnić, z którym medium mamy do czynienia. Tytułowy bohater jest wychowankiem specyficznej organizacji, która kształci płatnych zabójców. Wykształcenie i umiejętności zdobywał od małego, ćwicząc walkę nożem, strzelanie z broni palnej i różne inne sposoby robienia krzywdy bliźnim. Nic więc dziwnego, że po kilku latach intensywnego kształcenia jest jednym z najlepszych w swoim fachu. Z młodości pozostała mu umiejętność bezszelestnego podkradania się do ofiary, brak głębszych uczuć, tatuaż na głowie oraz numer nadany mu za młodu: 47. Agent 47 dostaje zlecenie zabicia nowego prezydenta Rosji. I kiedy wydaje się, że wszystko przebiegło zgodnie z planem, a szczątki mózgu nowego namiestnika Kremla rozpryskały się na trotuarze po precyzyjnym strzale z dystansu 4 kilometrów, okazuje się, że wszystko było misternie utkaną intrygą. W ten sposób skrzywdzony za młodu bohater musi stanąć twarzą w twarz nie tylko z rosyjskim skorumpowanym mocarstwem, ale i własną agencją. "Hitman" to film na swój sposób zabawny. Z jednej strony do bólu i celowo przerysowany, z drugiej poruszający poważne problemy chłopców w okresie dojrzewania. Agent 47 ma problem z kobietami. Co prawda mordowanie ludzi przychodzi mu łatwo, jednak zbliżenie się z osobnikiem płci przeciwnej jest nieporównywalnie większym wyzwaniem. Na każdego jednak przyjdzie pora i tak nieśmiały Hitman spotka na swojej drodze apetyczną Nike (Olga Kurylenko). Kreacja ukraińskiej modelki Kurylenko, co trzeba odnotować z satysfakcją, sprowadza się do chodzenia bez bielizny i w przewiewnych sukienkach. Tak więc doznania estetyczne są zapewnione. Prócz tego widza czeka spotkanie z przerysowanym inspektorem Interpolu, rosyjskim FSB, handlarzami broni i gwiazdą filmu Timothy Olyphantem, który choć obnosi łysą czaszkę i groźnie marszczy czoło, w gruncie rzeczy ma gołębie serce. "Hitman" to film niezwykły, który wyjątkową jak na adaptacje gier komputerowych brutalność, łączy z typową dla nich infantylnością. Aktorzy robią co mogą, aby przypadkiem nie wyjść z ram konwencji, a reżyser co rusz spowalnia obraz i celebruje detal. Całość robi efekt doprawdy piorunujący. Uśmiech na twarzy i dobra zabawa dla wszystkich fanów gatunku - gwarantowane.
1 10
Moja ocena:
4
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Z filmami na podstawie gier video jest tak, że się nie udają. Niby jest temat, niby jest widownia, a... czytaj więcej
Mało jest dobrych ekranizacji gier wideo. Lista składa się praktycznie z dwóch tytułów - "Resident Evil"... czytaj więcej
Agent 47, doskonale wyszkolony płatny zabójca, o wygolonej głowie otrzymuje właśnie kolejne zadanie. Jego... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones