Recenzja filmu

Powstanie humanoidów (1962)
Wesley Barry
Erica Elliott
Don Megowan

We are the robots

Obraz skupia się na tych konfliktach i zachęca poniekąd widza do dyskusji, podejmując filozoficzne tematy.
W historii kinematografii powstało wiele dzieł opowiadających o konflikcie maszyn z człowiekiem. Na myśl przychodzi od razu saga "Terminator" czy też Hal 9000 z "2001: Odysei kosmicznej". Jednym z mniej znanych przykładów filmu poruszającego ów temat jest wypuszczone w 1962 roku "Powstanie humanoidów" w reżyserii Wesleya Barry. Akcja filmu toczy się w odległej przyszłości. Po wojnie nuklearnej na Ziemi pozostało niewiele ludzi, dodatkowo borykających się z problemem powiększania populacji. Wśród ludzi przebywają specjalnie skonstruowane cyborgi, które mają służyć ludziom. Pewna frakcja polityczna o radykalnych poglądach, której jednym z przywódców jest kapitan Kenneth Cragis, postuluje zniwelowanie liczby mechanicznych ludzi, bądź całkowite ich unicestwienie. Kieruje nimi obawa o to, że w przyszłości androidy zaczną zbyt dużo odczuwać i staną się zagrożeniem dla przetrwania ludzkiej społeczności. W tym samym czasie pewien naukowiec znalazł sposób jak zaszczepić w robotach ludzkie emocje i uczucia. Jak się okazuje, za jego przedsięwzięciem stoją zaskakujący architekci.

"Powstanie humanoidów" jest filmem o raczej skromnym budżecie. Mimo iż widać po nim upływ czasu, scenografia posiada jednak swój urok i namacalną wręcz atmosferę. Projekty strojów oraz samych humanoidów spełniają również oczekiwania. Dialogi sprawiają trochę sztuczne wrażenie. Słowa są wypowiadane przez aktorów z wielką uwagą i starannością. Sprawia to nieco wrażenie, jakbyśmy oglądali sztukę. I rzeczywiście jest w tej produkcji jakaś forma teatralności. Nie jest to na pewno nastawiona na tanią rozrywkę przygoda science fiction, lecz zdecydowanie bardziej stonowana wersja tego gatunku filmowego. Na akcję składają się tu w głównej mierze dialogi. Mamy do czynienia ze sporą ilością postaci i postaw. Bohaterowie toczą ze sobą emocjonalne rozmowy i debaty, ale bez zbędnej agresji. Obraz skupia się na tych konfliktach i zachęca poniekąd widza do dyskusji, podejmując filozoficzne tematy.

Można rzec, biorąc zwłaszcza pod uwagę rok powstania filmu, że "Powstanie humanoidów" jest tak naprawdę metaforycznym ukazaniem wyrosłych na tle rasowym, problemów ówczesnego społeczeństwa. Pozostaje pytanie, co twórcy chcieli przekazać. Na to pytanie każdy kinoman powinien odpowiedzieć sobie sam. Być może wcale nie było zamierzeniem autorów poruszanie drażliwych tematów. Skojarzenia jednak same się narzucają. Tym bardziej, gdy pomyśli się o retoryce stosowanej przez ukazane w dziele stowarzyszenie Zakonu Krwi i Kości. Tak czy owak, obraz zasługuje na uwagę ze względu na swój klimat, zaangażowaną grę aktorów, dekoracje czy wizję ludzkości po apokaliptycznym kataklizmie.
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones