Recenzja filmu

Milczenie Lorny (2008)
Jean-Pierre Dardenne
Luc Dardenne
Arta Dobroshi
Jérémie Renier

Pobudzająca cisza

Milczenie jest złotem – ta często przywoływana myśl w żaden sposób nie odnosi się do nowego projektu braci Dardenne zatytułowanego "Milczenie Lorny". Objawia się ono natomiast jako słabość,
Milczenie jest złotem – ta często przywoływana myśl w żaden sposób nie odnosi się do nowego projektu braci Dardenne zatytułowanego "Milczenie Lorny". Objawia się ono natomiast jako słabość, stanowiąca przyzwolenie na rozdymające się w społeczeństwie zło, które karmi się milczeniem otoczenia, zyskując tym samym na sile. Jest to być może moja indywidualna interpretacja tej opowieści, ze wszech miar realistycznej, podanej w surowej, ascetycznej formie. Brak muzyki (pierwsze takty pojawiają nam się wraz z napisami końcowymi), scenografii, dodatkowego światła filmowego (nawet w scenach nocnych) sprawia, że stajemy się obserwatorami poruszającej prawdziwością historii ludzi działających na peryferiach prawa, nieraz bezwzględnie je łamiących, czasami gorzko tego żałujących. Charakterystyczna wstrzemięźliwość techniczna twórców obrazu kieruje uwagę widza na samą historię, której moc oddziaływania zależy przede wszystkim od reżyserii i gry aktorskiej, tak jak w spektaklu teatralnym. Zatrzymywanie kamery na nieznaczących, codziennych czynnościach bohaterów, prowadzących rzadkie, zdawkowe dialogi nie wprawia widza w znużenie. Pozwala natomiast, korzystając ze znakomitej, niezmanierowanej gry aktorskiej, uwierzyć w realność prezentowanych sytuacji. Arta Dobroshi i Jeremie Renier - znany z poprzedniego filmu belgijskiego rodzeństwa nagrodzonego Złotą Palmą pod tytułem "Dziecko", tworzą intrygujące, papierowe małżeństwo narkomana i nielegalnej imigrantki. Ona chce otrzymać obywatelstwo belgijskie, stanowiące przepustkę do życia na przyzwoitym poziomie, on zaś zadowoli się sowitą zapłatą za przeprowadzenie takiego procederu. Bracia Dardenne drażnią nasze sumienia, podając w zimny, bezuczuciowy sposób, przeprowadzaną w białych rękawiczkach działalność nie tylko nielegalną, ale głęboko przestępczą. Złodzieje, barbarzyńcy, mordercy nie są tu ludźmi, z których oczu bije złowrogi błysk, a gruboskórne maniery klasyfikują nam ich od razu jako czarne charaktery. Przeciwnie, te osoby funkcjonują w społeczeństwie, jako uczciwie zarabiający na życie pracownicy. Czemuż nie mielibyśmy zatem uwierzyć ich deklaracjom? Twierdzą: „…przecież to tylko ćpun…”. Zabicie go traktują jak uśmiercenie komara – zwyczajną, niewzbudzającą emocji czynność. Lorna, w tym kontekście, może być odzwierciedleniem społeczeństwa. Zazwyczaj wchłaniającego takie "prawdy", z budzącym się jedynie od czasu do czasu sumieniem. Szkoda tylko, że czasami pobudka ta następuje zbyt późno, a tytułowe milczenie staje się podpisaniem wyroku. Gdy przychodzi świadomość zbrodni popełnionej przez własny brak zdecydowania i odwagi, szalejące sumienie potrafi przejąć całkowitą kontrolę nad bezwładnym ciałem, doprowadzając go na granice obłędu. Tytuł właśnie może nakierowywać widza na taką interpretację utworu. Gdy jej nie spostrzegamy, możemy cieszyć się (może to nie jest zbyt fortunne słowo) z rzetelnego filmu stylizowanego na dokument, przedstawiającego ważki problem handlu wartościami wyższymi takimi jak: obywatelstwo i małżeństwo. Romantyczne uniesienia związane z ukochaną osobą oraz umiłowaną ojczyzną zastąpione są bezwzględną kalkulacją zysków i strat materialnych uzasadniającą zabicie narkomana. "Milczenie Lorny" krzyczy i pobudza własną ciszą. To stanowi największą siłę nagrodzonego Złotą Palmą filmu.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Recenzja Milczenie Lorny
Milczeć można na głos. Główna bohaterka "Milczenia Lorny" wcale nie jest milczkiem, mówi dużo i mówić się... czytaj więcej
Recenzja Milczenie Lorny
Bracia Dardenne po praz kolejny postanowili nam udowodnić, że epidemia relatywizmu moralnego szerzy się w... czytaj więcej
Recenzja Milczenie Lorny
Na wstępie od razu przyznam się, że jest to pierwszy film braci Dardenne, jaki obejrzałem. Dlatego nie... czytaj więcej