Taneczna rewolucja

Wydawałoby się, że coroczna premiera nowej części "Just Dance" jest równie pewna, co podatki, Święta Bożego Narodzenia i Open’er pełen burzy i deszczu. Trzynaście lat obecności na rynku pozwoliło
Wydawałoby się, że coroczna premiera nowej części "Just Dance" jest równie pewna, co podatki, Święta Bożego Narodzenia i Open’er pełen burzy i deszczu. Trzynaście lat obecności na rynku pozwoliło marce swobodnie rozsiąść się i bez większego problemu zgarnąć tytuł króla nie tylko gier muzycznych, ale i ruchowych. Wszystko, co dobre, ma jednak swój koniec i tak niejako jest też z "Just Dance 2023".



Spójrzmy prawdzie w oczy. Seria już od kilku lat stoi w miejscu, a zmiany wprowadzane do kolejnych gier miały raczej kosmetyczny charakter. A że nie da się w nieskończoność wymyślać koła na nowo, potrzebne były mocne i zdecydowane decyzje. I tak, tegoroczna edycja "Just Dance" staje się de facto ostatnią w dotychczasowej formie. Koniec z produkowaniem kolejnych numerowanych gier. Nie oznacza to absolutnie końca marki. Ubisoft zmienia model biznesowy, czego konsekwencją będą zwykłe aktualizacje zawartości nowo wydanej gry. To dość zaskakujące posunięcie, ale w dobie powszechnej cyfryzacji ma całkiem sporą szansę na sukces. Jednakże, póki co, nie ma co gdybać – efekty zmian zobaczymy w zbliżającym się nowym roku.



"Just Dance 2023" stara się dostosować do trendów panujących na rynku i wpisuje się ze swoją estetyką w wizualia serwisów streamingowych. Bez trudu odnajdziemy interesujące nas kategorie, playlisty, czy też najbardziej intrygującą nowość, jaką jest story mode. Ubisoft, po raz pierwszy w historii, zaserwował graczom wątek fabularny. Aż dziwne, że nikt nie wpadł na to wcześniej. "Enter the Danceverses" to playlista, poprzez którą wytańczymy ratunek dla fikcyjnego świata Danceverse. I choć składa się ona tylko z siedmiu piosenek, to bawiłam się przy tym wątku zaskakująco dobrze. Mam nadzieję, że to nie jednorazowy wyskok i w przyszłości czeka nas więcej takich niespodzianek.



Zeszłoroczna edycja tańców obfitowała przede wszystkim w utwory trendujące na Tik Toku. Nie będę ukrywać, że w tym roku oczekiwałam jeszcze bardziej zmasowanego ataku tychże. Niestety, tegoroczna lista niespecjalnie trafiła w moje gusta muzyczne, choć przyznam, że zawsze miło pobujać się do Lady Gagi albo Doja Cat. Ponownie przypominają o sobie dziewczyny promujące "League of Legends" – K/DA jak zwykle zapewniają solidny wycisk czwórce potencjalnych tancerzy.  Mocniejsze wrażenia zapewnią Evanescence i Linkin Park, a fala nostalgii zaleje nas dzięki przebojom Bruno Marsa i Britney Spears. Wiele do życzenia pozostawia natomiast zestaw k-popowy. Nie dziwię się obecności BTS, gdyż wciąż pozostają oni najbardziej popularnym koreańskim zespołem, ale obecność Red Velvet z dość leciwym już "Psycho" można było sobie odpuścić. No, ale przecież zawsze zostaje multum piosenek w abonamencie "Unlimited", prawda?



Otóż nie, bo Ubisoft rezygnuje z tej formuły i przechodzi na nowy model subskrypcji. "Just Dance +" zawiera zaledwie 150 utworów. Ma to ścisły związek z przeobrażeniem marki, o którym pisałam wcześniej. Kolejne piosenki będą dodawane w regularnych aktualizacjach, jednak stali bywalcy serii mogą poczuć się lekko rozczarowani.



Nowością jest też usunięcie z gry World Dance Floor. Zamiast tego zaproponowano prosty multiplayer, w którym do gry zaprosimy do pięciu graczy. System ten obsługuje cross-play, więc nie musimy się już kierować wyborem tej wersji konsolowej, w której spotkamy największą liczbę znajomych. Ciekawego usprawnienia doczekali się też właściciele Nintendo Switch. Mogą oni bez problemu ściągnąć utwory na swoją konsolę i grać w trybie offline. 


O tym, czy "Just Dance 2023" będzie rewolucją dla serii, przekonamy się zapewne w perspektywie najbliższych kilku miesięcy. Dzisiaj martwić może przede wszystkim ograniczona liczba piosenek w subskrypcji oraz zubożona możliwość rywalizacji z graczami z całego świata. Nie zmienia to faktu, że gra ponownie wycisnęła ze mnie siódme poty i bawiłam się przy niej jak zwykle przepysznie. W końcu to nadal najlepsze party game dla tych, którzy zamiast wytężać komórki mózgowe w quizach, wolą się trochę poruszać przed ekranem swoich telewizorów
1 10
Moja ocena:
7
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones